Październikowe karpiki

/ 14 komentarzy / 5 zdjęć


Każdy chyba pamięta ciepłą, październikową niedzielę. Już ranek zapowiadał ciepły słoneczny dzień a w mojej głowie jeden cel, zbiornik w Nieliszu. W domu skończyły się smażone leszcze z zalewy octowej i nawet żona chętniej stwierdziła, że dobrze by było gdybym coś przywiózł.
Po długim śniadaniu zapakowałem się do samochodu i jazda nad wodę. Gdy dojechałem było przed południem, ludzi do groma nad brzegiem i na łodziach – nic dziwnego w końcu pogoda cudo, prawdziwe babie lato, od razy ściągnąłem bluzę.
Szybkie mieszanie zanęty ‘duży leszcz’ paczka pinki i białych z niewielkim dodatkiem kuku bo może akurat. Posłałem kilka dużych koszyków na zanęcenie i założyłem mniejsze, wiązanie przyponu i wio …. Zestawy leżą w wodzie.
Na pierwsze branie czekałem długo a po nim znów długa cisza, po południu coś się ruszyło ale tak delikatnie, że bąbka ledwo podskakiwała a sygnalizator ledwo popiskiwał, szok. Rozłożyłem feederka a na drugą założyłem proteinę 12mm. Po chwili na kulkę mam pewne branie, myślę że karpik, ale zdjął przynętę. Założyłem drugą a do koszyka pokruszyłem kilka kulek i do zanęty dodałem płatków owsianych. Znów branie a ja podjadany zamiast poczekać od razu tnę. Pusto a kulki nie ma, no cholera co jest. Posyłam w to samo miejsce zestaw z większym koszykiem z dodatkiem kruszonych kulek i niech się dzieje co chce ja poczekam.
A na feederku lekkie podciągnięcia, kilka pustych cięć i po pewnym braniu na brzegu ląduje płotka. Uśmiecham się do niej i do wody. Zapomniałem zrobić zdjęcie ale to nic, obiecuję sobie, że następną rybkę uwiecznię.
Przerzucam zestaw karpiowy a na Fedderze konkretne wygięcie podbiegam i trach, siedzi i ładnie tańczy, coś większego chyba leszcz. Kręci na boki jak zawodowiec i po chwili mam go przy brzegu, to karpik, taki pod wymiar. Fotka i chlup do wody. Dosypuję płatków do zanęty i mieszam, ubijam w koszyk i do wody. Odjazd na karpiówce i to samo, kręci odjeżdża na boki i hop na brzeg. Karpik pod wymiar. Nieźle, wreszcie coś się ruszyło. To nic, że leszczy niema, za to będzie karpik. Trzecie branie na szczytówkę, delikatne ale po zacięciu krótki lecz szalony hol i znów karpik tym razem z wymiarem. Na hak zakładam białe robaki i rzut. Znów karpik z wymiarem.
Może i nie przywiozłem nic do domu bo ryby wróciły do wody a leszcz o dziwo nie brały ale za to kolekcja zdjęć białorybu się nieco powiększyła.
Po serii karpiowej nie miałem już zanęty i głodny lecz pozytywnie zaskoczony spakowałem się do wozu i wróciłem do domu. W sumie to wyjąłem pięć sztuk w niecałe dwie godziny – nieźle brały.

 


4.7
Oceń
(35 głosów)

 

Październikowe karpiki - opinie i komentarze

pstrag222pstrag222
0
W tym roku razem pojeździmy sobie nad ten piękny i rybny akwen. ale ja myślami czekam na czerwiec i sandały:) ***** pzdr.pstrag222 (2013-02-18 21:13)
majapmajap
0
Fajny opis , stawiam ***** . Serdecznie pozdrawiam. (2013-02-19 09:06)
Lin1992Lin1992
0
Super przygoda i piękne rybki - Czego chcieć więcej??? :) (2013-02-19 10:54)
roman55roman55
0
Przyjemny epizodzik z wyprawy. Pozdrawiam (2013-02-19 15:26)
ekciakekciak
0
super a za artykuł 5***** (2013-02-19 18:41)
lipa43lipa43
0
Dobry opis i zdjęcia daje ***** :D (2013-02-20 11:33)
JKarpJKarp
0
Fajny opis tylko jest jedno ale. Mi karpie nie zdejmują kulek proteinowych nawet tych 10 mm. (2013-02-21 08:42)
anan
0
*****:) (2013-02-21 17:29)
sherman31sherman31
0
Kur.... nie kładż ryb na piasku,no chyba,żę je zabijasz :(( (2013-02-23 13:07)
sherman31sherman31
0
Kur.... nie kładż ryb na piasku,no chyba,żę je zabijasz :(( (2013-02-23 13:07)
JAQUJAQU
0
.......tak, tak z tym piaskiem to prawda to ważne kawałek maty albo chociaż na trawie..... szkoda tych rybek, tym bardziej jeśli są niewymiarowe i mamy obowiązek je wypuścić ale wpis jak najbardziej OK. Pozdrawiam (2013-02-26 15:39)
waldi05waldi05
0
Fajny opis.***** scherman31- oczywiście masz rację aoe po co ta " Kur....."? Bez potrzeby moim zdaniem. Pozdrawiam. (2013-02-28 08:47)
rysiek38rysiek38
0
Czasem sie trafia ze karpik bierze stadnie - ja od końca wrzesnia jak mnie cos najdzie (preferuje spinning)i idę posiedzeć z gruntówką to łowię starym sposobem czyli na groch lub kosteczka z kartofelka-też działa (2013-09-29 15:03)
u?ytkownik102837u?ytkownik102837
0
Rybki małe ale najważniejsze że są i cieszą.Artykuł mi się podobał dlatego wystawie ci za niego oczywiście 5 *****. Pozdrawiam i życzę trochę większych ryb. Boczny Trok (2014-07-20 15:17)

skomentuj ten artykuł