Płocie na przedwiośniu

/ 6 komentarzy / 3 zdjęć


Ostatnio chodzę bardzo zmęczony i nie mam na nic czasu. Zacząłem drugą równoległą pracę w wędkarskim, co skutkuję tym, że na ryby mam czasu bardzo mało, a piękne, pierwsze wiosenne dni spędzam na naklejaniu przez 9 godzin dziennie cen na towar, a w nocy pracuję przy komputerze. Innymi słowy nie mam czasu nawet żeby usiąść na tronie, a co dopiero jeździć regularnie na ryby. Ostatnio jakoś tak przechodząc spacerem na starym mieście, podejrzałem wędkarza łowiącego na bata i zachciało mi się wykorzystać jeden dzień wolny w tygodniu na zasiadkę za białorybem. Miałem po prostu ochotę rozsiąść się na krzesełku i odetchnąć pełną piersią nad wodą. Płocie miałem namierzone, poprzez podlodowe łowy, także pozostawało pytanie jak..

Postanowiłem zanęcić łowisko zanętą Starfish"a "płoć", zmieszaną z ziemią bełchatowską w proporcjach 1:2. Zanęta niezbyt doklejona, żeby od razu pracowała. Jako dopalacza użyłem ugotowanych konopi, które zalałem wrzątkiem w termosie wieczorem. Ważnym jest, aby nie wylewać wody, w której gotujemy ziarna, a użyć jej do rozrabiania zanęty. Do tego trochę pinek i garść kukurydzy z puszki.

Elegancko wygruntowałem łowisko pod bata za trzcinami, jednakże nic się nie działo ! Na szczęście miałem ze sobą feeder, który zarzuciłem gdzieś dalej w celu przechytrzenia jakiegoś zbłąkanego lina. Ku mojemu zdziwieniu od razu coś niemrawo siłowało się ze sporą porcją robactwa kilkadziesiąt metrów od brzegu. Zmieniłem zestaw na cienki przypon, mniejszy hak i zaczęła się zabawa z płociami ! Starłem się rzucać w punkt, w którym zacząłem łowić, a bat wkrótce został zwinięty. Brały na wszystko, od robactwa, poprzez kukurydze. Ryby były skupione w małym obszarze, a więc problemem nie było tutaj nic innego, jak po prostu znalezienie ich. Dziwne, że tak daleko od brzegu, bo o tej porze roku powinny siedzieć znacznie bliżej trzcin, powoli przystępując do tarła. Może kolosów takich jak z lodu nie było, ale sztuki 30-33 centy brały naprawdę fajnie. Można było się pobawić.

Serdeczności.
Bartek


 

 


3.8
Oceń
(16 głosów)

 

Płocie na przedwiośniu - opinie i komentarze

Mati23Mati23
0
No niestety mam ten sam problem... Piekna pogoda za oknem, lod dawno zszedl a moje serce sie rwie nad wode jak szalone... Tylko wlasnie kompletny brak czasu nie pozwala nawet myslec o jakims wypadzie. Pozostaje mi tylko czekac cierpliwie na ten moj pierwszy wiosenny rzut :) Co do tekstu - na lowieniu plotek sie nie znam i mnie to nie kreci, ale artykul przyjemny, bardzo fajnie sie czytalo i coz... Sukcesow! Pozdrawiam serdecznie. (2017-03-29 15:19)
Jakub WośJakub Woś
-8
Płocie piękne, bez jakiś braków w łuskach, czarnych kropek czy poszarpanych płetw - piekne (2017-03-30 07:59)
u?ytkownik97760u?ytkownik97760
-3
też kiedyś naklejałem ceny na zanęty godzinami:) Złośliwy by zapytał kiedy pisałeś tekst jak nawet nie masz czasu na dwójkę? Płociw faktycznie ładne. (2017-03-30 23:31)
okoniowy_bartusokoniowy_bartus
+2
Dwójkę zdarza mi się robić właśnie na rybach. (street fishigng wtedy raczej odpada hehe). ;) (2017-03-30 23:43)
janglazik1947janglazik1947
-1
Coś Ci się pochrzaniło ,, ugotowane konopie " parzysz jeszcze raz ? (2017-03-31 15:19)
okoniowy_bartusokoniowy_bartus
+2
kupuje ziarna, które nie są ugotowane. Sam je gotuję po swojemu. (2017-03-31 16:56)

skomentuj ten artykuł