Sztuka skutecznego nęcenia

Nęcenie jest to sztuka, której nie powstydziłby się żaden wędkarz. W komponowaniu zanęt są szkoły tzw. stare i młode, które często wzajemnie się wykluczają.

Do tej pory jeszcze nikt nie znalazł tak cudownej receptury zanęty czy atraktora, który wabiłby ryby na każdym łowisku i w każdych warunkach. Słyszymy coraz częściej o powstaniu nowych zanęt czy atraktorów, które mają mieć miano najlepszych, lecz nie zawsze tak jest. Ostatnim nagłośnionym takim wynalazkiem było wynalezienie 'atraktorów feromonowych', które miały być nową erą w wędkarstwie, lecz okazało się inaczej.

Prawidłowe skomponowanie zanęty wymaga czasu i odpowiedniego dobrania składników. W tym momencie stopień trudności wzrasta do maximum, bardzo często przekracza możliwości nawet przeciętnych wędkarzy. Niezwykle trudne jest pozyskanie składników oraz zapachów naturalnych.
We współczesnym wędkarstwie występuje bardzo liczne grono pasjonatów tej dziedziny, którzy twierdzą, że tylko własno przygotowana zanęta zda egzamin i ich nie zawiedzie. Jak wspomniałem wyżej wymaga to pełnego profesjonalizmu, doświadczenia i wielu lat pracy.

Receptury zanęt często przechodzą z pokolenia na pokolenie i przynoszą całkiem niezłe efekty, lecz często są odrzucane przez młodych adeptów wędkarstwa, ponieważ nie wabią tak szybko ryb jak zanęty kupne które na celu mają wabić rybe a nie nasycać. Bardzo dużym plusem zanęt własnych jest utrzymanie ryb w łowisku, nic nie trzyma tak ryb w łowisku jak solidnie podana dawka naturalnego pokarmu. Nęcenie grubym naturalnym pokarmem to podstawa starych receptur zanęt, pozwala to na selekcje ryb w łowisku - często w nią wchodzą większe osobniki naszych akwenów, a nawet takie które nam się nie śniły. Najczęstszymi składnikami takich zanęt są: przeróżne ziarna, groch, kukurydza, chleb, makaron, ziemniaki itd.
Nie zapomnijmy jednak o zapachu, który stanowi kluczowy dodatek zanęt. Nawet najstarsi i najbardziej doświadczeni wędkarze używają kupnych atraktorów, ponieważ zdobycie naturalnego zapachu jest nieraz niemożliwe.

Następnym kluczowym dodatkiem jest dodanie do zanęty tego co mamy na haczyku. Najczęściej są to robaki (białe, czerwone, pinka, ochotka, kastery, siekane rosówki itd.) Lecz pamiętajmy przy tym o rozsądku, zbyt duża ilość dodania może zadziałać na naszą niekorzyść. Ryba pobierze pokarm z dna, i ani myśli ruszyć tego co mamy na haczyku, bo po co się narażać? Dodanie 0,2l. robaków do zanęty wystarczy aby poprawić jej skuteczność i żeby były efekty.