Zaloguj się do konta

Pogłębianie rzek ?

Dzisiaj spotkałem kilku wędkarzy ,którzy rozpoczęli swój dzień o 4:00 z myślą o złapaniu ryby .Problem w tym że nie wiadomo gdzie łapać .Odra wysoka , na Bobrze nic nie bierze i tak spotkaliśmy się wszyscy na stawie komercyjnym koło Dychowa , tutaj też kiepskie brania.I tak doszliśmy do wniosku że jeśli nie będą pogłębiane nasze rzeki to powodzie będą coraz częstsze a ryby to będziemy łapać tylko w takich miejscach .Jako wędkarze mamy coraz mniej łowisk ,jak nie można łapać na Odrze to okazuje się że na Bobrze jest kilka miejsc od Prądocinka w górę rzeki bo taki jest płytki. Pewnie że teraz woda jest niska ale czy ktokolwiek myśli aby zabrać się za pogłębianie ?

Gdzie ta ryba ma się trzymać ? Denerwują mnie ekolodzy którzy dbają o jakieś tam żabki , traszki ,o 9 jajek kaczki które wstrzymały budowę autostrady , kiedy tu pod nosem dochodzi, i będzie dochodzić do ludzkich tragedii.Woda w rzekach się nie mieści nie dlatego że jest jej więcej ale rzeki są coraz większe ale płytsze .Z roku na rok jest coraz gorzej i nie zanosi się żeby było lepiej ,a jakoś nie słychać o planach wybierania żwiru z Bobru ,na około jest mnóstwo żwirowni bo jest on potrzebny ale dlaczego nie można ryć go w Bobrze? Dwie strony byłyby zadowolone jedni bo mają żwir a drudzy skorzystają z głębszej rzeki, trzecia grupa to ryby które będą miały naturalne warunki ro rozwoju. Czy to tak trudno zrozumieć i zrobić? Ile jeszcze potrzebujemy powodzi aby zrozumieć że coś trzeba zrobić z rzekami a nie tylko wzmacniać wały workami z piaskiem.Nawet małe dziecko wie że w głębszą dziurę można wlać dużo więcej wody tylko dlaczego tego nie rozumieją nasze władze?

Opinie (24)

jaazz7

Myślę że proces wypłycania się rzek jest procesem naturalnym.Ingerencja człowieka przynosi nie jednokrotnie skutki wręcz odwrotne niż zamierzone.Na żwir muszą być chętni,wydobycie dla samego faktu jest bez celowe.Obserwowałem pogłębianie Wisły w okolicach tzw Grubej Kaśki w Warszawie leżą wielkie pryzmy wydobytego piachu.Duża woda na Wiśle rok rocznie zabiera wiele metrów wysokiego brzegu,woda jest co raz płytsza.Piszesz Kolego pogłębiać czy jeśli w tym roku w Warszawie woda osiągnęła prawie 8m to o tyle trzeba ją pogłębić?Systematyczne dbanie o wały i budowa nowych,budowa zbiorników retencyjnych to ustrzeże nas przed tragediami.A że wędkarze nie mają gdzie łapać kogo to obchodzi!!pozdrawiam [2010-05-23 18:55]

GBH

Kolego jaazz7 jak czytam takie pierdoły, że "budowa zbiorników retencyjnych ustrzeże nas przed tragediami" to mnie krew zalewa. Wiesz co to jest zbiornik retencyjny? Jest to zbiornik, który magazynuje wodę. Możesz napisać w jaki sposób ma nas ustrzec przed powodzią? Bo ja nie mam bladego pojęcia. Zastanów się trochę.....

Ps. Dla wyjaśnienia: rolę przeciwpowodziową spełniają tylko zbiorniki "przeciwpowodziowe" (czyli puste-suche)  a nie "retencyjne" (napełnione wodą), czy wybudowane dla celów "produkcji czystej energii"

[2010-05-24 09:40]

dany21

Żadnych nowych zbiorników, według mnie to przez nie obniża się poziom wód w rzekach bo zatrzymują dużo wody. Dlaczego w niektórych krajach nie mają problemów powodzi, ponieważ tam wał jest kilka km od brzegu rzeki i woda ma swoje tereny zalewowe w które nikt nie ingeruje a w naszej Polsce wały biegną nad samymi brzegami rzek to gdzie ta woda ma się pomieścić a niektórzy jakby mogli to by postawili dom nad samą wodą a później tragedia bo zalało cały ich dobytek. [2010-05-24 11:07]

użytkownik

Prąd wody co roku rzeżbi nowe koryto (wiem to z własnych doświadczeń) ponadto rzeka zabiera część ziemi z brzegów więc ile byś musiał wybrać tego żwiru żeby pogłębić koryto druga sprawa to to że gdyby pogłębianie było takie tanie to już byś miał pogłębionee rzeki [2010-05-24 12:56]

tukamil

Z całym szacunkiem, ale ten wpis i zawarty w nim postulat to największy idiotyzm z jakim się spotkałem na tym portalu. W ten sposób to można tylko zniszczyć naturalne warunki bytowania ryb i zwierząt. Zdegradowaniu ulegną też walory krajobrazowe miejsca. Ja jakoś nie lubie łowić na uregulowanych rzekach przypominających otwarty kanał ściekowy. A odnośnie ekologów to Bóg im zapłać za ich działalność bo jeżeli my nie zaczniemy dbać o żaby, traszki i ryby to one same przed nami się nie obronią! Jeżeli chodzi o ludzi to nikt im się nad rzeką osiedlać nie kazał, a jeśli to zrobili to powinni się ubezpieczyć i nie robić takiej wrzawy. Jestem przeciwny temu żeby pańtswo ingerowało w życie gospodarcze i społeczne. Jeżeli ktoś osiedlił się nad rzeką i nie był ubezpieczony to niech teraz nie płacze. Jestem potwornie wstrząśnięty treścią tego wpisu, ale nie chce nikogo obrażać więc na tym zakończe. [2010-05-24 16:58]

tukamil

I jeszcze do kol. GBH: każdy zbiornik pełni funkcje przeciwpowodziową, ponieważ kiedy dostajemy od hydrologów informację o możliwej powodzi to opróżniamy częściowo zbiornik tworząc miejsce dla napływającej wody. Tak zrobili czesi w 1997 r. i dlatego ustrzegli się powodzi, która u nas wyrządziła takie straty. A poza tym nawet przy założeniu, że nie zrobimy miejsca pod napływającą wodę to żaden zbiornik nie jest napełniony po brzegi więc ma możliwośći zmagazynowania pewnej ilości wody. Nie wiem w tym wypadku skąd to zbulwersowanie na kolege jaazz7, bo to Ty kolego nie masz racji. [2010-05-24 17:06]

tukamil

W pełni zgadzam się z kol. dany21. [2010-05-24 17:07]

niedzwiedzr

panowie wędkarze !!!!czytam te wasze komentarze i ręce opadają ,choć jestem krotko na tym portalu .przecież ja w swoim temacie nie wspomniałem ani słowa o budowaniu zbiorników retencyjnych, nic nie pisze o Wiśle bo co mnie ona obchodzi.Mieszkam niedaleko Bobru i to co dzieje się sie z tą rzeką to jest problem ,rzeka jest płytka ma miejscami 1 metr  głębokości kiedy s było 5 metrów i więcej .powiedzcie jaki problem maja kłusownicy żeby zastawić siatkę ?jak było 5 m, 3 m też stawiali ale trudniej wtedy łapać ryby .Zostały wpuszczone bobry bo miało być tak naturalnie ,pięknie teraz problem jest jak je odstrzelić choć taki odstrzal miał być np w roku 2008 i trudna sprawa.A bobry niszczą drzewostan i to wszędzie gdzie są , z bobrami pojawiło się też wydry ,te tępią ryby jak mało kto bo woda jest płytka.dlatego prosze was ludzie ja tez jest za przyrodą, naturalnością ale człowiekowi często te próby dbania o przyrodę jakoś nie wychodzą .Chcemy dobrze ale wychodzi to nie zawsze dobrze.p [2010-05-24 17:18]

tukamil

To jest inna kwestia, w której też jest sporo racji, ale dlatego właśnie uważam, że naprawianie natury poprzez jakiekolwiek ingerencje to błąd [2010-05-24 17:41]

łysy wąż

Myślę Robercie, że Twoje rozumowanie jest błędne. Pogłębianie rzek czy jakakolwiek ingerencja człowieka w Naturę, przeważnie nie przynosi nic dobrego. Wybieranie żwiru, jest złym pomysłem. Chociażby dlatego, że niszczone są tarliska, a te w dole rzeki zasypywane. Tak jak wspomniał kolega dany21 - rzeki muszą mieć swoje tereny zalewowe. Tam właśnie powinna rozlewać się zbyt wysoka woda. To, że wały stoją przy samej rzece, a tuż za nimi stawiane są domy - jest to nasz, ludzki błąd. Jeszcze jedno - piszesz, że ryby będą miały " naturalne " ( !!! ) warunki do rozwoju. Naturalne - znaczy nie " poprawiane " przez człowieka. A Ty piszesz o wybieraniu żwiru z rzeki - gdzie tu naturalność?  ;-)Masz rację w jednym - człowiekowi próby dbania o przyrodę nie wychodzą, więc może już więcej nie przeszkadzajmy w sposób jaki proponujesz. Wydry i bobry to rzeczywiście spory problem. I to na wielu rzekach w naszym kraju. pozdrawiam [2010-05-24 18:27]

łysy wąż

Jeszcze coś - ekolodzy dbają o żabki i traszki, ponieważ to właśnie człowiek i jego działania im zagrażają. To, że wysoka woda zalewa domy, w wielu ( nie chcę pisać, że w większości ) przypadkach jest winą człowieka. Powtarzam - to my - ludzie wchodzimy z buciorami w świat Natury, a nie odwrotnie. To my Jej robimy krzywdę, a nie Ona nam. [2010-05-24 18:30]

niedzwiedzr

jednak kolego łysy wężu nie zgadzam się z tobą.wynika to faktu że jako małe dziecko pamiętam jak Bóbr jako rzeka był regulowany i prawie każdego roku były na nim pogłębiarki  ale uwierz mi jeśli nawet coś one niszczyły ale ryb to było w bród naprawdę i to takie sztuki że teraz o takich można pomarzyć, a tereny zalewowe były i  do nich ja nic nie mam [2010-05-24 18:39]

łysy wąż

Oczywiście kolego możesz się ze mną nie zgadzać, tak jak i ja mam inne zdanie niż Ty. Na tym polega dyskusja i fajnie że odbywa się ona w formie dialogu, a nie jak czasem bywa - kłótni ;-)Fakt braku tych większych ryb, wynika pewnie z wielu przyczyn - powodem na pewno są też wydry, kłusownictwo, ale i być może regulacja rzeki... Tego w 100% się nie dowiemy. Co do terenów zalewowych, to Bóbr ma piękne " pole do popisu " tuż za wałami w Cieplicach. tam to jest dopiero teren zalewowy ;-)P.S. piękna rzekapozdr. [2010-05-24 18:53]

użytkownik

Niedźwiedziu sam sobie odpowiedziałeś w ostatnim komentarzu: "Były ryby, były pogłębiarki a teraz można o rybach pomarzyć." Właśnie przez te pogłębiarki nie ma ryb. A powódź jest głównie przez: Zawężanie rozlewiska coraz wyższymi wałami piętrzącymi coraz bardziej wodę , która w razie przerwania wału staje się jeszcze bardziej niebezpieczna. Po drugie regulacja i betonowanie brzegów jak i wycinka drzew sprawiają że woda bardzo szybko spływa. Nie meandruje. W końcu natrafia na zakręt czy inną przeszkodę i piętrzy się momentalnie i wylewa. [2010-05-24 22:52]

aszarnowski

faktycznie  jak Bóbr był głębszy to tej ryby było więcej ,te pogłębiarki na pewno nie przeszkadzały rybom bo przecież one nie kopały 24 godziny na dobę i 365 dni w roku .właśnie  to że ich nie ma o rzeka jest coraz płytsza to tylko słyszy się o kłusownikach  którzy łowią na sieci , bo co za problem postawić sieć na wodzie o głębokości 1m .A co do wycinania drzew to ciekawe kto odpowiada za wycinkę przeprowadzaną przez bobry ? to dopiero jest spustoszenie [2010-05-25 18:02]

użytkownik

AszaranowskiBóbr drzewo zetnie i pień zostawi. Pień blokuje zbyt szybki spływ wody. Na miejscu na które rzucało cień drzewo i nic nie mogło urosnąć rośnie kilkanaście nowych młodych drzew. Które nie dość że "piją" wodę to jeszcze powodują jej zatrzymanie w glebie. A jak się wytnie drzewo zrobi zapałki miejsce wybetonuje to powódź gotowa. Ale żeby takie sytuacje zauważać trzeba mieć wyobraźnię i ciut szkoły. [2010-05-25 18:49]

łysy wąż

Poruszamy problem kłusownictwa i stawiania siat. Ok, super. Ale to że taki proceder kwitnie to nie wina zbyt płytkiej wody, tylko braku zainteresowania służb odpowiedzialnych za walkę z kłusownictwem ( PSR, SSR, policja, koła wędkarskie ) oraz często braku reakcji wędkarzy. Meandrująca rzeka wymywa dołki i rynny, czyli się pogłębia. Nie trzeba wjeżdżać w nią koparką i wydobywać żwiru czy piasku. Jakoś przez miliony lat ryby w rzekach dawały sobie radę, a tylko w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat zaczyna być ich coraz mniej. Naprawdę nie kojarzycie tego koledzy z ludzką działalnością? Przecież fakty same ze sobą się łączą..... Postarajcie się zainteresować problemem kłusownictwa Wasze koła, PRS czy SSR - ryb będzie więcej i przy okazji wyłapiecie kłusoli nie niszcząc rzeki. No i fakt - z coraz liczniejszą populacją bobrów i wydr też przydałoby się coś zrobić.... ;-) [2010-05-25 21:15]

łysy wąż

Verdad - mądrze piszesz chłopie ;-) [2010-05-25 21:17]

jaazz7

Pisząc o Wiśle miałem na myśli sytuację wypłycania się jej z roku na rok bardziej,podobnie jak na Bobrze.Myślę że jednak powinno Cię obchodzić,płytkie rzeki są problemem wszystkich wędkujących.pozdrawiam [2010-05-26 11:10]

aszarnowski

każdy kto pisze że regulowanie rzek jest problemem dla rozwoju ryb jest chyba  ma coś z glową wystarczy pojechać do Austrii gdzie każdy kanał jest regulowany i pogłębiany i w każdym są ryby np. pstrągi [2010-06-05 15:05]

Gorgoth82

Coś z głową to ma ktoś kto twierdzi, że powinno się regulować rzeki. Rzeki od milionów lat radziły sobie bez ingerencji człowieka, a dopiero kiedy my wkroczyliśmy zaczęły się problemy. Jeżeli ktoś buduje swój dom blisko rzeki to chyba liczy się z tym, że może ona wylać, jeżeli nie to znaczy, że jest głupi i brak mu podstawowej wiedzy. Jak czytam wypowiedzi niektórych forumowiczów to mi się coś robi. Dla niektórych to chyba liczy się tylko żeby była duża ryba do złowienia. Najlepiej jakby brzegi były wybetonowane, dno pogłębione, stworzone z betonu stanowiska dla wędkarzy z ławkami. Wtedy by było naprawdę pięknie prawda? Wtedy będzie można wyciągnąć swój sprzęt wędkarski warty tysiące złotych, uruchomić echosondy, kamery podwodne, samozacinające czujniki brań i inne udogodnienia.Tylko gdzie tu jest przyjemność? Czy naprawdę chodzi tylko o to, żeby złowić jak największą rybę?Sto razy bardziej wolę złowić płotkę na dzikiej rzece (jeśli jeszcze gdzieś taka jest), niż 10kg karpia w betonowym kanale ściekowym. Z rybą walczę parę minut, a podczas godzin wyczekiwania na branie obcuję z przyrodą i chyba o to tu chodzi, żeby uciec od codzienności i tych wszystkich brudów i syfów miast. Myślę, że my wędkarze powinniśmy dbać o to, żeby rzeki i jeziora były jak najbardziej naturalne, a w tedy ryby też się na odwdzięczą na swój sposób.Pozdrawiam. [2010-06-11 10:46]

andreaso

Tu się całkowicie zgadzam z kolegą niedzwiedzr.Kiedyś pogłębiano non stop rzeki, i nie było większego problemu z powodziami. Rzeki pogłębiano tylko w głównym korycie rzeki, bez naruszania i niszczenia brzegów. gdzie ta woda ma się podziać , jeżeli rzeka ma metr czy półtora metra głębokości , zamiast pięć i więcej metrów głębokości. Trzeba pamiętać ze jeżeli woda płynie to niesie ze sobą i piach i mul więc jestem całkowicie za pogłębianiem rzek, i na pewno nie ucierpią na tym ryby , ale o wiele więcej będą miały możliwość rozmnażania się . [2010-06-27 13:38]

Mlodyy

Witam.W tym roku wybrałem się już kilka razy nad odrę w okolicach Krosna odrz.Byłem w kilku miejscach , ale ryba się nie utrzymała . Można stwierdzić że Odra zrobiła się coraz płytsza po powodziach  . Odnosząc się do powodzi gdyby zrobili w okolicach akweny żeby woda miała gdzie się "wylać" uniknęlibyśmy tragedii ,oraz niepotrzebnych zalań mieszkań . Głębsze koryto rzek bardziej odbierało by wodę ,oraz nie utrudniała życia nam mniejsza fala kulminacyjna . Nie balibyśmy się podtopień ani utraty roli . Każdy wie ,że czym głębsze koryto tym więcej wody popłynie , a szczególnie woda nie będzie zanieczyszczała poszczególne spotkane tereny  mieszkalne [2011-06-29 23:19]

użytkownik

5 [2013-05-14 18:03]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej