Pas wędkarski spinningowy Cormoran - pas morski
Jakub W (Jakub Woś)
2014-01-17
Minął niespełna rok odkąd zakupiłem pas wędkarski Cormoran. Po całym sezonie spędzonym razem na rybach można się trochę poznać. Podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami.
Tak jak ja zapewne nie każdy lubi kamizelki. Tu z pomocą przychodzi nam firma Cormoran ze swoim pasem.
Na pierwszy rzut oka pas wygląda bardzo solidnie. Gruby, maskujący, zielony materiał ( poliester), mocne zamki i mocny pasek. Po dokładniejszych oględzinach i rocznym użytkowaniu moje zdanie nie różni się od pierwszego wrażenia. Pas jest naprawdę solidnie wykonany. Materiał jest tak gruby i szczelny że praktycznie nie wbijają się w niego kotwice przynęt rzucone luzem do kieszeni. Materiał teoretycznie jest nieprzemakalny. W praktyce miałem go na wierzchu tylko przy niewielkich opadach. Nie przemiękał jednak nie wiem jak zachowałby się podczas wielkiej ulewy czy zatopienia. Zamki grube, łatwo się przesuwają nie zacinają się, posiadają wygodne uchwyty które pewnie trzyma się w rękach. Pas mocny i regulowany. Jedyne co po pierwszych oględzinach mnie zaniepokoiło to plastikowe zapięcie paska. Po roku noszenia nie sprawiło mi zawodu i wygląda na naprawdę wytrzymałe.
Pojemność pasa
Pas ma 3 komory obok siebie, na środku największa komora główna. Komora ta bez problemu mieści dwa pudełka o wymiarach 18x12cm i 18x10cm myślę ze bez większych problemów upchnąłby tam jeszcze trzecie mniejsze pudełko. Na komorze głównej jest mała zasuwana kieszeń. Szczerze mówiąc nie znalazłem jeszcze dla niej konkretnego zastosowania. Czasem wkładam tam telefon.
Kieszenie boczne są sporo mniejsze. Zapewne weszły by tam jakieś mniejsze pudełka z przynętami jednak pakowność komory głównej zupełnie mi wystarczała. W jednej z kieszeni trzymałem dokumenty, długopis, telefon i kluczyki do samochodu. W drugiej zaś nuż, miarkę i inne drobiazgi. Na kieszeniach bocznych są małe kieszonki z siatki zapinane na rzepy. Dobre miejsce do przechowywania foliowych opakowań z przyponami, agrafkami czy krętlikami.
Nad wodą
W boju pas spisuje się bardzo dobrze, bardzo łatwo można otwierać i zamykać komory, główna jest tak skonstruowana że nawet gdy zapominałem jej zapiąć pudełka nie wypadały. Mały mankament zauważalny jest kiedy stoimy w wodzie a na haku mamy brzydko zapiętą rybę lub inny problem do którego rozwiązania potrzebujemy obu rąk. Brak jakiegoś zapięcia czy paska którym można by przymocować do pasa wędkę. Z tym problemem radziłem sobie wsuwając po prostu dolnik wędki za pas. Po roku spędzonym nad wodą poza drobnymi zabrudzeniami które łatwo wyczyścić na pasie nie widać żadnych oznak użytkowania.
W trudnych warunkach terenu pas może utrudniać kręcenie korbką, wtedy można łatwo przesunąć go kieszeniami do tyłu czy na bok.
Cena a jakość
Pas kupiłem za 40 zł. W porównaniu z kamizelkami to mały wydatek. Biorąc pod uwagę że posłuży przez lata to naprawdę niewielka kwota.