Plecionka Jiggin' Braid
użytkownik 186170
2016-12-22
Wielkimi krokami zbliża się koniec sezonu spinningowego, w którym intensywnie testowałem nowo nabytą plecionkę Jiggin" Braid, dostępną w ofercie Dragona.
Plecionka Japońskiej firmy TORAY, oferowana jest w dziewięciu średnicach od 0,06 mm. wytrzymałość ok. 4,80kg. do 0,25 mm. wytrzymałość ok. 25,20kg. występuje tylko w jednej barwie kolorystycznej (czerwonej).
Producent w swoim katalogu informuje, że sznurek przeznaczony jest głównie do połowu sandaczy, okoni i szczupaków, różnymi technikami spinningowymi. Zapewnia również, że plecionka posiada dodatkową teflonową warstwę ochronną, która zabezpiecza powierzchnie przed uszkodzeniami mechanicznymi i znacznie wydłuża okres użytkowania.
Pierwsze co rzuca się w oczy po wyjęciu z pudełka to intensywny czerwony kolor, który po długim użytkowaniu nie zmienia swojej barwy, co jest plusem tego produktu. Widoczność naszej linki w słoneczne i pochmurne dni jest na poziomie dostatecznym, choć nie ukrywam, że powinien być o ton intensywniejszy. Następnym atutem jest to, że bardzo dobrze układa się na szpuli kołowrotka, pamiętamy aby linkę nawijać na mokro na wcześniej przygotowany podkład z żyłki. Dla przypomnienia żyłkę z plecionką łączymy za pomocą węzła zderzakowego.
Długo zastanawiałem się nad wyborem odpowiedniej średnicy linki, którą głównie będę wykorzystywał do połowu szczupaków „z opadu”. Wybór padł na średnice 0,16 mm. wytrzymałość ok. 14,90kg. wędkuję głównie w Jeziorze, gdzie występuje duża ilość zaczepów, jak również w nizinnej rzece Brda na odcinku w Bydgoszczy, gdzie przyłowem może być inna ryba drapieżna. Za pomocą węzła palomar (polecam stosowanie tego węzła, ponieważ gwarantuje 100% wytrzymałości przy prawidłowym związaniu) do plecionki dowiązuje stalowe przypony o długości nie krótszej niż 40cm. z serii Classic od Dragona.
W pierwszych dniach testów plecionka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, ale po kilkunastu tygodniach światło dzienne ujrzał pewien problem.
Pewnego jesiennego dnia, jeszcze przed wschodem słońca pojechałem na tajne jezioro z nastawieniem typowo na łowienie szczupaków. Kilka minut po godzinie 7:00 miałem tylko jedno branie, które udało się skutecznie zaciąć, jak się okazało później to przy próbie podebrania ryby, linka pękła i słychać było charakterystyczny dźwięk, ale mimo tego udało się rybę bezpiecznie wyholować na brzeg. Po wykonaniu pamiątkowej fotografii niezbyt to duży okaz cało i zdrowo wrócił do wody, natomiast Ja zrobiłem nowy zestaw i przeszedłem kilka metrów dalej gdzie spotkała mnie podobna sytuacja.
Przy wyrzucie 10cm. gumy Mamba II waga 7g + 12,5g główka jigowa wyposażona w ANTI-SNAG, to z linki pozostały tylko strzępy. Pęknięcia przeważnie występowały na odcinku powyżej 1m od przyponu, nie wiem czym było to spowodowane, ponieważ nie zdarzało się, aby plecionka strzępiła się, nie dochodziło do rozwarstwiania, oraz po długim kontakcie z wodą nie puchła. Postanowiłem dać jej drugą szanse, aby sprawdzić czy ponownie będzie występował ten problem, jak się okazuje to od tamtego czasu plecionka ani razu nie pękła, posiadam ten produkt do chwili obecnej.
Wnioski, które udało się wyciągnąć mówią same za siebie. Jeżeli szukamy plecionki w przystępnej cenie (za 135m zapłacimy ok. 80-100 zł.), która posiada dobre walory techniczne, dostępna jest w dziewięciu różnych średnicach i szybko nie traci swojej barwy kolorystycznej, to powinnyśmy zdecydować się na Japońską plecionkę Jiggin" Braid, oferowaną przez Polskiego Dystrybutora firmę Dragon Fishing Equipment.