Pierwsze zasiadka w lipcu

/ 1 komentarzy / 2 zdjęć


Dziś wczesnym rankiem postanowiłem wybrać się na ryby.;) Wstałem punktualnie o godzinie 3.00 ,żeby szybciutko być nad niewielkim stawem,który ostatnio delikatnie opisałem.W zbiorniku znajduję się taka ryba jak karaś złocisty,karaś srebrzysty no i LIN.;>

To właśnie na niego postanowiłem dziś zapolować.W zestawie (chodzi o przynętę) nie miałem dużego wyboru,praktycznie żadnego,ponieważ miałem ciasto z dodatkiem czosnku na które w tym roku jeszcze nic konkretnego nie złowiłem,no i czerwone robaki.A więc 'jadymy' heh.Godzina 3.20 melduje się już nad stawem,kij laduje w wodzie dokładnie 10 min po przyjściu.Jeszcze nic niewidać,pogoda dobra parno,gęsta mgła no i spławik ledwo widoczny,mimo tego widać jak bierze,pierwsze zdecydowane branie.Identyko jak zawsze,spławik pod wodę i niema go.Od razu pomyślałem i linie.Ale źle zaciąłem i musiałem czekać dalej,niespełna 3 minuty następne branie mały dreszczyk emocji,ponieważ było identyczne jak poprzednie zacinam no i jest walczy ale niezbyt mocno.No i pierwszy lin ląduje w siatce.Niespełna pół godziny po tym mając już kilka karasi i jednego lina następne zdecydowane branie moment drgania i spławik już pod wodą,czuje dużo większy opór niż przy poprzednim linie,ponieważ jak się okazało był większy o 12cm od poprzednika który mierzył sobie 41cm.

Niestety po tym braniu spławik stał jak w studni,ani drgnął.Postanowiłem się spakować i pojechać do domu na śniadanko.;) Pozdrawiam.;>

 


4.7
Oceń
(13 głosów)

 

Pierwsze zasiadka w lipcu - opinie i komentarze

grassltdgrassltd
0
Ja ostatnio stwierdziłem, że w lipcu jest jakaś przerwa pewnie po bzykaniu ;) (2012-07-17 21:33)

skomentuj ten artykuł