Paradoksy PZW 1 - kłusownictwo mit i kit

/ 3 komentarzy

Po przeczytaniu tego artykułu jak i innych z tego cyklu, które postaram się sukcesywnie zamieszczać, zachęcam wszystkich do dyskusji nad problematyką kłusownictwa oraz paradoksów z tym związanych w naszym związku. Stare powiedzenie mówi ,,przykład idzie z góry". Co dla nas wędkarzy, ta owa góra, ano władze wysokich szczebli PZW to nasi delegaci, zjazdy, to władze okręgów, i władze PZW te w Warszawie. Wszyscy stoją na straży prawidłowości wędkarskich. Wydawać by się mogło że ,, ideał ", a tu tymczasem szarpakowcy ale ci oficjalni za przyzwoleniem Głównego Kapitanatu Sportowego i najwyższych autorytetów sędziowskich w PZW.
Wielu ten fakt może dziwić jednak wystarczy trochę poszperać, a tu co mamy. Owe organy oficjalnie pozwalają swymi decyzjami i postanowieniami na zwody w stylu szarpakowców. Odniosę się na przykład do najnowszych postanowień Zasad Organizacji Sportu Kwalifikowanego, a ściślej do części II Organizacja Wędkarskich Zawodów Sportowych &-5 pkt 5.8, czytamy w nim cyt ,,Ryby zahaczone w innym miejscu niż pyszczek oraz znakowane do celów naukowych zalicza się do połowu" Rozumieć z tego należy że ryby pod haczone na zawodach za bok, płetwę czy ogon wkładamy do siatki i przedstawiamy komisji sędziowskiej jako prawidłowo złowione. Ależ jak to?, przecież ta ryba według mnie została pozyskana metodą kłusowniczą. Zadam więc pytanie? ,, o co w końcu tutaj chodzi"? Nie wiem czy spostrzeżenia,które przytoczyłem prawidłowo odbieram. Dlatego proszę o zajmowanie stanowiska przez innych kolegów i dyskusję na ten temat.
Pozdrawiam irek 57

 


3.4
Oceń
(13 głosów)

 

Paradoksy PZW 1 - kłusownictwo mit i kit - opinie i komentarze

rysiek38rysiek38
0
moze ty tak uwazasz moze i ja ale co z tego.w tym roku wybrali mnie do zarzadu i na zebraniu zglosilem pare uwag-mialem wrazenie ze chca mnie podgrysc.uslyszalem maly komentaz-przyszedles tu k.... mieszac? ale mysle ze jak podobnych glosow bedzie wiecej to da sie cos zdzialac -DOSIEGO ROKU !!! (2008-12-31 22:59)
BopBop
0
sprawa jest dość kontrowersyjna. ale według mnie, podhaczenie w ten sposób ryby na zawodach nie jest celowe, poprostu przypadek. jeśli zmienili by przepisy i nie punktowno by w ten sposób złowionych ryb część uczestników i tak by się nie przyznała do tego, więc traciliby na tym tylko uczciwi wędkarze.
przynajmniej mi się tak wydaje. (2009-01-01 18:02)
KirisKiris
0
Każdy medal ma dwie strony, ale wpisanie w oficjalnym regulaminie punktu zezwalającego i co więcej zaliczającego z pełnym błogosławieństwem tego typu "połowy" to grube nieporozumienie. Nie ma idealnego przepisu, z którego wszyscy byliby zadowoleni, ale jawne łamanie regulaminu , to lekka przesada. Nie wiem czy tego typu "błogosławieństwo" ma zapobiegać nieuczciwości niektórych zawodników. Temat na pewno jest szerszy, ale mam nadzieję, że Nowy Rok wyeliminuje takie głupoty. Wszystkiego najlepszego. (2009-01-02 10:19)

skomentuj ten artykuł