Pora na lina - łowienie linów na wiosne
Piotr Koleczko (kolocarp)
2011-03-16
Nadchodzi już wiosna i za parę dni gdy tylko woda się trochę zagrzeje można będzie wybrac się na bardzo piekną rybę jaką jest niewątpliwie lin.Lin na wiosnę nie jest trudny do zlokalizowania ponieważ gdy słoneczko ogrzewa już przybrzeżne płycizny to on wychodzi szukac tam pożywienia.A lubuje się przebywac w pobliżu roślinności podwodnej jak i wynużonej,to tam czuje się bezpiecznie i może znaleźć cos do jedzenia.Wiosną gdy na płyciznach zaczynają pojawiac się grążele to znak że można wybrac się na lina.Jest to bardzo piekna ryba z bardzo drobną łuską często nazywana przez wędkarzy złocistą ponieważ w promieniach słonecznych przechodzi w piekny złocisty kolor.Ryba bardzo silna toteż trudno wygrac nam niejedną walkę stoczoną pośród roślinności gdzie jest w swoim żywiole.A że jest rybą niezwykle ostrożną i wyjatkowo kapryśną to przekonał się o tym niejeden już wędkarz.
Wybierając się na lina musimy zlokalizowac miejsce gdzie przebywa ta ryba a będą to na pewno miejsca trudne do wędkowania a szczególnie do holu zaciętej ryby.Nie możemy dopuścić aby zaciety lin wszedł nam w swoje kryjówki jakimi są rosnące w wodzie rosliny.Lina nęcimy przez pare dni pociętymi czerwonymi robakami lub białymi z kukurydzą z puszki może być również ochotka, mogą być drobno pokrojone ziemniaki,lub pokrojone rosówki przysmak tej pieknej ryby.Po parodniowym nęceniu możemy wędkować zakładając na hak najlepiej kanapki to jest np. białe z kukurydzą czy czerwony z kukurydzą to już zależy od naszej wyobrazni i smaku ryby.
Wędziska na liny to wędki od 2m do 4m ciężar wyrzutu to wystarczająco 20-30 gram.Żyłka dwudziestka przypon szesnastka i to powinno wystarczyc na wiosennego lina no i teraz trzeba się tylko uzbroic w niespotykaną cierpliwośc ponieważ nasz lin to ryba dla wędkarzy o spokojnych nerwach i bardzo cierpliwych.Przynetę łowiąc na spławik możemy umieścić w oczku posród roślinności wynużonej niedaleko brzegu ponieważ tam na pewno będzie żerowal nasz lin.Przysmakiem naszego lina jest niewątpliwie rosówka i taką przynęte proponuję na haczyk z wiosny.Lin bawi się przynetą niejednokrotnie ją prubuje spławik wykonuje rożne ewolucje aż w koncu kryje się pod wodą jest to znak do zacięcia które musi być mocne ponieważ lin ma mocne mięsiste wargi.Po zacieciu lin walczy bardzo zaciekle a że jest rybą bardzo mocną to jest to bardzo przyjemne dla wędkarza.
Wpierwszej fazie holu ryba stara się wejsc w gaszcz roslin i nie możemy do tego dopuscic ponieważ to wtedy już po naszej rybie – musimy ją doprowadzic do skrawka wolnej od roślinności wody i delikatnie podebrac.Duże liny to z regóły samotniki i dorastające do dużych rozmiarów i to one wiosną są bardzo aktywne po zimowej przerwie w pobieraniu pokarmu.Liny dorastaja do pokaznych rozmiarów w zależności od zbiornika w jakim przebywają niekiedy dochodzą nawet do pieciu kilogramów i to jest wtedy walka.Jest to ryba która walczy do końca o swoje życie- wędkarsko bardzo atrakcyjna,kolinarnie również bardzo smaczna a szczególnie skóra lina jest bardzo smaczna po upieczeniu chrupiący rarytas.Bardzo smaczny jest również lin wędzony,ale jest wiele sposobow kulinarnych dla smakoszy tej ryby.
Warto poświęcic trochę wiosennego czasu na tą bardzo sprytną rybę a będziemy po złowieniu okazu bardzo zadowoleni że wygraliśmy z królową naszych grążeli a to naprawdę warte jest naszych wędkarskich zapędów. A mając w swoim albumie zdjęcia pięknych linów niejeden nasz kolega będzie nam pozazdrościł przede wszystkim wielkich umiejętności którymi trzeba się wykazac przy połowie tej pięknej naszej ryby,połamania kija na taaaakiej rybie – pozdro.