pomóc, nie pomóc?


Witam ,chcę wam zadać dosyć łatwe pytanie....jak reagujecie na zapytania w rodzaju(jadę na takie czy takie jezioro, jak tam jest, ryby ,miejscówki etc.)sam je nie raz zadaję. Odpowiedzi? różnie, przeważnie cisza(ostatnio kolega "jamesbond" zaskoczył mnie bardzo pozytywnie) Łowisko o które pytałem było odległe dla nas obu. Do czego zmierzam? Każdy z nas ma swoje miejscówki i podanie namiarów na publicznym forum skazuje takie miejsce praktycznie na niebyt w bardzo krótkim czasie (wiem co mówię i mógł bym podać sporo przykładów)"Pojechałem kiedyś na ryby do Wiartla, bryndza że przykro patrzeć, rozejrzałem się po okolicy i znalazłem blisko, małe ciche jeziorko pod tytułem bodaj że Jaśkowo dosyć ładnie, widok szpecił poniemiecki budynek nadleśnictwa nad samym brzegiem, ładny pomost ,ze dwie łódeczki, przystępne ceny, czego chcieć więcej? Nie rozwodząc się, przenosiny, poszukiwanie drapieżników –wynik zerowy, podobno jest ładny lin....?spróbować? warto...wyniki? przerosły najśmielsze oczekiwania(największy miał 2,15kg! wtedy to był srebrny medal!-i tak nie zgłosiłem)ależ te rybki brały…Urlop się skończył i trzeba było wracać ,z miłym Gospodarzem umówiłem się na przyszły rok….i czekałem, czekałem .Przyszła wiosna - ukazał się artykuł bodaj że w WW o….Jaśkowie !i moich linach! Co się działo! wiem od Nadleśniczego… ,najazd Hunów to betka ,towarzystwo zjechało z całej Polski(chyba)za nic mieli mandaty za nielegalne biwaki-łowili dzień i noc….iiii skończyła się pieśń o fajnym łowisku, zostały tylko żaby. Taaaa, co ja tu chciałem? aaaa, łowiska, tak właśnie to jest ta druga część .Po co jest to forum? A no po to byśmy sobie pomagali ,żeby nie było pustych przebiegów(tj .nieudanych wyjazdów) a z drugiej strony każdy z nas boi się o swoją wodę aby nie było powtórki z „mojego” Jaśkowa. Jak pomagać nie szkodząc przy tym sobie i swoim kolegom? Mała woda ,duże ryzyko-duża woda? każdy może próbować (rybkę znaleźć w dużym akwenie nie jest łatwo)Konkluzja? Pomagać musimy- ,opisujmy wypady ,przygody ,i w miarę możliwości opisujmy nasze łowiska(patrz wyżej)cała wiedza przyjdzie z etyką..(BIERZ TYLE ILE ZJESZ !kot nie musi zjeść rybki ,sąsiad też może odwiedzić super market)może trochę za ostro ale ciekaw jestem waszych reakcji. Nie długo jadę nad jezioro Kopań ,było sporo pytań na temat tego jeziora ale niewiele odpowiedzi ,po powrocie podzielę się z Wami swoimi przygodami .pozdrawiam

 


5
Oceń
(1 głosów)

 

pomóc, nie pomóc? - opinie i komentarze

skomentuj ten artykuł