Płocie z Wąglanki
Krzysztof Maj (KYLON)
2009-10-04
Szybka decyzja,że nie będziemy jechać do domu tylko do Wąglan na rzekę.Zaczęło wiać jak jasna cholera,ale co mi tam.Zeszedłem w dół rzeki od mostku,a znam ten odcinek jak własną kieszeń,łowię przepływanką i na jedną pinkę-różową.Pyk jest płotka nawet ładna,pyk jest druga,nagle granie takie jakieś niemrawe,zacinam kurcze kij się gnie jeszcze nie wiem co to jest,próbuję podnieść do powierzchni i widzę,że to piękny okoń,po krótkiej walce się spiął.Puszczam kilka razy i nic,więc się przenoszę.Teraz idę w górkę,mam takie swoje miejsce /pod brzózką/łowiłem tam piękne płocie największa miała 38 cm.
Podsypałem troszkę zanęty z pinką, puszczam zestaw - nie w dołek, ale na środek rzeczki jest branie,jest leszczyk. Dlaczego nie w dołek,już się kiedyś o tym przekonałem, właśnie na jesień ryba jest w prądzie bo właśnie szuka pokarmu tam skąd niesie pokarm nurt rzeki. Zakładam pinkę,puszczam,branie, zacinam o!! kurczę kijek się gnie i widzę piękna płoć, mierzę ma 29 cm. Narobiła troszkę hałasu,więc zestaw puszczam z nurtem niżej-jest branie, zacinam kijek się gnie,znowu piękna płoć,później leszczyk i następna płoć.Pod brzózką wyjąłem siedem takich płoci i trzy leszczyki,nie wziąłem ich,tylko ostatniej zrobiłem zdjęcie aby kadeci z mojego koła mogli zobaczyć,że warto poprzyjeżdżać do Wąglan,bo często pytają się mnie gdzie łowie na rzece.
Rzeka w Wąglanach jest jeszcze nie tknięta przez meliorantów i warto tam połowić ładnych płoci bo jeszcze trochę jej tam jest,choć i są tam jeszcze inne rybki,ale mnie rajcują płocie-lubię je łowić.Zdradzę jeszcze jedną tajemnicę- najlepiej te wielkie biorą jak już są pierwsze małe przymrozki i tak koło południa jak słoneczko wyjdzie,to na przepływankę na płytkiej wodzie jak przyłoży taka ok 40 cm to jest jazda!!!!Powodzenia i pozdrawiam.