Pierwszy dzień wakacji
Mateusz Juszczyński (eXotic)
2012-07-01
Łowimy już od lat metodą spławikową na różne przynęty typu Czerwony robak, kukurydza, chleb, biały robak. Była gdzieś godzina 3.25 gdy zarzuciliśmy a tak za około 10 minut było już pierwsze brania u mnie i była to płoć nie za duża. Do 5 nad ranem mieliśmy jeszcze sporo 'fajnych' brań i głównie to karaski nawet spore.
A po tej godzinie założyłem na moją drugą wędkę dwie kukurydze i zarzuciłem a na pierwszej miałem cały czas kulki z chleba. Mniej więcej po 10/15 minutach coś się zaczęło dziać i nawet nie spostrzegłem gdy zaczyna ryba prowadzić mój spławik więc zaciąłem ją i oto siedzi , ryba nie walczyła dość długo i wyciągnęliśmy ją na brzeg i oto naszym oczom ukazał się piękny Karp.
Potem brały już tylko mniejsze rybki lecz za około godzinę wziął mi karaś dość spory tylko , że na chleb gdyż zmieniłem przynętę. Niestety musieliśmy składać sprzęt , ponieważ zrywała się burza a nie byliśmy na to przygotowani. W domu byłem około 6.45. Fajnie się spędziło ten wypad nad rybki , była fajna atmosfera.
Pozdrawiam,
matisek15