Pierwszy firmowy sprzęt - opinie kolegów
Łukasz Harabas (Lukaszspin)
2010-08-30
Chciałbym przedstawić wam mój nowy zestaw spinningowy na MOIM ZDANIEM szczupaka i okonia. Na wstępie muszę zaznaczyć, że nigdy nie używałem do wędkowania tą metodą jakiegoś dobrego markowego sprzętu. Sprzęt kupiłem sam tzn. bez porad czy sugestii bardziej ode mnie doświadczonych wędkarzy, powiedzmy że, liczę na swoją wiedzę (oby to nie okazało się fatalne w skutkach!?).
Mieszkając wcześniej w małej miejscowości powiedzmy sobie szczerze nie miałem dużego wyboru w tamtejszych sklepach wędkarskich lecz po przeprowadzce do dużego miasta sytuacja diametralnie się zmieniła. Gdy postanowiłem kupić nowy spinning ‘zachorowałem’ na Dragona, zarówno kij jak i kołowrotek tej firmy mi się marzył lecz…jak się domyślacie brak aż tak sporych funduszy szybko ugasił moje marzenia.
Często odwiedzałem sieć sklepów zoologicznych KAKADU, nie może on konkurować z wędkarskimi hurtowniami ale sprzętu i tak mają sporo! Przy okazji jednych takich odwiedzin w sklepie moim oczom na wędkach i kołowrotkach ukazały się naklejki z napisem wyprzedaż - i wtedy się zaczęło! Oglądałem wszystko chyba półtorej godziny, później konsultacja z moją drugą połową (bez tego ani rusz bo to Ona trzyma kartę płatniczą) i jeeessssttt z ‘Centrali’ przyszła zgoda na zrobienie zakupów!
Zacząłem od wędziska bo podobno do niego dobiera się resztę a nigdy odwrotnie?!
Mimo znacznych obniżek bo o nawet 50zł na kiju, Dragon dalej był poza moim zasięgiem, wiec w końcu wybrałem wędkę Jaxona (choć większość wędkarzy niszczy tą firmę) z serii PERSEUS długości 240cm i ciężarze wyrzutu do 25 gram. Wędka ma szybką akcje i dobrze leży w dłoni.
Super, 1/3 zakupów zrobiona.
Pora na kołowrotek i tu już mogłem mieć to co zawsze chciałem DRAGON MANTA FD420i, przedni hamulec, kołowrotek mały, poręczny, 4 łożyska , przełożenie 1:5,0 wiem ,że to nie najlepsze na spinning ale mnie wystarczy. Na niego nawinąłem żyłkę grubości 0.23 firmy SIGLON, powiedziałem o tej żyłce mojemu koledze po kiju i w zamian usłyszałem ‘Żyłka 0.23 to jest na grubego zwierza!!! a Tobie wystarczyłaby 0.20.’ Powiem tak;spininguję na bardzo zarośniętych zbiornikach, pełno zaczepów, podwodne łąki, gałęzie i inne niewidoczne pod lustrem wody utrudnienia! Nie chcę przez byle gałązkę czy lilie tracić przynęt a muszę powiedzieć że, grubszą żyłkę też używałem i drapieżnik na to szczególnej uwagi nie zwracał, sukcesy były.
Na koniec przynęty. Nabyłem parę nowych gum np. FISHUNTER MIKADO, ponieważ wędkowanie za ich pomocą chciałbym lepiej poznać i opanować. Cała wydana suma to 240 złotych, myślę że, się opłaci.
Teraz moja prośba do was, napiszcie proszę jeśli mieliście do czynienia ze sprzętem, który opisałem ( Jak się sprawuje ? ) Jeśli macie jakieś rady, przestrogi czy też inne uwagi będę wdzięczny za każdy komentarz.
Połamania kija wszystkim życzę!
PS: po przetestowaniu sprzętu opiszę wyniki i wrażenia znad wody.