Zaloguj się do konta

Połów na kulkę...

 Moja przygoda z kulką zaczęła sie całkiem nietypowo a mianowicie na wagarach a w moim przypadku wagary były całkiem niestandartowe bo jak wszyscy starali się kombinować w czasie :zaliczeń,klasówek.sprawdzianów to ja akurat byłem w szkole by mieć problem z głowy a rezygnowałem z reszty lekcji NUDY - tak właśnie było tamtego dnia...
 Czesto w mojej torbie szkolnej miałem "zestaw ewakuacyjny" w postaci rakietki do ping ponga i uzbrojonego kijka konstrukcji kolegi z radzieckiego teleskopu (ok.dwa metry a po złożeniu ok35cm) i z tym zestawem lądowaliśmy na rybach lub u niego w domu pograć w stolowego a czasem urządzaliśmy sobie jazdy ekstremalne naszymi,podrasowanymi moplikami na "chołdzie" tym razem jednak padło na ryby i wylądowaliśmy na planetach tak coś około południa o ile pamiętam był maj 1986...   Pech a może (dar losu) sprawił że po kilku minutach mój zestaw wylądował na wierzbie i zostałem goły i wesoły bo rezerwy nie było ale był za to starszy jegomość na drugim brzegu a w nim cała nadzieja...
 Podszedłem i po przywitaniu spytałem czy przypadkowo nie ma jakiejś rezerwy na co odpowiedział że ma jedynie haczyki i jakiś wynalazek ale nie wie Z CZYM ŚIĘ TO JE :-) i chętnie mi to da - Była to kulka !!!
 Czytałem troszkę na temat tego wynalazku i ochoczo przyjąłem podarunek bo w końcu alternatywy nie mialem a nowe doświadczenie jest złotem.
 Zestaw z kulą gotów najprościej jak się da czyli żyłka między uszkami.woda troszkę ponad połowę,grunt mniej więcej +5cm w stosunku do głębokości *(zamiast stoperów między uszkami jedna śrucinka)
 No i poszlo do wody za pas lilii ,na haku zacisk z miąższu świerzej bułki maźniętej serkiem topionym,minęła dosłownie chwila i plynnym ruchem kulka odjechala-zacięcioe i szok bo był to karaś złoty i to spory a tam na splawik zloty bierze tak delikatnie że trudno dostrzec branie ,mija pare minut i srebełko -branie podobne czyli podskok i płynny odjazd.
Ta zabawa trwała ze dwie godzinki gdyż trzeba było wracać by nie podpaść w domu ale było warto bo ROZPRACOWAŁEM kulkę i jak na debiut to w takim czasie kilkadziesiąt sztuk to chyba sukces.
 Od tego czasu starałem się wykorzystywać wszelkie zalety kulki eksperymentując wsziędzie gdzie tylko się dało i na co kolwiek...
Czym jest kulka ? To jakby splawik bez antenki ,imituje bańke powietrza i przynajmniej w mojej metodzie po za stoperem między uszkami i haczykiem nie ma nic co mogło by płoszyć ryby stąd może taka jej skuteczność.
 Nie stosuję przyponu a jedynym najsłabszym ogniwem jest węzeł na haku tak że w razie błędu lub zaczepu kula jest najczesciej uratowana...
 Żyłka - dla mnie minimum to 0,16 bo częstym przyłowem bywa karp i w bardzo zarośniętych łowiskach bywa wesolo gdy wody niby metr a ziela ztego 80-cm ,haki dopasowane nie do ryby a do przynęty czyli jak najmniej widoczny ale grot zawsze odłonięty.
Obecnie zamiast śrucinki stosuję stoperek gumowy a w przypadku kulek przelotowych drewniany koleczek,oba te rozwiazania dają możliwość szybkiej zmiany gruntu bez kancerowania żyłki.
 Przynęty jak dla mnie typowe dla kulki :
owady - muchy żywe , motyle bielinki Co do much to białych nie wkładamy do lodówki i po kilku dniach mamy niezły zapas,same białe i drobne czerwone też są niezłe -Gładkie lustro
-kosteczki chlebowej skórki - zwłaszcza nocą ale o tym potem też na czystej wodzie
- na okonia fileciki 3cm/0.5 - zwłaszcza na fali

Kulka z gruntu - Przynęty cokolwiek na dany gatunek a grunt +-5cm (głębokość musimy wysądować np spławikiem ) bo do kulki nie stosuje żadnego obciążenia -chodzi o wolny opad i ZERO oporow

AZ powierzchni - zwłascza skórka i owady (wzdręga,karp)

z pół wody - ogolnie wszystko i na wszystko

Kulka w nocy - niezla "zabawa"gdy idealne lustro i mamy farta że na przeciwleglym brzegu są jakieś źródła światła np.latarnie ,oświecone okna domostw itp-Rzucamy na takie wlaśnie odbicie na wodzie-kulkę widać idealnie a jak jest tam karp i wzdrega a na dodatek ciepło to na skórkę raczej nie będziemy sie nudzić.
 Do delikatnych przynęt jednego brania jak np ryz czy skorka dodaje ze dwa białe by w razie gapiostwa miec nadzieję na poprawkę
 Sprzęt : zaleznie od lowiska to kijek 2,70-400 raczej delikatny ale o bardziej szczytowej akcji ,kręcioł z kategori mniejszych o niezawodnym hamulcu.
 Jedna wazna uwaga,musimy uważać na luz na zylce i co chwilę korygować by nie było a ku ku
   POŁAMANIA !

 P.S. ostatnio eksperymentuję z kulka i mini gumkani - narazie średnio ale nieźle-opiszę niebawem.
rysiek38

Opinie (32)

halski021

Tytuł trochę mylący , bo opisałeś połów za pomocą ,, kuli wodnej \" . Jest to na pewno super metoda podczas połowów na płytkich łowiskach . Połów na kulkę kojarzy się z połowem karpi , gdzie przynętą są kulki o różnych smakach i zapachach . W każdym razie opis metody super , u nas chyba rzadko stosowany , bo nie widziałem nad wodą nigdy kogoś , kto by tak łowił . [2016-05-15 09:40]

orotanque

Ale chaos... czyta się tak ciężko, że głowa mała, tekst kiepsko sformatowany... no ogólnie fajnie tylko forma i treść nie daje esencji... [2016-05-15 09:42]

rysiek38

Tytuł był inny na początku lecz Redakcja zmieniła go troszke i stąd może błędna interpretacja ale to najmniej ważne-dla mnie ważne to że ktoś to czyta i komentuje a czy na plus czy minus to sprawa drugorzędna [2016-05-15 09:58]

barrakuda81

Muszę się do tej metody koniecznie przystawić...Dla mnie łowienie na spławik przy obecnym bezrybiu to nuda.Musi się coś dziać. Nie ważne jak poprawnie wszystko zrobisz, wybierzesz czas i miejsce, zanęcisz - i tak lipa. I nikt mi nie powie że jest inaczej bo wiem jak było parę lub naście lat wstecz. Często łowię na dwa kije i jeden z nich szybko staje się narzędziem do szybkościowego połowu zwykle aktywnej wzdręgi bo ta przeważnie jakoś bierze. Kula to super sposób na wzdręgi właśnie bo ze spławikiem już nie jest tak łatwo.Świetny wpis.*****. [2016-05-15 09:59]

aldente

Kula wodna jest bardzo popularna w zach. Europie. Są mniejsze i większe, przezroczyste, czerwone i zielone. Przede wszystkim można takim zestawem bardzo daleko rzucić. Podczepiając dwumetrowy przypon, można na nim podać prawie każdą przynętę pływającą i tonącą. Dodatkowo, przez dociążenie śruciną i przesuwaniem jej po przyponie , można przynętę sprowadzić na różne głębokości. Tak łowi się często pstrągi w Niemczech , Danii,...ale niestety na jeziorach komercyjnych. Oczywiście również karpie i amury...na pływający chłeb. Ja łowię na kulę trocie w morzu. Czasem zamiast kuli montuję sbirolino. Leci jeszcze dalej!! Kula spełnia za razem rolę wskaznika brań, a na haku w pół toni dynda sobie piasecznik /Arenicola marina/. No właśnie...wiaterek lubi sobie z tą kulą polecieć w kulki i wtedy trzeba korygować. 5! Bardzo przydatna metoda! [2016-05-15 10:40]

rysiek38

powiem tak że jak u nikogo,na nic i gdziekolwiek nic to siegam po kulke i ZAWSZE ta honorowa rybka się trafia-przez trydzieści parę lat mojej przygody z wędką zawiodła mnie może z pięć razy [2016-05-15 10:57]

użytkownik

A o jakieś średnicy kul używasz?? I jak gruntujesz?? Mam zamiar w tym sezonie spróbować połowić klenia na skórkę chleba i kulę wodną,by lepiej się rzucało. [2016-05-15 11:21]

rysiek38

wasiu -niebawem bedziesz miał okazję pokleniować na czereśnie a jest to zdecydowanie skuteczniejsze w tym przypadku od skórki a co do gruntu to jak chodzi po górze to maks pół metra a jak go nie widać to osobiscie dałbym kilka centymetrów więcej niż głebokość łowiska-branka będą bardzo pewne [2016-05-15 11:38]

rysiek38

P.S. jak napisałem w artykule do kulki nie stosuje żadnego obciążenia bo moim zdaniem to właśnie zaleta kulki ,co do średnicy to zależy od zasięgu jaki chcesz uzyskać i stanu wzroku niestety (ja niestety muszę już stosować większe) :-( [2016-05-15 11:44]

ryukon1975

Winnego nie szukam jednak tytuł jest beznadziejny nawet jeśli to ktoś z redakcji go zmienił. Żadnej \"kulki\" nie ma jest jasna i jedyna nazwa żeby wiedzieć o co biega, kula wodna. Równie dobrze mógłbym zatytułować wpis -Kopanie piłki- a pod nim dodać tekst o piłce do metalu.:) [2016-05-15 15:50]

rysiek38

Sama fotka wskazuje o czyn wpis i każdy kumaty to zrozumie a czy ja czy redakcja popelnila błąd to naprawdę nieistotne - chciałem jedynie opisać mało popularną a skuteczną metodę na niby bezrybne dni ot i tyle... [2016-05-15 16:38]

ryukon1975

Fotka wskazuje tym którzy wiedzą o co chodzi i mieli z tą metodą styczność. Jednak jak sam piszesz metoda jest mało popularna i początkującym którzy o niej nie czytali tytuł wprowadzi tylko mętlik w głowach. [2016-05-15 16:44]

użytkownik

No ale na czereśnie z powierzchni nie połapie :) Samym chlebem na haczyku nie osiągnę dalekiego rzutu. Rzeka gdzie łowie ma 30m szerokości.Na allegro rzuciłem szybko okiem.Są wielkości od 23mm do 70mm. Kula powinna ważyć z 4-5g g żeby dobrze mi się rzucało.Jaką wielkość wiec polecasz?? [2016-05-15 18:56]

Jakub Woś

Rysiek z tymi gumkami to uważaj gdzie łowisz. BO RAPR zdaje się tego zabrania. [2016-05-15 19:11]

kaban

Mam gdzieś jeszcze jedną sztukę z lat osiemdziesiątych, ale na rzece próbowałem wtedy podać jakąś stonkę lub skórkę z chleba i mi ne szło. Może to wina kija bo jakby nie było to tylko bambus a bywały różne... :) [2016-05-15 19:13]

rysiek38

ja łowie na kulki 25-35 mm i starcza nawet na żywczyka ,,,wasiu do czereśni w miejsce pestki ze dwa ziarenka ryżu prażonego i problem powięrzchni rozwiazany na kilka minut przynajmniej a jak zejdzie głębiej np 0.5m to i tak powinny brać [2016-05-15 19:42]

marek-debicki

Fajne przypomnienie metody połowu na \"Kulę wodną\", jak słusznie zaakcentował Krzysztof. Dawniej, jak ni9e było tak wyrafinowanych spławików, kula wodna pięknie sprawdzała się na rzekach i rzeczkach do przepływanki. Gratuluję materiału i pozdrawiam. [2016-05-15 20:01]

użytkownik

A jak daleko jesteś wstanie rzucić?? [2016-05-15 20:04]

użytkownik

Znalazłem w jednym sklepie kule wodną 30mm z podaną wagą 15g. Ale to chyba już napełniona.W opisie jest:\"Aby łowić tuż pod powierzchnią należy napełnić w 3/4. Aby łowić w pół wody, napełnić całą kulę wodą.\" [2016-05-15 21:15]

rysiek38

Napełnienie miedzy 1/2 a 3/4-te,ma unosić się na powierzchni a zasięg ok,30m gwarantowany,wiele jednak zależy od kija,kolowrotka i odpowiedniego nawinięcia odpowiedniej żyłki [2016-05-15 21:28]

RybakStefan

Rysiek!!! Jesteś Super Gość!!! Uwielbiam takich niestandardowych, bo tacy zmieniają świat. Widać, że używasz mózgu i nie jesteś \"konserwą\". Oby więcej takich na tym portalu. [2016-05-15 23:06]

krisbeer

Nareszcie, juz nie mogłem sie doczekać :) Już dwukrotnie podjąłem próbę łowienia na kulke na razie bez powodzenia ale może to się zmieni w najbliższy weekend. Na razie eksperymentuję. Wielkie dzięki za wskazówki, pozdrawiam [2016-05-16 08:00]

rysiek38

Krisie drogi ,na moim blogu jest moj nr telefonu i bardzo chętnie doradzę szczegółowo - artykulik to jedynie zarys opisu metody ...Rybak - używanie mózgu w Polsce jest ostatnio mało popularne :-) ale ja mimo przechodzonej ,pier....nej boleriozy staram się go używać mimo że to on na tym najbardziej ucierpiał. [2016-05-16 18:32]

szukaWedkarki

zrozumialem typa -sam zdobylem pierwsza kulke majac z 8 lat ,kradnac ja po cichu kelodze ojca. ;-) dawno nie lapalem na kulke wodna .ale wlasnie uzbiore zestaw i skocze .mam 100m do rzeki wielkosci sanu. ;-) ide szukac kulki [2016-05-19 08:07]

Tomanopl

swietny sposób w połączeniu z pianką jojo taką ze sklepu spozywczego wystarczy tylko mocno trzymac wedke [2016-05-19 11:45]

Tomanopl

przepraszam za ocenę mialo byc 5plus [2016-05-19 11:48]

rysiek38

Niemasz za co przepraszać zdaża się najlepszym kliknąć nie w to miejsce, mnie starcza fakt że mój wpis wzbudził zainteresowanie i chęć do komentowania a punkciki cieszą lecz są drugorzędne ,najważniejsze że kulka się sprawdza :-) [2016-05-19 17:15]

Tomanopl

Prosty przyklad 3 maj trzy karpie po 2 kg jedyne na cały zbiornik tego dnia [2016-05-19 20:35]

rysiek38

I nie gadaj że właśnie na kulkę bo to miódzik dla mnie na serce że moja porada przyniosła efekt a o to mi chodzi - nie zamierzam swoich obserwacji i doświadczeń zabierać do grobu-wolę się tym podzielić [2016-05-19 22:45]

rysiek38

Dziś bylem znów z Józiem i Hajnelem na planetach po wczorajszym totalnie zrytym dniu dziś kulka znowu się sprawdziła tak że troszkę humorek mi podskoczył na plus a co bylo wczoraj i co mnie tak zdołowało to opiszę [2016-05-22 23:29]

groniar

kiedyś łowiłem .Pozdrawiam ***** [2016-05-31 06:44]

kamello

Analizując opis tej metody (dzięki Rychu), rozumiem, że nie ma możliwości łowienia i nęcenia punktowego, gdyż taki zestaw będzie spływał nawet przy minimalnym ciągu wody, bądź wietrze ? Poza tym, czym ta metoda będzie się różnić od zwykłego spławika, obciążonego u jego podstawy (śruciny wyważające spławik \"na zero\" zaraz za spławikiem) ? Wydaje mi się, że tak wyważony cienki spławik (max do 1 g) będzie stawiał mniejszy opór niż jednak ciężka, obszerna kula. Oczywiście kula będzie miała przewagę jeśli chodzi o odległość wyrzutu, ale poza tym jaką (mam kija, którym 1g spławik potrafię zarzucić naprawdę daleko, jeśli jest taka konieczność) ? Reasumując, nie biorąc pod uwagę odległości wyrzutu i łowienia z powierzchni (bo w ty przypadku ułożenie żyłki z kuli będzie oczywiście korzystniejsze) - jakie inne zalety/przewagę będzie miała metoda z kulą od spławika ? [2016-08-12 13:32]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej