Podsumowanie starego i planowanie nowego sezonu wędkarskiego
Maciej Baranski (maciejb81)
2011-01-03
Kilka dni temu weszliśmy z pełnymi nadziejami w Nowy Rok. Za oknami zima (śnieżna i mroźna), która większości wędkarzy uniemożliwia uganianie się za rybkami. Lecz nie ma co siedzieć bezczynnie, w domu. Ten czas należy wykorzystać na podsumowania i przemyślenia zeszłego sezonu oraz na planowanie kolejnego. Jest to dobry okres na „studiowanie” wędkarskiej literatury, udzielanie się na forach i serwisach w celu wymiany opinii i informacji na nurtujące nas tematy. Mając dużo zimowego czasu możemy również rozpocząć etap „dozbrajania się” w niezbędny na przyszłych wyprawach sprzęt.
Na początku mojego podsumowania muszę zaznaczyć że zakończony sezon był jednym z najlepszych sezonów w mojej dotychczasowej karierze. Wędkowanie rozpocząłem w połowie kwietnia, a ostatni wypad nad wodę miał miejsce 28 listopada. Kolejne eskapady uniemożliwiła zima, która w tym roku w Szkocji jest wyjątkowo śnieżna i mroźna.
W przeciągu tych niespełna 8 miesięcy, wędkowałem dość regularnie. Ten czas dostarczył mi kilku niezapomnianych wędkarskich przygód, takich jak: złapanie swojego pierwszego szkockiego szczupaka i pstrąga, swojego największego szczupaka (82 cm) czy złapanie ponad 15-tu szt. szczupaków (w przedziale długościowym od 62 do 73 cm) na jednej sesji oraz uczestnictwo w szkockich zawodach wędkarskich. Dominującą rybą były szczupaki, których w tym sezonie złapałem około 70 szt. (przedział wielkościowy od 25cm do 82cm). Przeważały ryby między 40, a 55cm. Do kolekcji dorzucić mogę kilka okoni i płotek oraz trochę kleni, jazi, karpi, karasi, sumików złapanych podczas sierpniowego urlopu w Polsce. Reasumując muszę stwierdzić że sezon był niezmiernie udany. W dużej jego części poświęciłem się doskonaleniu techniki spinningu. Oprócz aspektów czysto wędkarskich do sukcesów i pozytywów zaliczyć mogę rozpoczęcie „udzielania” się na forach i serwisach wędkarskich. Co do planów na nowy sezon to jest ich kilka. Głównym celem na ten sezon jest poznanie kilku nowych szkockich łowisk. Kolejnymi celami są próba pobicia dotychczasowego szczupakowego rekordu (może trafi się upragniona „metrówka”), oraz dalsze szlifowanie metody spinningowej, aktywne włączenie się w promocję „pike fishingu’ wśród szkockiej Polonii.
Wszystkim forumowiczom również życzę niezapomnianych wędkarskich przygód oraz radosnych chwil w Nowym Roku. Z wędkarskim pozdrowieniem.