Zaloguj się do konta
Kol. Wiesławie- w dniu dzisiejszym skoro świt poszedłem Twoim śladem- obowiązkowa prawie czterogodzinna runda ze spiningiem dookoła naszej wody i nic- blaszki, gumki, woblerki i ani brania ale pogoda za to rewelacja...Pozdrawiam za *****. [2012-11-03 16:55]
I oto chodzi jak chcę mięsiwa to idę do mięsnego a nie na ryby.Fajnie się czytało,masz 5. [2012-11-03 19:07]
I oto chodzi jak chcę mięsiwa to idę do mięsnego a nie na ryby.Fajnie się czytało,masz 5. [2012-11-03 19:08]
mój dzisiejszy dzień minął podobnie. Co prawda grunt na białą rybkę, ale nawet pyknięcia przez 2 godziny. Jutro zmiana taktyki; szczupły na żywca. Może coś podejdzie. Za wpis 5 i życzę sukcesów. [2012-11-03 19:14]
Mi dzisiaj uderzył garbusek 25cm na kopyto Dragona.Paprykarz szczeciński najlepszy.pozdro [2012-11-03 20:49]
No cóż, też tak mam czasem; cały dzień nad wodą... i zero efektów. Ale przecież najważniejszy jest relaks i wypoczynek na łonie natury, a nawet dzięki takim wypadom nabieramy doświadczenia, które potem procentuje. [2012-11-03 21:11]
Między 21 października a 03 listopada, miałem przyjemność być na dzikiej wodzie PZW 6 razy.Upolowałem 21 szczupaków (od 52 cm do 78 cm) : 2 pięćdziesiątki , 17 sześćdziesiątek i 2 siedemdziesiątki. Rybki nadal pływają, więc mam nadzieję że kolejni wędkarze będą mieli radochę z ich upolowania. Pozdrawiam i połamania kija. [2012-11-03 21:15]
A ja dzisiaj też troszkę porzucałem ale efekty identyczne jak u Ciebie. Może jutro będzie lepiej :) Wiara gaśnie ostatnia :) ***** [2012-11-03 22:12]
Mówiąc krótko - zaspokoiłeś dwa rodzaje ,,niepokoju" : - ,,Niepokój wewnętrzny" który zapędził Cię nad jezioro . - Oraz ,,niepokój głodu" który zaspokoiłeś paprykarzem ! ..... Umm ..... Paprykarz ! Czuję ssanie w żołądku ! Pewnie zaraz pobiegnę do sklepu ? .....Świetny wpis ! !! Pozdrawiam serdecznie ! [2012-11-04 02:15]
Styl i przekaz podobny do... wędkarza na katamaranie... Ja cały rok na paprykarzu ! 5* [2012-11-04 06:59]
"Po paru rzutach siadam na pomoście, zapalam papieroska i upajam się wspaniałą ciszą, pięknem jesiennych drzew oświetlonych promieniami słońca oraz czystą i przezroczystą wodą..." ...wdychając dym z papierosa... [2012-11-04 11:25]
Może lepiej będzie od razu zaczynać od paprykarza. Oczywiście nad jeziorem!!! Pozdrawiam i *****pozostawiam. Lepiej jechać nad Wartę, tam chociaż zaczepów więcej. [2012-11-04 17:04]
No cóż, ja również wybrałam się tego dnia nad jezioro i na spining efektów OGROMNE 0! Ani jednego puknięcia. Towarzysz na grunt również nic przez kilka godzin. Za to na rzece bawiłam się z drobnicą obserwując na płyciźnie jak gania je kleń. Kilka okonków na spławiczek, dwa maleńkie kleniki, sporo uklei i płoci. Osobiście smaku ryb nie lubię ale paprykarza czasami skosztuję:) 5 za wpis;) I powodzenia następnym razem! [2012-11-04 22:35]
Okazuje się, ze to już nie ta pora, ale i nie ten sam Paprykarz... Kiedyś TO był Paprykarz!:):) Nie tylko szczeciński, ale tylko ze Sczecina. Palce lizać /dziś tylko podróbki:(:( - niestety/. Dzisiaj też już nie te ryby - kiedyś TO były ryby:):) Fajnie opisane obcoawanie z przyrodą, bo o to chodzi w wędkarstwie. Pozdrawiam i 5*****. [2012-11-06 12:44]
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.
Jak co roku wędkarze z koła PZW ALGA w Rychłociach uczestniczyli w wycie…
ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…
W zeszłym roku koniec sezonu karpiowego spędzałem na gliniankach i głę…
Przyznaję się bez bicia, że rzeka nakręca mnie coraz bardziej. Cieszy m…