Pojemnik wodoodporny Hells Anglers
d. k. (luxxxis)
2016-11-15
Jest listopad,sezon na drapieżniki rozkwitł w pełnej krasie,kto żyw i ma dosyć sił do utrzymania kija w garści
pędzi żwawo nad wodę.Przystanie naszych jezior zaczynają powoli przypominac plaże Normandi podczas
desantu aliantów,bywa że tu i ówdzie brak miejsc parkingowych.
Pogoda jak na listopad przystało nie rozpieszcza nikogo,serwuje nam pełen pakiet swej dobroci,od deszczy
przypominających ścianę wody do parodniowych okresów siąpania mżawek wszelakich,raz wieje,raz ciszę
przerywa tylko monotonny stukot kropel o poszycie łodzi.
Wszystko wokół jest teraz niemiłosiernie wręcz nasiąknięte wodą-przybżeżne błocko,resztki nadwodnej
roślinności,ba ...nawet ulubione deski pomostu.
Wilgoć jest wpisana w nasze hobby na stałe i każdy z nas na swój sposób stara się przed nią ochronić swe
drogocenne rzeczy jakie musiał zabrać nad wodę--kluczyki do samochodu,dokumenty,aparat fotograficzny
,zwyrodnialcy--zdjęcie teściowej.....
Dla jednych złotym środkiem na ten fakt jest zwykła reklamówka,inni tarmoszą jakieś kubły czy cichcem
podwędzają z kuchni jakieś tajemne pojemniki na ciasto-nieważne jak,byle to co ważne suchym pozostało...
Nie zawsze też nasze zabiegi wystarczają czy nie są obarczone uciążliwością samego sposobu jaki
obraliśmy--reklamówki się dziurawią,w kuchenne pudła ciężko upchnąc coś większego a je same trzeba
wykopywać potem z tego mokrego plecaka,popularne w moich stronach kubły po farbie są jakieś takie
badziewskie i dziwne...
Nieraz i nie dwa podczas owocnego wypadu grzebiąc w plecaku w poszukiwaniu aparatu okazywało się że
gdzieś tam coś nieszczelnym było,że jakaś wszędobylska kroplina wpełzła w jego futerał a on sam bidula
zaparował,zresztą co tu gadać....swoją kartę wędkarską dwukrotnie już klonowałem--pieczątki strasznie
wody nie lubią--też tak macie?
Albo smak przewilgoconych kanapek czy próba odpalenia mokrego papierosa na rozbujanej falą łajbie
,zapalniczką co upadła właśnie na jej dno które ten niewielki deszczyk zamienił przed chwilą w całkiem
pokażne bajorko...samo życie niestety.
Miałem tego dosyć.....Na ten sezon zaopatrzyłem się w ciekawy gadżet,podręczny wynalazek ze stajni
Dragona---wodoodporne pudło które z powodzeniem można w jednej chwili zamienić w poręczną torbę
Mój wybór padł na serię "Hell Angels"--świetna kolorystyka utrzymana w czerni z czerwonymi akcentami od
razu przykuwa wzrok,niebanalny nadruk w postaci tej rozczochranej ryby dopełnił klimatu i stało
się....zostałem szczęśliwym posiadaczam pojemnika z ww serii,konkretnie modelu "S" .
Jego zalety doceniłem już w czasie pierwszych jesiennych wypadów za szczupakiem,nawet tych
bezdeszczowych-woda z wciąganej na pokład kotwicy niejednokrotnie zamieniała wcześniej spód mego
plecaka w ubłoconą szmatę,teraz mam ten problem z głowy.
Pudło ponadto świetnie spisuje się w ciut innej "branży"...-robi u mnie za torbę,noszę w nim wszelkiej maści
pudła z przynętami,akcesoriami i całą resztą,po wypłynięciu i tak rozkładam ten dobytek na ławce aby
"widzieć" cały arsenał i nie szukać co chwilę---a na ich miejsce wędrują dokumenty,klucze ,suchy prowiant.
W razie potrzeby można je także bez trudu zaadoptować jako wiadro do zanęty,złożone ma gabaryty
grubego zeszytu A4 i zajmuje niewiele miejsca w ekwipunku ,nad wodą w jednej sekundzie zamienia się w
pojemnik do zanęty.
Niedawno miałem także okazję aby zapoznać się z jego "starszym bratem"-wodoodporną skrzynią ,torbą
którą można nosić na ramieniu ,ma ona sztywniejszą konstrukcję,zdejmowany "dekiel",kilka fajnych
uchwytów do zapasowych wędzisk,jakiś cążek czy co kto woli....
Pojemnością wnętrza powala,prawie jak w Matizie :),załadowałem w nie zbiorcze pudło Versusa,dwa zapasy
kręćków,wiadro główek,latarki,10 bułek,dwie duże jogobele,pół kilo jabłek,termos,i wiele innych pierdołów....
Ciągle było mu mało...:) Posiada wszystkie cechy młodszego brata z rozmiaru "S" -wodoodporność,trwałość
powłoki,materiał który nie przyjmuje brudu.
Włóczyłem się z nim trzy dni po odrzańskich główkach,stawiałem w wodzie,w naniesionym szlamie,środek
zapaskudził mi rozlany jogurt...wystarczyła chwila pod bieżącą wodą i pudło błyszczało jak nowe...
Pojemnik ten ma całkowicie sztywne ścianki i pokrywę zamykaną na zamek błyskawiczny,mieści się ona
wewnątrz,inni młodsi kuzyni wykonani zostali z takiego samego materiału jednak o mniejszej grubości aby
można było je złożyć i umieścic w bagażu.
Wymiaru poszczególnych modeli to:
-L 43 x 29 x 31cm
-M 40 x 27 x 25cm
-S 37 x 24 x 24cm
Długość,szerokość,wysokość.
Pozdrawiam
Daniel Luxxxis Kruzicki.