Pierwsze płoty za koty...
Jarek Drozdowski (Jarek123)
2012-04-16
Pod koniec marca 2012 roku zadebiutowałem udanie, zajmując trzecie miejsce w zawodach z okazji Dnia Wędkarza. Kolejny konkurs wędkarski zorganizowaliśmy w połowie kwietnia. Zapał i oczekiwania ogromne, ale jednostronne. To znaczy ja i owszem, ale ryby niekoniecznie. Generalnie szło nam słabo. Miałem raptem kilka brań. W tak pięknych okolicznościach przyrody… I niepowtarzalnej… mogłem skoncentrować się na ćwierkaniu ptaków i wiosennych rozmyślaniach. Jestem jednak zadowolony z moich konkursowych początków i sportowych emocji. Jak to się mówi: Pierwsze płoty za koty, czy jakoś tak.