Pierwszy dzień wiosny w wykonaniu morsów

/ 2 komentarzy / 5 zdjęć


Wczorajszy piękny, ale także bardzo wietrzny dzień spędziłem nad wodą. Spławik oraz grunt to mój sposób na bardzo udane popołudnie. Jedynym minusem tego dnia był bardzo silny wiatr utrudniający zarzut zestawu spławikowego. Już kilka minut po pierwszym zarzuceniu zauważyłem branie, niestety nie zacięte :( W ostatecznym rozrachunku złowiłem w ten jeden dzień więcej ryb niż w sumie od początku roku :) Wszystkie złowione rybki wrzuciłem do siatki aby je na koniec sfotografować i zamieścić na blogu razem z tym artykułem. Bardzo dobrze brały płotki. Praktycznie co pół minuty było branie, jak nie na spławik, to na feedera. W przeciągu tych czterech godzin spędzonych nad wodą złowiłem ich około 20. Oprócz tego na białego robaczka skusiły się uklejka, kiełb, jaź oraz kleń. Po sfotografowaniu wszystkie rybki wróciły z powrotem do wody. Tego dnia nad wodą spotkała mnie jeszcze jedna miła niespodzianka. Okazało się, że w miejscu w którym łowiłem Krośnieński Klub Morsów zaplanował pożegnanie zimy oraz symboliczne topienie Marzanny. Dla wszystkich zebranych przygotowano jabłka, ciastka, rozgrzewającą herbatę z cynamon oraz kiełbaskę, którą można było sobie upiec na rozpalonym wcześniej ognisku. Organizatorzy byli tak mili, że poczęstowali również mnie i mojego kolegę, który przyszedł pokibicować mi w moich zmaganiach z naturą. Zebrało się około 50 osób, w tym bardzo dużo dzieci w wieku do 7 lat. Młodsze grono zajęło się zabawą w chowanego. Ich zasady różniły się trochę od tych, które pamiętam z dzieciństwa. Cała zabawa polegała na tym, że jedna osoba liczyło do 50, po czym wszystkie dzieci wybiegały ze swoich kryjówek krzycząc: "Raz, dwa, trzy, za siebie!". Widocznie co nowe pokolenie to i nowe reguły gry :) Całą uroczystość żegnania zimy rozpoczął Neptun, który wyszedł z wody odziany w sieć oraz trójząb. Dobrze że nie było w pobliżu Straży Rybackiej bo jeszcze mógłby zostać wzięty za kłusownika ;) Po lodowatej kąpieli większość zgromadzonych osób rozeszła się do domów. Zostało tylko kilka osób aby posprzątać. Jako że robiło się już ciemno i bardzo chłodno też zacząłem się już wybierać do domu.

Mam nadzieję że Wy także przyjemnie spędziliście ten piękny pierwszy dzień wiosny. Dziękuję i pozdrawiam!

 


5
Oceń
(13 głosów)

 

Pierwszy dzień wiosny w wykonaniu morsów - opinie i komentarze

rysiek38rysiek38
0
Nic dodac , całkiem miłe powitanie wiosny ja tez ten dzionek zaliczam do udanych (przynajmniej jak na razie na ten rok) zreszta zapraszam na mój blog ,coś tam jest w tym temacie 5* (2015-03-22 22:22)
sledziwidzsledziwidz
0
Niestety nie mogłem witać wiosny na łonie natury. (2015-03-24 19:23)

skomentuj ten artykuł