Polowanie na pajki

/ 14 komentarzy / 10 zdjęć


Plan niedzielnej wyprawy zrodził się dzień wcześniej w pracy. Ja, Łukasz i Piotrek postanowiliśmy przetestować nowe szczupakowe łowisko, które do niedawna było wodą typowo pstrągową gdzie jedyną opcją połowu był tak popularny w Szkocji „fly fishing”, a od niedawna można tam łapać na spinning i nie tylko.

Prace skończyliśmy o 3.30 w nocy, a na rybki ustawiliśmy się o 8.15. Krótki sen i pobudka. Kilka łyków mocnej kawy niepewne spoglądanie w niebo i startujemy ale tylko w dwóch. Piotruś niestety nie mógł nam towarzyszyć bo wezwały go obowiązki domowe. Nad wodę docieramy około 9.00. Niestety na miejscu nie zastajemy nikogo. Hmmm. Co robić? Ale na oknie rybaczówki znajdujemy nr telefonu do gospodarza wody i niezwłocznie łączymy się z nim. Po około 15 minutach właściciel pojawia się nad woda otwiera parking i załatwia z nami formalności. Wypożyczamy łódkę i powoli zaczynamy się na nią pakować.

W międzyczasie zaczynam rozmowę z kolejnym wędkarzem, który jest stałym bywalcem tego miejsca. On decyduje się na połów z brzegu na martwa rybę i gorąco poleca tą metode jako najskuteczniejszy sposób na spotkanie z ogromnym „pajkiem”. My jednak wypływamy w nasz „rejs”. Pierwszy przystanek robimy zaraz za przystanią. Kilka pierwszych rzutów i słyszę jak u wędkarza na brzegu pięknie zaczyna „grać” wolny bieg w kołowrotku. Myślę sobie no to ładnie, ledwie się rozłożył a już zaczyna kosić szczupaki. A my nic i nic. Płyniemy trochę dalej i trafiamy na głębszą wodę. Kotwiczymy łódź i przystępujemy do ataku. I to co miało miejsce przez następne cztery godziny zostanie na długi czas w mojej pamięci.

Napisze w skrócie bo na szczegółową relację nie ma miejsca ani czasu. W drugim rzucie w nowym miejscu Łukasz zacina szczupaka i po około 3-4 minutach wyjmuje z wody swojego jak dotychczas rekordowego „pajka” - 70 cm. Kolejne dwa lub trzy rzuty i sytuacja się powtarza jego kołowrotek znowu zaczyna pogrywać i po emocjonującym holu w łodzi ląduje kolejna 70-tka. Po około 5 minutach ja mam piękne branie i wyjmuję 65-tke, a zaraz po niej kolejnego szczupłego około 70 cm. Brania są dość częste i co chwile w łodzi lądują szczupaki w przedziale 62 do 73 cm. Ja przegrywam walkę z większą sztuką, która poplątała się w sznur od kotwicy urywa żyłkę i z blachą w pysku odpływa na głębinę.

Mamy też kilka „spadów’. Ja oprócz spinningu zgodnie z sugestią gospodarza wody rzucam drugą wędkę na „trupka”, który jest także skuteczny i czasem na niego wyjmuję kaczodzioba. Zabawa ze szczupakami trwa na dobre raz po raz w łódce meldują się szczupaki, które po sesji zdjęciowej wracają do wody. Około 13.15 Łukasz zacina coś grubszego i po około 10 minutach wyjmuje „króla” dzisiejszej wyprawy, a zarazem swój nowy rekord równą 80-tke. Uśmiech od ucha do ucha na jego twarzy jest najlepszym komentarzem do tego co się stało. Przez kolejna godzinę łapiemy jeszcze po kilka sztuk i powoli kierujemy się do „portu”.

Reasumując podczas dzisiejszej sesji złapaliśmy ponad 30 szczupaków, z których najmniejszy miał ponad 60 cm, a największy pełne 80 cm. Najskuteczniejsze okazały się duże wachadłówki i obrotówki, a w mniejszym stopniu kopyta. Natomiast całkowicie zawiodły woblery na które nie było ani jednego pobicia.

Do artykułu dołączam kilka najciekawszych fotek jakie dziś robiliśmy nad wodą. Dziękuję koledze Łukaszowi za wspólnie spędzony czas i wiem że jeszcze tam wrócimy na kolejne łowy. Z wędkarskim pozdrowieniem. C&R.

 


4
Oceń
(31 głosów)

 

Polowanie na pajki - opinie i komentarze

u?ytkownik26041u?ytkownik26041
0
no to sobie po łapałeś pięknie szczupaków oglądałem zdjęcia super tylko po zazdrościć takiej wody z taką ilością drapieżnika piątal za wpis (2010-11-22 11:25)
mlotek2222mlotek2222
0
Wszysto fajne dużo  bran i duzó szczupaków gratulacje udanego wypadu i pięknych ryb.Daję piateczkie .Pozdrawiam i połamania kija (2010-11-22 14:38)
daabikdaabik
0
Gratuluje pięknych szczupaków. Bardzo ładne łowisko. Piąteczka
(2010-11-22 18:33)
lowca1987lowca1987
0
Witaj widzę ze połów był udany i niedziela tez. Gratuluje takich ryb i takiego miłego dnia na rybach i zostawiam 5 pozdrawiam serdecznie.
(2010-11-22 19:10)
mientamienta
0
wszystko już koledzy wcześniej napisali po prostu duża piona :))
(2010-11-22 21:04)
kostekmarkostekmar
0
Szkocja to pięka kraina ze swoimi jeziorami. Śliczne krajobrazy i piękne rybki jak widzę. No, no, tylko pozazdrościć takich wyników. Piąteczka i pozdrawiam szkockie klimaty. (2010-11-23 11:07)
baloonstylebaloonstyle
0
Gratuluje rybek :))
Piąteczka i pozdrawiam :))
(2010-11-23 12:49)
blutublutu
0
Gratuluję udanego połowu.Pozdrawiam.
(2010-11-23 16:28)
RufinRufin
0
Wspaniała wyprawa-tylko pozazdrościc.Tylko żal ściska,że u nas na mazurach nie ma takich łowisk z tak dużą ilością  pięknych rybek.Krajobrazy także mamy przepiękne,a ryb jak na lekarstwo. (2010-11-23 17:47)
Arci70Arci70
0
Fajne opowiadanko, super połowy. Po mojej ostatniej wyprawie na Mazury, gdzie na ośmiu spiningujących złowionych zostało 5 szczupłych, to ta opowieść brzmi jak z bajki. (2010-11-24 09:58)
Zbig28Zbig28
0
Kolejny dowód na to, że tam gdzie nie jest prowadzona przez PZW tzw. racjonalna gospodarka rybacka można liczyć na fajne połowy. Gratuluję rybek i emocji z ich "pojmaniem". (2010-11-26 19:51)
kamazkamaz
0
Świetnie że plany się powiodły, bo nie zawsze mamy to wynagrodzone tak jak w Waszym przypadku! połamania na kolejnych rekordach :)
(2010-11-27 14:28)
Artur z KetrzynaArtur z Ketrzyna
0
Ja dałem wam tylko trójeczkę. A to dla tego iż postąpiliście egoistycznie nie podając nazwy i lokalizacji miejscówki, ani kontaktu z właścicielem (zarządcą wody). A to jest nie kul.
Fakt artykuł sam w sobie zwięzły i zachęcający do odwiedzenia tego łowiska, ale jak wyżej gdzie to może być.
Od kilku ładnych lat zajmuję się spiningiem i mam na koncie szczupaczka 78 cm, i tandema własnej konstrukcji skutecznego na zarośnięte lub mętne łowiska (kiedyś może trafi do sprzedaży...).  Na moim akwenie zazwyczaj łapię takie niewymiarowe 32-48cm które lądują w wodzie, tycz większych jest w moim łowisku coraz mniej, i to się szybko nie zmieni bo pseudo wędkaże zabieraja z nad wody nawet te trzydziestki. Z chęcią bym ze szwagrem odwiedził takie łowisko (on wędkuje od roku (ja go zaraziłem wędkarstwem), nawet ostatnio sprawił sobie taki spining na który ja może za 10 lat sobie pozwolę), ale...
Tak więc mimo iż galeria okazała, artykuł też niczego sobie to na więcej niż trujeczna nie zasługuje. Mam nadzieją iż następnym razem się poprawicie.
(2010-11-28 14:40)
maciejb81maciejb81
0

Do kolegi Artur z Ketrzyna.

Nazwa łowiska nie zostala podana celowo. Ja to łowisko można powiedzieć też odnalazłem przypadkiem. Jeśli tak bardzo cię interesuje gdzie to jest to uchylając rąbka tajemnicy napisze że łowisko znajduje się w Szkocji. Pozdrawiam.

 P.S. A bardzo dziekuje za opinę i ocene.

(2010-11-28 17:57)

skomentuj ten artykuł