Zaloguj się do konta

Pierwsze wędkowanie

W piątkowe popołudnie 6 sierpnia poszedłem z synem na ryby. Planowałem to wyjście już
od jakiegoś czasu.Synek bardzo się ucieszył ,że idziemy na ryby. Spakowałem zakupionego dla juniora bacika shimano trochę zanęty oraz białe robaki. Wiktor bo tak ma na imię mój synek wsiadł do wózka i wyruszyliśmy. Miejscem docelowym była rzeka Widawa we Wrocławiu.Nad rzeką byliśmy około godz 18.Synek wysiadł z wózka a ja zaczełem rozkładać bacika i montowac zestaw. Mały już nie mógł się doczekać kiedy złapiemy pierwszą rybkę.Więc szybko wyjąłem zanętę i robaki.

Chwilę pózniej założyłem na haczyk robaki a nastepnie posłałem trochę zanęty do wody.Zawołałem Wiktora dałem mu do ręki kija i pomogłem umieścić zestaw w wodzie.Nadzorowałem go aby nie wpadł do wody chociaż miejse było niezbyt głebokie.Po kilku minutach podeszła jakaś drobnica i nastąpiło pierwsze branie.Spławik zniknął pod wodą oczywiście pomogłem podciąć rybkę lecz resztę pracy wykonał junior.Po chwili na brzegu wylądował pierwszy kiełbik.Radość na twarzy dziecka ze złapanej ryby była duża a po odczepieniu z haczyka rybka wraca do wody.Ponowny rzut i czekamy dalej następuje branie zacinamy i jest kolejna rybka.Tym razem jest to leszczyk i po odchaczeniu syn wrzuca rybę do wody.

Kolejne trofeum to sporawa uklejka po wszystkich procedurach rybka odzyskuje wolność.Dorzucam zanęty w łowisko robaki na haczyku a zestaw do wody.O dziwo mały jeszcze się nie znudził trzymaniem kija i powtarza: kiedy złapiemy nastepną rybkę Tatuś ?Oczywiście; odparłem za chwilę ale bądz cierpliwy.Krótko po tym jest branie i kolejna ukleja na haczyku.Siedzieliśmy sobie tak do 20:30 i złapaliśmy jeszcze kilka kiełbików oraz uklei.Syn pod koniec chciał już tylko wrzucać odhaczane przezemnie rybki do wody.Lecz i tak cieszę się, że wytrwał tyle nad wodą bo ma zaledwie 3 latka.Cieszył się z wyprawy całą powrotną drogę do domu.Pózniej opowiadał żonie, że był ze mną na rybach i złowił dużo ale małych rybek.Oczywiście zapytał mnie na koniec kiedy znów pójdziemy na rybki.






Opinie (13)

użytkownik

Rafał oby tak dalej a będzie nas więcej nas czyli wędkarzy za artykuł 5 [2010-08-08 21:35]

zabol69

Swietne opowiadanie , Za ktore oczywiscie daje piec gwiazdek +++++.Cieszy fakt ze wciagasz synka w ten fascynujacy sport. Pplamania kija zwlaszcza juniorowi. pozdrawiam [2010-08-09 10:44]

bosman9090

za artykół *****oby tak dalejpozdrawiam Ciebie i juniora [2010-08-09 11:30]

an2212

mój syn ma 21 lat i często mnie odwiedza na łowisku. czasami przynoszę do domu jakąś rybę ( nie wszystkie uwalniam) i powiedział mi że w przyszłym sezonie wyrobi sobie kartę i będzie ze mną łowił. [2010-08-09 13:16]

izkpaw

To przybędzie nam kolega!!! Niezmiernie się z tego cieszę.Życzę dalszych eskapad i coraz większych ryb. [2010-08-09 13:48]

Raptor1981

Tym opowiadaniem trafiłeś w samo sedno sprawy. Też mam synka który ma dopiero 2,5 roku ale był już ze mną na 2 nocnych zasiadkach na suma, na razie jako obserwator. Teraz bardziej go interesuje podkładanie do ognia patyków i karmienie łabędzi chlebem ale myślę że w przyszłym roku to już będzie miał swoją wędkę i będzie łapała małe rybki. Za artykuł 5 za spędzaniu czasu z synem nad wodą 100. Pozdrawiam Marcin. [2010-08-09 14:04]

uklejka

Szanowny Kolego nie ma takiej skali punktów , która może ocenić Twój pobyt z synem nad wodą.Zachowałeś się jak prawdziwy ojciec, który uczy syna podstaw wędkowania.Życzę dużo sukcesów , wspaniałych ryb .Synowi cierpliwości i powodzenia na łowiskach.Duże  5 [2010-08-09 19:34]

stanley159

Mnie niestety nikt nie zabierał na ryby wszystkiego musiałem się sam uczyć (oglądałem filmy wędkarskie lub podpatrywałem innych wędkarzy), także oby jak najwięcej takich wypadów z juniorem. Na pewno później będzie je miło wspominał. Pozdrawiam [2010-08-10 13:03]

ricardo

Witam!!!!!!!!!!!! Rośnie nam nowe pokolenie i tak powinno być,przypomniałem sobie jak Ja chodziłem z moimi synami w małego wieku ile było frajdy i hałasu ale to już odległe czasy.Moi wędkują do dziś i idzie im bardzo dobrze,myślę że ten młodzieniec też połknie tego bakcyla.Piątka***** Pozdrawiam. [2010-08-10 14:01]

adrian1910

Przypomniały mi się moje pierwsze japońce łapane w sadzawce jak miałem kilka lat... :) Pierwszą wyprawę się zawsze mile wspomina. Za artykuł oczywiście 5! [2010-09-29 14:10]

użytkownik

I za karę 1. Hahaha. Miłego dnia. [2011-02-25 16:44]

edyta35

Witaj Rafale, pięknie uczysz syna, Ja mam starsze dwie córki i też ze mną i z mężem chodzą na ryby i oczywiście łowią, zimą i latem, także oczywiście piąteczka i pozdrawiam:) [2012-04-05 21:57]

Bobbie

Super chłopak. Ja mam córeczkę i nie wiem jak będzie z jej zapałem do wędkowania. Może się razem wybierzemy z dzieciakami? Robert [2012-07-04 10:58]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…