Zaloguj się do konta

Płoć wyeliminowała sandacza

Trzy tygodnie temu byłem na szkoleniu strażników SSR prowadzonym przez Państwową Straż Rybacką. Wśród uczestników spotkania był również ichtiolog z mojego okręgu. Państwówka zrobiła swoje tj. szkolenie i przy kawie dyskutowaliśmy na tematy związane z problemami wędkarskimi. Była okazja zadać kilka nurtujących pytań do ichtiologa. Nie ukrywam, że bardzo interesowało nas jego zdanie na temat zaniku sandacza w Zalewie Sulejowskim. Mnie się wydawało, że nie ma takiej opcji i presji wędkarskiej, żeby przyczyną braku sandacza byli wędkarze.
Jakie było nasze zdziwienie gdy z ust osoby kompetentnej padły słowa, że w Zalewie Sulejowskim sandacza wyeliminowała …płoć. Tak dobrze czytacie płoć.
- Jak?
- Co to znaczy?

Zebrani nie mogli uwierzyć, że ryba spokojnego żeru wyeliminowała rybę drapieżną. Otóż w wodach Zalewu Sulejowskiego o czym słyszałem już wcześniej w jego górnych rejonach jest mnóstwo dużej płoci dorastającej do 1 kilograma i większej. Z wypowiedzi ichtiologa dowiedzieliśmy się, że dorasta do takich rozmiarów przez to, że odżywia się racicznicą. Występuje ona w dość znacznych ilościach naszych wodach. Z badań jakie okręg i Uniwersytet Łódzki prowadzą na Zalewie Sulejowskim wynika, że dominującymi rybami z rodziny karpiowatych są płoć, leszcz, krąp iiiiiiiii boleń.

Wracając do pokonania sandacza przez płoć zaczęliśmy zadawać pytania w jaki sposób to możliwe. Otóż w zalewie płoć wyciera się wcześniej gdzieś połowie kwietnia. Jak wiemy samica płoci może przystąpić do rozrodu w 3-4 roku życia przy długości około 10 cm. Taka płoć może złożyć ok. 2500 ziaren ikry. A ile ziaren takim razie złoży wspomniana płoć o masie
1 kilograma?

Po wykluciu (po około 20 dniach) larwa płoci jest wielkości ok. 5 mm i zaczyna aktywne życie odżywiając się mikroskopijnym planktonem i żyjątkami w wodzie. Tym samym pokarmem, którym odżywia się narybek sandacza. Jak widać powyżej w czasie kiedy larwy płoci zaczynają już żerować w Zalewie Sulejowskim następuje tarło sandacza w okresie do połowy maja. Biorąc pod uwagę czas inkubacji ikry sandacza około 12 dni przy temperaturze wody około 10 °C okres wylęgu larw sandacza przypada na koniec maja.

I tu zaczyna się tragedia narybku sandacza. Jego wielkość wynosi wtedy od 0,7 do 1,5 mm. Jest więc zdecydowanie mniejszy od narybku płoci. I niech nikt nie myśli, że narybek płoci jest w tym okresie drapieżnikiem, nie. Jego wielkość oraz zdecydowanie większa ilość sprawia, że mały narybek sandacze pozostaje bez pożywienia. Płoć wyżera plankton i inne drobnoustroje i sandacz ginie z głodu. Może nie 100% ale zdecydowana ilość. Ktoś powie, że nie możliwe ale tak może być, przecież jeszcze kilka lat temu Zalew Sulejowski znany był jako łowisko sandaczowe i wielu kolegów z całej Polski przyjeżdżało powalczyć z sandaczami.

I co niemożliwe stało się prawdziwe. Ładna i spokojna płoć wyeliminowała drapieżnego sandacza. Czy tak jest naprawdę nie wiem do końca, ale nie mam powodów nie wierzyć słowom ichtiologa a więc osoby kompetentnej i z wiedzą na ten temat. Miejmy nadzieję, że działania służb Okręgu Piotrkowskiego zrobią wszystko aby odbudować populację sandacza w Zalewie Sulejowskim.
Do nas wędkarzy jest tylko ogromna prośba powstrzymajmy się może w maju od zbyt częstego spiningowania aby w ten sposób nie powodować ataku samca sandacza siedzącego na gnieździe. Niech ten czas będzie dla niego spokojny i może my w ten sposób również pomożemy.

Opinie (18)

KYLON

No nie wiem Sławomir co o tym sądzić,ale skoro ichtiolog czyli osoba niby kompetentna tak twierdzi może i jest to prawdą,a może jest to tylko zmyślona bajka na odpowiedź gdzie jest sandacz z zalewu sulejowskiego.To w takim razie skoro jest tyle pięknej płoci to dlaczego wędkarze tak mało jej łowią.Pewnie co niektórzy mają inne zdanie,a może pan ichtiolog ma racje? [2010-02-27 18:23]

amur

Niesamowita sprawa gratuluję Sławku fachowego tematu i bardzo dobrze opisanego tematu. Amur pozdrawia kolegów . [2010-02-27 18:30]

adam56

Z racji bycia komendantem grupy SSR uczestniczyłem w tym szkoleniu i nie pozostaje mi nic tylko potwierdzić słowa slawomir66. Rzeczywiście nasz ichtiolog Pan Góralczyk tak tłumaczył zanik sandacza w Zalewie Sulejowskim. Wszystkim te słowa wydały się co najmniej dziwne ale jak napisał Sławek nie mam powodu aby im nie wierzyć, gdyż mówił je fachowiec. Co do łowienia w zalewie dużych płoci o które pytał KYLON. Są i niekiedy łowiłem i ja i moi koledzy szczególnie zimą z pod lody. Piękne dorodne pod kilo płociska. I jeszcze raz za Sławkiem zaapeluję jeśli nie musimy to ograniczmy w maju spinningowanie aby w poszukiwaniu szczupaka czy okonia nie odciągać sandaczy z gniazd lęgowych. Pozdrawiam. [2010-02-28 10:04]

spines21

to bardzo ciekawa teoria i całkiem logicznie przedstawiona.ale zawsze tak się może zdarzyć jak się równowaga w akwenie zachwieje z jakichś powodów.może to być efekt złego zarybiania tego zbiornika i z czasem się unormuje. [2010-02-28 10:34]

użytkownik

Jak,o że płoć trze się jako jedna z pierwszych ryb wyeliminowała by jeszcze karasie, liny, i wiele innych gatunków. Coś mi się wydaje, że to mydlenie oczu. [2010-02-28 17:13]

karoltsu1

Daję 5*****,z artykuł.Miałem wcześniejsze spostrzeżenia odnośnie zaniku sandacza tak blisko miejsca Mojego zamieszkania.Wielokrotnie w okresie zimy łowiąc z lodu w typowych letnich żerowiskach sandacza-'wyciągałem krąpie i płocie.Porównując okresy tarła,oraz wizualnie rejestrując w tych miejscach karpie,amury i leszcze,byłem skłonny założyć że to właśnie one są sprawcami wybierania ikry sandacza.Ta wiadomość jest dla Mnie istotna przy planowaniu przyszłych wypraw spinningowych. [2010-02-28 19:28]

hubi

Witam to co piszesz Sławku to się w głowie nie mieści ale skoro koledzy potwierdzacie i na dodatek taki fachowiec jak ichtiolog też potwierdza to wesoło sprawa nie wygląda ale trzeba być dobrej myśli może sandacz w tak ładnym zbiorniku się odrodzi pozdrawiam. [2010-02-28 19:55]

dany21

Według mnie to bardzo prawdopodobne. Z drugiej strony zalew powinien cieszyć się takimi płociami 1kg i ponad, rzadko się spotyka miejsca gdzie jest ich dużo o takiej masie. [2010-02-28 20:32]

swistak888

Naprawde ciekawy temat. Mnie irytuje tylko jedno. U mnie na zbiorniku tarło płoci odbywa się zupełnie gdzie inndziej niż sandacza. Nie wiem tylko jak to później wygląda z migracją narybku. I czy jest możliwe żeby narybek płoci aż w takim stopniu jałowił wodę. Według mnie był by wtedy efekt karłowacenia płoci. A z tego co czytałem wynika że są tam okazy nawet i kilogramowe. Pozostawię ten temat mądrzejszym głową;)Pozdrawiam,Jarek [2010-03-01 08:56]

zegar

Sam łowiłem większe płocie, ale po dwu dniowym nęceniu. Bo tak z marszu to troszkę trudniej. Może w tym sezonie trzeba by przerzucić się na żywca, lub filecika. Jest to mniej agresywny połów niż na spinning. Dlatego że jest dużo płoci, to jest u nas zniesiony wymiar ochronny na nią.Pozdrawiam... [2010-03-01 20:53]

tomasz123

witam, bardzo ciekawy artykuł, nie spodziewałem się ,że płoć może wygrać z drapieżnikiem - a jednak jak widać może, skoro jest taka sytuacja to może zwiększyć zarybienie sandaczem i szczupakiem  i sytuacja sama się ureguluje, pozdrawiam i daję 5 za artykuł!!!!!!!!!!! [2010-03-02 10:54]

jurek

Ichtiolog mówił prawdę , płoć może wyeliminować sandacza , tak , jak sandacz może wyeliminować szczupaka ............ przecież chyba znamy to z własnych doświadczeń , a dużą płoć można złowić prędzej na spinning ( gdyż w sezonie letnim jest ona rozproszona i pływa , jako samotnik ) ..............Jeszcze jedna ważna sprawa , coraz mniej jest w naszych wodach jazgarza---, a to przecież główne menu sandaczy . To wszędobylskie babki , a jest ich 22 - gatunki wypierają jazgarze . [2010-03-02 11:45]

szaramysz

Pan Góralczyki twierdzi, że wędkarze nie łowią tych dużych płoci, gdyż te preferują właśnie racicznice. Teoria z płocią i sandaczem prawdopodobna. Jedyne co mnie zastanawia, to właśnie różnica w miejscu tarła. W Piotrkowie pod presją wędkarzy zrezygnowano z usług rybaków, co jak widać nie jest dobrym rozwiązaniem. Wędkarze wyławiają drapieżniki, a białoryb będzie karłowaciał. Do tego problem z sinicami i niewłaściwe zarybienia przychylne wędkarzom, a nie przyrodzie. Poza tym z tego co wiem proces zanikania sandacza w zbiorniku zaporowym jest rzeczą naturalną. Można to prześledzić na przykładnie podobnego Jeziorska. [2010-03-21 22:17]

jakubek

Daje 5 za ten bardzo ciekawy artykół. Nie chce mi się aż wierzyć ,że mała wszędobylska płoć dała rade wyeliminowac sandacza, ale skoro ichtiolog tak twierdzi cos w tym musi być. Bardzo się ta sprawą zainteresowałem. [2010-05-12 17:48]

loko9099

z tego co ja zaopserwowalem na sulejowie, a glownie tam spedzam czan na zasiadkach karpiowych, choc to jest tylko moje zdanie, ze tu jest wina ichtiologa, przez opuszczanie i podnoszenie wody w zbiorniku i to jest fak ze wlasnie w tych okresach maj-czerwiec dosc czesto manipuluje sie poziomem wody na zbiorniku, a cala ryba na tarlo splywa na rozlewiska gdy podniosa wode i za kilka dni poziom jest juz o 2-3m nizszy co zamyka rybe na plyciznach na rozlewiskach i sam bylem swiadkiem jak chlopi z widlami chodzili po opuszczeniu wody w tym okresie z widlami i nabijali na nie rybe i to pokaznych rozmiarow. to tylko moje zdanie na ten temat i kazdy moize interpretowac na swoj sposob, pozdrawiam [2011-05-31 16:07]

Tomekoo

Mega temat...nigdy pewnie nie dowiedział bym się o takiej istotnej sprawie eliminacji narybku sandacza przez białoryb gdyby nie Ty Sławku! ***** [2012-02-09 18:30]

Iras1975

Ten ichtiolog tak się zna na tym co robi jak nasi strażnicy z forum. Nie mam nic do kolegi Sławka, ale bije tutaj mocno po oczach niewiedza i zero kontaktu z wodą i ich mieszkańcami. Płoć to ryba rodzima i wyciera się bez większych kłopotów w naszych wodach, a sandacz bez corocznych zarybień zanika z czasem ze wszystkich zbiorników do których został wprowadzony. Utrzymuje się go tylko na wodach które są w miarę płytkie i łatwe do odłowienia sieciami, takie wody PZW i inni użytkownicy traktują jako tuczarnie sandacza, zarybiają głównie jeziora płytkie i z płaskim dnem. Sandacz= kasa... A jak go nie można odłowić to po co zarybiać? Wędkarzom dawać takie ryby to frajerstwo dla użytkownika wody. No ale coś trzeba napisać podpierając się słowami ichtiologa żeby jakoś się wytłumaczyć. :) [2012-03-04 15:05]

Gar4field

Czego to ludzie nie wymyślą, żeby usprawiedliwić swoje niegodziwości.A pamiętacie tą sieć od Borek po Trestę w końcu lat 90 tych?Ile miała długości? 1,5 km, 2 km?Kto na to pozwolił?Że niby zalew zaleszczony, tyle, że z sieci zabierało się tylko sandacze...A później nasza rodzima organizacja krzyczy, że wędkarz to samo zło [2013-01-01 12:48]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej