Zaloguj się do konta

Pierwszy w życiu spinningowy wypad nad rzekę

Witam wszystkich Kolegów po kiju.

Krótko i na temat, była to moja pierwsza w życiu wyprawa spinningowa nad rzekę. Nie będę owijał w bawełnę, nie mam żadnego doświadczenia w czytaniu rzeki, a moja wiedza opiera się wyłącznie na czytaniu artykułów i porad doświadczonych kolegów. Owszem, spinning nie jest mi obcy, ale na wodach stojących, jednak z tego co zdążyłem już wywnioskować, rzeka i jezioro to zupełnie inna bajka.
Mimo to wybrałem się z moim okoniowym zestawem nad rzekę którą polecił mi mój Teściu.
Chciałem sprawdzić co może dać mi rzeka, czego jezioro nie jest w stanie. Pojechałem kilka kilometrów od miejscowości Jedwabno w stronę Nidzicy (Mazury). Zaparkowałem, wyciągnąłem sprzęt, i zszedłem małym wąwozem dochodząc do rzeki. Pogoda dopisywała, świeciło piękne słońce, a moim oczom ukazał się jeden z piękniejszych widoków od długiego czasu. Rzeka wijąca się wzdłuż drzew, brzegi porośnięte wysoką, suchą trawą, kłody leżące w nurcie tworzące małe wodospady...PIĘKNIE!!!

Woda niska, około od 30 do 70 cm głębokości. Bardzo dużo zaczepów, nurt słaby, wysoka przejrzystość. Zacząłem maszerować wzdłuż rzeki obserwując wodę za rybami. Co jakiś czas stawałem rzucając zestawem ( obrotówka nr1) bardziej w celu oswojenia się z wędką i sprawdzenia własnych umiejętności spinningowych, opracowania techniki rzutów na rzece, prowadzenia i zachowania się przynęty niż polowania na rybę, której po prostu nie było.
Brak brań i sukcesu w polowaniu absolutnie nie popsuł mi humoru. Wyprawa była jak najbardziej udana, a zero ryb to raczej wina wczesnej wiosennej pory i moich kiepskich jeszcze umiejętności w polowaniu na drapieżnika w rzece.

Rzeka którą opisuję to Omulew. Na portalu istnieje już opis tej rzeki więc nie będę się rozpisywał w tym temacie. Wiem że obfituje w piękne Okonie, Szczupaki, bywają Jazie i Klenie. Oczywiście białe ryby też, jednak nie leża w kręgu moich zainteresowań.
Podsumowując temat, spinning rzeczny bardzo mnie urzekł, na pewno nie był to mój ostatni wypad. Jak tylko podszkolę technikę łowienia, na pewno pojawią się pierwsze sukcesy którymi nie omieszkam się pochwalić.

Pozdrawiam wszystkich i połamania kija na rybach:)

Zapraszam do obejrzenia zdjęć które w pełni oddają mój zachwyt rzeką.

Opinie (29)

Zibi60

Mnie także w tym sezonie rybki nie "wychodzą", ale obcowanie z budzącą się do życia przyrodą - bezcenne. Jedna uwaga: niski poziom i duża czystość wody, a Ty na czerwono ? Za szczery wpis 5* [2012-03-27 10:37]

ryukon1975

Faktycznie jak zauważył kolega Zibi60,w tych warunkach wodnych i kolorze ubrania robisz za "stracha na ryby" ( nie wróble).:) Takie jednak są początki. 5***** [2012-03-27 10:41]

Randario

Piąteczka ***** Liczą si chęci. Pozdrawiam [2012-03-27 10:45]

Rav

Fajnie opisana pierwsza wyprawa na rzekę. I zgadzam się z autorem, że do szczęścia wcale nie są potrzebne brania (choć te oczywiście mile widziane), nieraz wystarczy samo obcowanie z przyrodą. Zgadzam się z kolegami powyżej co do ubioru. Za artykuł pięć gwiazdek :) [2012-03-27 10:50]

antoniusz98

super wypad !!! W tym roku zaliczyłem już wypad nad wodę i był dość udany :) liczę że następnym razem złapiesz jakąś rybkę! Pozdrawiam i pozostawiam ***** [2012-03-27 11:23]

jacenty75

Witam, Ja już niejednokrotnie sie przekonałem, że spinning rzeczny (zwłaszcza małe rzeczki) a spinning jeziorowy lub we wszelkiego rodzaju wodach stojących to dwie inne bajki. Ale człowiek uczy się i rozwija swoje umiejętności przez całe życie czego również Tobie życzę. 5*****. [2012-03-27 11:53]

ZanderHunter

Leci piątal ***** za fajny opis wyprawy:) [2012-03-27 12:16]

jurek

Masz rację kolego #jacenty75 , człowiek uczy się całe życie i udoskonala swe umiejętności . Dobry wpis na 5 *****. [2012-03-27 12:33]

Lukaszspin

Piękna rzeka! Fajny wpis, daję *****! [2012-03-27 14:01]

xmark

Nie przejmuj sie ubraniem.  To nie ma nic wspolnego z braniem ryby. Ci wszyscy na moro robia za strachów i pajaców az sie ludzie smieja. Ja chodze na kolorowo i w niczym to nie przeszkadza. Jeszcze za wczesnie na ryby bo ryba za malo dotleniona i na zer nie wyszla. Bylem 3 razy i wszyscy narzekali, ze zero bran. pozdro [2012-03-27 15:12]

xmark

i jeszcze jedno, na rzeke lepiej stosuj kopyto ok 7 cm z hakiem gornym. Mniej zaczepow niz obrotowka. hej [2012-03-27 15:16]

outta82

Do xmark: dzięki za porady, na pewno wypruboje, fajnie się uczyć oddam bardziej doświadczonych,pozdrawiam [2012-03-27 15:43]

tomusss1995

Coś mi się wydaje,ze na tej rzeczce siedzi pstrąg i kleń ;) Za Wpis ***** ;) [2012-03-27 16:14]

kaban

Łowię w małych rzekach od dziecka i wiem ,że na pewno przy takiej przejrzystości wody kolor ubrania ma znaczenie a i przykucnąć też by nie zaszkodziło. Ale jak już wspomniano człowiek uczy się całe życie a wyciągniecie odpowiednich wniosków po każdej "porażce" to nic innego jak zbieranie własnego doświadczenia. Pozdrawiam z 5*. [2012-03-27 17:03]

marecki27-1979

Cóż kolego,nie przejmuj się wynikami.Ja w tym roku byłem 3 razy na troci co prawda i nic.Wyniki przyjdą,ubranie ma znaczenie?nieraz tak a nieraz nie.Każde łowisko inne i ryby też maja swoje przyzwyczajenia.Za opis masz 5!!!Bądź cierpliwy i stale zdobywaj doświadczenie a wyniki przyjdą same!!! [2012-03-27 20:29]

erykom

dla mnie zawsze liczy sie wypad nad wode niż same rybki:)co dziennie niemal od kilkunastu lat przebywam nad woda:) [2012-03-27 20:36]

bodzio-to

pstrąga na tej rzece nie ma, za to są okonie i szczupaki zdarza się kleń i jaź bardzo rzadko miętus. Pozdro!!! [2012-03-28 10:53]

HERON

Na naukę nigdy nie jest za późno a człowiek uczy się przez całe swoje życie. Piękna ta rzeczka a pewnie w lecie wygląda jeszcze piękniej. Pozdrawiam i pięć gwiazdek zostawiam. [2012-03-28 18:48]

wciopa12

Mój pierwszy wypad ze spiningiem na rzekę skończył się 30cm boleniem. Oczywiście za artykuł 5* [2012-03-28 20:03]

marek1977

Artykuł fajny, fajnie że nie straciłeś humoru i zapąłu spiningowca. Mała uwaga tamna jednej z fotke przechodzisz po zwalonym drzewie... tu własnie szukaj ryb :) a nie zadeptuj miejscówkę :) idealne siedlisko. Myślę że w tej okolicy kryły się conajmniej 2-3 piękne okazy ryb. [2012-03-28 23:41]

przemas1

ja staram się na rybkach ubierać w maskujące kolory obojętnie gdzie łowię,a natomiast nad rzeką(warta) łowię tylko i wyłącznie na spining i zachęcam kolego do wędkowania na rzece ponieważ łatwiejszy dostęp jest do wody oraz troszkę inna technika spiningowania niż na wodach stojących [2012-03-29 09:38]

Amitaf

Rzeczka wygląda na obiecującą. Gratki za odwagę, bo widać, że rzeka jest trudna – niska woda, a podwodne zawady sprzyjają populacji ryb. Troszkę pochodzisz, poznasz – zarówno rzekę, jak i metodę sinningowania. Na „starość” jak znalazł:):) 5*****. Pozdrawiam [2012-03-29 13:18]

Winer

Zawsze jest ten pierwszy raz,nie zrazaj sie .Ja jestem spławikowcem,moj pierwszy raz zakończył sie polamaniem szczytowki na drzewie.Za artykoł5*****.Pozdrowienia. [2012-03-29 14:31]

owczarki

najważniejsze są checi i że jesteś zadowolony z tego wedkowania ....o rybach trzeba jeszcze trzeba sie troche od kolegów dowiedzieć aby były dobre skutki 5^ [2012-03-29 20:41]

camelot

Wpis na 5*****. Koledzy mają rację co do ubioru. Ale nie ma potrzeby ubierania się jak Rambo ! - Wystarczy unikać jaskrawych kolorów. ...... Na takich rzeczkach postawą jest celny rzut. Ale i też nasze zachowanie ! Ryby w tak płytkich i prześwietlonych wodach są podwójnie ostrożne i nie lubią wystawiać się na widok , - co może sprawiać wrażenie bezrybia. Choć czasem rzeczywiście może tej ryby tam nie być , - Jeśli na terenie grasują kłusownicy, którzy potrafią taką rzeczkę wyczesać do zera i to w krótkim czasie ! Mam nadzieję, że tam tak nie jest i następne Twoje wyprawy dostarczą Ci dodatkowych emocji i radości holu pięknych ryb ! Pozdrawiam serdecznie ! [2012-04-26 01:34]

jacekgab

mówią, ze pierwsza rybka na spina po 1000 rzutach ;) mi się udało trochę wcześniej, był to kilogramowy karanks. powodzenia! [2012-06-22 14:48]

stanmar

Poczytałem i chciałbym móc tam połowić...Warunki w tej rzece bardzo by mi leżały - choć doOdry mam blisko to wielka woda mnie nie rajcuje, za to wszelkie średniaczki i ciurki taak, byle bytoczyły w miarę klarowną wodę. Nic bardziej nie zapada w pamięć niż widok atakującej ryby nachwilę ZANIM poczujęsz ją na kiju...! Omulew w czasie Twojego pobytu miała taką wodę, że ech...! Jeżeli masz do niej blisko i możesz potrenować to z mojej strony podpowiem Ci dwie mojesmykałki : 1/. marsz w górę rzeki i rzuty pod prąd wszędzie, gdzie ryba może znaleźć albo ukryciealbo osłonę od nurtu...2/.jak najdalsze rzuty, na maksa, ile w danym miejscu można...To zamiastmaskowania się, choć podchody wręcz "indiańskie" na rzeczce zawsze są oczywiste...Walcz, nieprzejmuj się pierwszymi niepowodzeniami, wiadomo - pierwsze śliwki robaczywki...Powodzenika!!! [2012-06-29 19:17]

edyta35

Fajny wpis:) Uczymy się stale czytać wodę, ja osobiście na rzece nie łowie tylko nad jeziorem, ale stale szukam i uczę się czytać wodę.życzę powodzenia i następnym razem pięknych rybek, pozdrawiam:) [2012-08-03 20:32]

użytkownik

5 [2013-05-10 14:19]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Karasiowy pogromca

Wstawanie o poranku w sobotni słoneczny dzień, nawet na zaraniu wiosny ok…