Zaloguj się do konta

Pellet - nęcenie wiosną

Stan ciekły! Jeszcze kilka dni temu na niektórych wodach dryfujący lód psuł szyki każdemu wędkarzowi, dziś sytuacja jest zupełnie inna stan ciekły zagościł na dobre w naszym kraju! A co za tym idzie przygotowania do pierwszego weekendu trwają pełną parą w każdym wędkarskim domostwie.

Pellet - nęcenie wiosną

Właśnie spoglądam na termometr i widzę 23 stopnie w słońcu, coś pięknego chyba każdy lubi wiosnę i te pierwsze piekące promienie słoneczne! Karpie też to uwielbiają, dlatego za czasu upatrzoną miejscówkę musimy odpowiednio przygotować. Jak już wcześniej wspominałem karpiowate nie żerują jeszcze tak jak powinny, ich spowolniony metabolizm nie zezwala na przyjmowanie dużej dawki karpiowego żarcia. Dlatego tu z pomocą przyjdzie nam pellet! Ale nie każdy! 

To musi być ten najdrobniejszy i najszybciej pracujący. Właśnie dzięki takiemu zastosowaniu granulatu uzyskamy o wiele lepsze wyniki. Przygotowując się do wyjazdu zawsze wiem na co będę łowił, o tej porze roku jest to mini kulka 10mm. Zaś nęcenia nie będzie wcale, w wodzie znajdzie się tyle pokarmu ile zmieści najmniejszy woreczek pva. W środku znajdzie się pellet 4mm o różnych aromatach mięsnych, przynęty zaś będą różnych aromatów (ale pamiętajcie aby nie były zbyt mocne) Tak zarzucony bądź wywieziony zestaw stworzy bardzo fajną delikatną chmurę zanętową która jednak bardzo szybko ulegnie rozkładowi, a karp nie będzie w stanie pobrać takiego pokarmu.

 Co za tymi idzie nasze wszystkie wymogi zostaną spełnione, ponieważ ryba wyczuwająca pokarm ni będzie w stanie go pobrać ze względu na bardzo drobny rozmiar granulatu. A zasysając okolice takiej zanęty która była w woreczku pva na pewno trafi na naszą pojedynczą "proteinkę" Dodatkowo woreczek pva pełni fajną funkcję anty zaczepową, jeśli na dnie zalega roślinność bądź patyki mamy pewność że napinając nasz zestaw nic nie nadzieje się na haczyk.

Podsumowując, przygotowane w domu woreczki bądź siatki pva z drobnym pelletem i pojedynczą kulką na włosie są strzałem w wiosenną dyszkę. Robiąc takich zestawów kilka, zaraz po przyjeździe możemy szybko zarzucić zestawy i delektować się słońcem. Życzę wszystkim aby wiosenne odgłosy budzącej do życia przyrody i ptaków przerwał dźwięk sygnalizatora, a finałem był piękny karp bądź amur.

DO ZOBACZENIA!

Opinie (5)

gienio

Bardzo dobry tekst. Dla mnie pozostaje pytanie co do woreczka. Wiem trzeba eksperymentować. Po 10 dniach przebywania nad wodą, jestem opalony. Incydentalnie ktoś trafił na białe robaki karpika. Mimo nęcenia drobnym peletem z górnej półki, mnie one skutecznie omijają. Nie tracę jednak nadziei. Pozdrawiam. [2014-03-13 18:28]

KRQLIK

Fajnie opisane i dobrze wyjaśnione, jako poczatkujacy bardzo przydadza mi sie twoje porady :D pozd. [2014-03-13 22:10]

AdrianModzelewski

Gienku, problem może tkwić nie w zanęcie a w miejscu połowu. Warto być mobilnym i poszukać ryb w różnych częściach zbiornika. Nigdy się nie poddawaj to żelazna zasada. Miałem w swoim życiu sytuacje w których przestawienie zestawu o 10 metrów przynosiło kilka brań w przeciągu kilku godzin. Bywały też sytuacje w których musiałem przenosić całe obozowisko dwu a nawet trzy krotnie 500 metrów dalej. Czytaj wodę szukaj ryb i się nie poddawaj trzymam za Ciebie kciuki i wierze że w końcu Ci się uda! Pozdro! [2014-03-14 07:32]

gienio

O tej porze roku, karp za bardzo się nie ujawnia. Mam satysfakcję, że kilkakrotnie zagotowało się w miejscu nęconym pod 7 metrowego bata. Eksperymentowałem z gruntem. Zawsze jednak coś nie tak. Pozdrawiam. [2014-03-14 09:08]

Bochdan

U mnie Jeszcze troszeczke za chłodna woda aby łowić z powodzeniem karpie.A tekst bardzo fajny. [2014-03-19 14:02]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej