Podsumowanie wypadów za miętusem

/ 17 komentarzy / 2 zdjęć


Dziś ostatni dzień polowania na marmurka od jutra na moich wodach obowiązuje okres ochronny dla tej pięknej ryby.
Moje łowy były w porównaniu do słabego roku 2016 były naprawdę dobre .
Na siedem wypadów , dwa razy zszedłem o kiju z miejscówki.
Raz na stałej bankówce i raz na nowym dość ciekawym jednak bez rybnym miejscu.
Wielkość ryb nie powalała ,ale trafiło się kilka już takich ciekawych egzemplarzy jak na warunki "mojej" rzeki.


Spostrzeżenia

Znowu najlepszą przynętą okazuje się tak zwany "ogonek" z płoci .Odnotowałem najwięcej brań na taki filet.
Na taki ogonek trafił się jedyny przyłów w postaci ładnego pstrąga.

Kilka razy próbowałem łowić na duży pęk czerwonych robaków.
Gdzieś wyczytałem , że jeden z łowców marmurka znad dolnej odry łowił potwory na tą przynętę.
Mi trafił się jeden "trzydziestak" .
Po raz kolejny zawiodła mnie wątróbka , chociaż tylko dwa razy próbowałem na nią łowić.

Miejscówki

Najlepszym miejscem gdzie miałem najwięcej brań była granica nurtu z wstecznym prądem .
Ryby wychodziły tam na żer , obławianie okolic zaczepów typu drzewa w wodzie czy pniaki dawały mniej brań.

Pory żerowania

90% brań następowało pomiędzy 18 a 19
Późniejsze godziny dawały maksymalnie jedno lub dwa branka.
Zaraz po zmroku nie działo się zupełnie nic.
Pełnia nie miała żadnego znaczenia i nie wpływała na brania miętusów.

Towarzystwo nad wodą.

W porównaniu do lat ubiegłych obserwuje , że coraz więcej osób zaczyna jeżdzić na marmurki.
A wcale nie jest tak łatwo i przyjemnie.

 


4.7
Oceń
(14 głosów)

 

Podsumowanie wypadów za miętusem - opinie i komentarze

oldboyoldboy
+3
No to pozazdrościć! U mnie, na zwykle płytkiej Grabi (okręg Sieradz) w tym roku zacząłem łowy na miętusa po latach pauzowania, gdy przez okrągły miętusi sezon woda była niezwykle wezbrana. Jeszcze we wrześniu - jeden miętusek 32 cm, kilka dni temu jedno branie i... to wszystko (na ok. 5 wyjazdów). Myślę, że obecnie na tej naszej rzeczce z miętusem jest podobnie ciężko, jak i z innymi rybami (niestety - KŁUSOWNICTWO!). Rybka ta jest łatwa do złowienia na byle co, więc miejscowi kłusole dziesiątkują pogłowie. Niemniej w przyszłym sezonie postaram się zrobić lepsze rozeznanie miejscówek bardziej odległych od ludzkich siedzib i może wyniki będą lepsze :D Gratuluję i pozdrawiam! (*****) (2017-11-30 22:40)
okoniowy_bartusokoniowy_bartus
+3
Fajne rybki łowisz w tym sezonie ;) Mimo naszych poróżnień, uważam Ciebie za bardzo dobrego wędkarza ;) (2017-11-30 23:14)
pstrag222pstrag222
+3
Oldboy -  Tak masz racje kiedyś stawiano w nocy sznury i łatwo było wyłowić tą rybę. Teraz chyba nikomu się nichce łazić po nocy i marznąć ... (2017-12-01 14:12)
pstrag222pstrag222
+3
Okoniowy Bartus -- Nie uważam aby coś nas poróżniło mamy to samo hobby i po prostu inne zdanie na niektóre tematy. Dzięki za miłe słowo, również masz fajne wyniki w tym roku i ogólnie (2017-12-01 14:13)
erykomerykom
+3
No pstrąg222 wyniki jak na ten rok to i tak masz niezłe ! (2017-12-01 15:20)
oldboyoldboy
0
pstrag222, Ja łowię "miętowe" na małe uklejki lub (jeśli są duże), to na filety z tych uklejek. Zaciekawił mnie ten "ogonek" z płoci. Jak go zbroisz? (2017-12-01 20:15)
pstrag222pstrag222
0
Normalnie ucinam płoci ogon :) Razem z płetwą filet ma coś koło 5cm długości. Hak zaczepiam od strony wykrojonego fileta. Tak sobie ubzdurałem , że on tam tak fajnie macha tą płetwa ogonową i wabi ryby :) Ogólnie i łowie i na inne ryby , zalezy co uda się złowić , były takie sezony , że łowiłem na paski z leszcza, bo miałem ich troche . (2017-12-01 20:54)
oldboyoldboy
+1
Dzięki za szybką odpowiedź. A haczyk pojedynczy, czy kotwiczka? Jeśli pojedynczy, to czy grot z tego"ogonka" wystaje? Dawno zauważylem, że miętus dugo "smakuje" przynętę i się z nią "bawi", więc dalem mu czas, a tu ...kicha! Wyjąłem nienaruszony filet zamiast miętusa) :D Przy ostatnim braniu miętusa nie doszlo u mnie do zacięcia, bo tłumaczę sobie to tak, że haczyk wystawał z fileta, więc może miętus przy tym "smakowaniu" się ukłuł i wypluł(?) (2017-12-01 21:37)
pstrag222pstrag222
+1
Tu gdzie łowie to sztuki 33-35 to już fajne ryby , a 40 to można powiedzić okaz. Po prostu mała rzeczka. Zauważyłem , że te większe zatelepią szczytówką i jest pauza w braniu. metoda prób i błędów doszedłem do wnoisku , ze nie warto wtedy ruszać wedziska trzeba czekać . Po pauzie powtarza znowu telepniecie i napierdziela równo szczytówką. Mniejsze sztuki odpoczątku do końca naparzają dzwonkiem. Fileta takiego najczęsiej zbroje hakiem 2 . Grot zawsze wystaje. A w Twoim przypadku sądze , że raczej były to mikrusy co nie zdołały jeszcze zjeść fileta. Ale oczywiscie mogę się mylić. (2017-12-02 11:59)
oldboyoldboy
+1
Faktycznie - u mnie brania wyglądają tak samo, więc to chyba reguła w przypadku tego gatunku. Po pierwszym dzwonku NIE WOLNO zacinać, bo na 100% się nie zapnie. Potem jednak - na dwoje babka wróżyła - albo (najczęściej) przynętę ma już w żołądku, albo (rzadziej) jeszcze w pysku. Dlatego nie należy (ze względów ochrony gatunku) dawać zbyt małych przynęt, aby maluch po prostu nie dał rady wziąć przynęty do pyska (dla własnego dobra :D). Jeśli wziąć pod uwagę siłę tych szarpnięć, które odczuwałem trzymając żyłkę w palcach, to nie był mikrus (chyba, że nad wyraz wojowniczy :D). Moja "życiówka" w Grabi, to 45 cm, ale to było już b. dawno :D Twierdzę, że większe sztuki padają łupem nawet kilkunastoletnich, wiejskich kłusoli - wyławiają je nawet rękami, gdy rzeczka latem jest płytka. Dzięki za pogawędkę :)   (2017-12-03 12:54)
pstrag222pstrag222
0
Nie zdarzyło się , aby miał w zołądku hak po pierwszym stuknięciu. Trzeba do każdego brania podejśc indywidualnie . I batrznie obserwować szczytówki. (2017-12-04 15:55)
oldboyoldboy
+1
No, powiedziałbym, że listopadową nocą bacznie obserwować szczytówki jest dość trudno, bo są słabo widoczne :) Ja wolę liczyć na dzwoneczki :D (2017-12-04 20:53)
ryukon1975ryukon1975
+2
Bardzo łatwo obserwować szczytówki wystarczy na nie zamontować świetlik. Cisza i żadnych dzwonków. (2017-12-05 08:48)
oldboyoldboy
+1
Dobry pomysł, szczególnie gdy (tak, jak u mnie) w pewnym miejscu nad rzeką przebiega autostrada :D (2017-12-05 15:40)
pstrag222pstrag222
+1
Ja tam uwielbiam ten dzwięk dzwoneczka w czasie brania mietusa i zawsze zakładam takowy z miejscem na świetliczek. (2017-12-06 19:18)
Bigos44Bigos44
+1
Ogonek zawsze był najlepszym filecikiem. Cięcie płotki zaczynam od ogona ale dopiero w tamtym roku wyczaiłem że brań na ogonek jest więcej i są pewniejsze. POZDRAWIAM (2017-12-12 20:17)
groniargroniar
0
Pozdrawiam. Zdecydowanie ogonek jest najlepszy ale filecik jest ok. Prawda jest taka że jak jest rybka w wodzie to nie jet ona zbyt wybredna tylko trzeba byc o odpowiedniej porze. (2018-01-26 07:43)

skomentuj ten artykuł