Pierwsza, wiosenna wyprawa


W sobotę ubiegłego tygodnia postanowiłem że wybiorę się nad pobliski kanałek zobaczyć czy rybki już się przebudziły. Woda ta jest bogata w karasie, dlatego w piątek szybko podskoczyłem do sklepu wędkarskiego po paczkę zanęty oraz białe robaki. O godzinie 6:30 wybraliśmy się z kolegą nad wodę pogoda była w sam raz, a w zlewisku kanałku woda była spokojna.

Wiozłem bacika żyłeczka 0.12 przypon 0.8 , na haczyk założyłem białego robaka i zarzuciłem zestaw , w wolnej chwili urobiłem zanętę i pod nęciłem łowisko na samym początku nie działo się nic specjalnego kilka brań ale nie takich by zaciąć miałem nadzieje że złapie chociaż najmniejszą rybkę , około godziny 11:00 kolega wyciągnął pierwszego karasia nie był zbyt duży ale przynajmniej on coś złapał.

Ja postanowiłem że się nie poddam i tak zleciało jeszcze kilka godzin no i w końcu się udało złowiłem pierwszą płoć w sezonie 2010 , tego dnia niestety nie moge zaliczyć do specjalnie udanych ale przynajmniej odpocząłem co nie co nad wodą i złowiłem tą jedną rybkę która potem odpłynęła z powrotem teraz czekam na maj i na pierwsze szczupaki :)

 


4.2
Oceń
(11 głosów)

 

Pierwsza, wiosenna wyprawa - opinie i komentarze

skomentuj ten artykuł