Pierwszy lód zaliczony
Sławomir Ryś (slawomir66)
2009-12-20
Podczas piątkowego spotkania na Wigilii w kole padały propozycje wyprawy na lód. W sobotę wieczorem dzwonię do Adama. Mała narada i decyzja jest jedna wyskoczymy na mały lodowy wypad. W związku z dużymi mrozami nasz wyjazd zaplanowaliśmy na godzinę 11.00. Miejscem naszej wyprawy było małe rozlewisko. Dlaczego? Odpowiedź prosta nie znamy grubości lodu więc nie ma sensu ryzykować wyprawy na Zalew Sulejowski. Tu w skrajnej sytuacji (zarwanie się lodu) nie jest głęboko a więc trochę bezpieczniej.
Nad wodą jesteśmy pare minut po jedenastej. Na lodzie jest już trzech wędkarzy. Rozpakowujemy sprzęt i na lód. Ostrożnie bo nie wiadomo jak jest gruby. Pierwsze wiercenie i sprawdzenie grubości. Melduję Adamowi około 7 cm. Ostrożnie bo nie za gruby a z nas 'niezłe klocki'. Decyzja jest jedna zostajemy i otwieramy lodowy sezon. Głębokość łowiska około 1,2 do 1,4 m. Mormyszka z ochotką i do boju. Pierwsze obłwione otwory i nic. Dopiero w trzecim mam małe przygięcie kiwoka i jest 'jazgarz'. Za chwilę drugi. Adam się śmieje że ja sezon otworzyłem.
Po tych dwóch olbrzymach cisza. Wiercę nowe otwory i nic. Kolega w tym czasie wyjął cztery ładne garbusy. Ja dalej szukam. Zrobiłem trzy otwory przy złamanej olszynie. Głębokość tu jest mniejsza około 1 m. Kolejne puszczenie mormyszki i jest branie, zacinam i ładny okoń ląduje na tafli.
Później jeszcze dwa mniejsze i po dwóch godzinach z kawałkiem wracamy do domu. Połów rozpoczęcia sezonu:
- 2 jazgarze + 3 okonie - slawomir66
- 4 okonie - adam56
Koledzy łowiący obok z zazdrością gratulują udanego otwarcia sezonu.
Krótki komentarz - SEZON PODLODOWY ROZPOCZĘTY.