Pierwszy miętus jeszcze w październiku. - zdjęcia, foto - 2 zdjęć
Długo się nie mogłem wybrać na miętusa w tym sezonie jesiennym. Udało się to w ubiegły piątek .Jakoś trudno mi było zdobyć filety - dwa razy jeździłem na dołki z karasiami i ani jednego nie złowiłem poprosrtu nie brały. Odmroziłem więc rybkę jeszcze z lata i kupiłem czerwone duże rosówki. Pojechałem nad wodę jeszcze przed zmrokiem., aby być za dnia i zobaczyć co się zmieniło i jak wygląda łowisko. Łowisko wybrałem znane mnie z tego że miętus powinien być pewny. Zarzuciłem dwie wędki z gruntu na filecik i druga na robaczki. Dłuższy czas cisza nic się nie dzieje noc w jesieni szybko przychodzi, ciemno się zrobiło, w momencie .zaczyna się pora na mietusa temperatura otoczenia około 5-6 *C myślę że się uda, że będzie pierwszy miętus jeszcze w październiku. Po godzinie oczekiwania gdzieś około 18-stej pierwsze branie które okazało się puste. Zazwyczaj jak miętus bierze to jest pewne że jest zacięty na amen .Tym razem tylko adrenalina podniesiona i tyle. Czekamy dalej po chwili jest na filecik pierwszy tej jesieni wyciągnięty i sfotografowany miał około 37 cm jak na miętusa to taki średniak. W tym wypadzie brał udział też mój Syn ale u niego było bez brań . W ten wieczór posiedzieliśmy jeszcze chwilę bo gdzieś do 20 -stej .Stwierdziłem że jak na pierwszy raz to wystarczy tego dobrego. Spotkamy się nad wodą znowu myślę że za tydzień . Tym razem w innym miejscu może będzie lepiej. Pozdrawiam. dołączam zdjęcie rybki.
Autor tekstu: stanisław kutyła