Pierwsza w tym roku wyprawa na lód
Walter Samuel (sammy)
2014-02-03
Jak zwykle, także i w tym roku były ogromne wahania temperatury. Także dlatego dopiero w lutym udało mi się wejść na lód. Było to drugiego lutego, umówiłem się z kilkoma Panami z koła wędkarskiego na lód. Spotkaliśmy się nad Kocimi Dołami o godzinie 9 i razem weszliśmy na lód, a następnie poszukaliśmy dogodnego miejsca do wędkowania. Wywierciliśmy otwory, wygruntowaliśmy zestawy, a następnie zanęciliśmy przeręble mieszanką oraz jokersem. Tego dnia jedyną rybę, a raczej rybkę, którą był malutki jazgarek złowił pan Maciej, który spróbował swoich sił na mormyszkę. Reszta z nas łowiła metodą spławikową, jednak bez rezultatów. Dwa razy zmienialiśmy miejsce, co również nie przyniosło korzyści. Łowiliśmy w pięciu i oprócz w.w. pana miałem także jedno skubnięcie i wystawkę, której jednak nie udało mi się przyciąć. Lód tego dnia miał grubość około 12-15 cm.
Mówi się trudno. Ryby po prostu tego dnia nie chciały brać, mimo naszych chęci walki. Pozostaje mi tylko czekanie na upragnioną wiosnę, kiedy będę mógł rozpocząć już treningi z tyczką.