Zaloguj się do konta

Powrót do spinningu po kontuzji

Powroty bywają ciężkie, ale akurat ten nie był. W styczniu przeszedłem oprację kolana i musiałem poddać się rehabilitacji co wiązało się z długim odpoczynkiem od spinningu. Nie mogłem usiedzieć w miejscu bo kije leżały za szafą i czekały tylko aby je zabrać na ryby. I w końcu nastał ten dzień.
Ale przejdźmy do rzeczy. Pudełka zapakowane kije gotowe i heja na ryby. Padło na moje stare miejsce czyli Wola Uhruska. Przy okazji poszedłem na stare miejsce dziadka i byłem oczarowany bo wierza spadła do Bugu. Po paru rzutach postanowiłem przenieść się dalej. Pomysł okazał się trafny, gdyż za 3 rzutem wyciągnąłem okonia. Gdy stuknięcia ustały przeniosłem się na swoje stałe miejsce gdzie zawsze siadam z gruntem. Postanowiłem zmienić taktykę i połapać na ciężko.
Odbiegnę teraz od tematu i tu kieruję pytanie do doświadczonych spinningistów. Miałem bardzo dziwne branie i nie wiem co to było, guma była zsunięta z haka i strasznie pocięta, co to był za potwór?
Wracając do tematu, po tej dziwnej sytuacji przesunąłem się około kilometra w dół rzeki, do pewnej miejscówki o której powiedział mi mój znajomy. Tam też trafił mi się okonek. Potem wróciłem na to miejsce gdzie złapałem pierwszego okonia i to był strzał w dziesiątkę.
Po paru rzutach na paprocha na główce postanowiłem zmienić na boczny trok. Wystarczyło trzy rzuty i siadł na mojego Dragonika kolejny okoń. Następny rzut i znowu branie, myślałem że to kolejny okoń, ale to był mały szczupaczek.
I tym oto akcentem zakończył się pierwszy mój wypad spinningowy od dłuższego czasu.

Opinie (6)

użytkownik

Gratuluję udanego powrotu do spinningu,myślę że gume mógł zaatakować sandacz,bardzo często przy spóźnionym zacięciu zsuwa gume z główki. Pozdrawiam [2013-08-30 19:56]

grisza-78

Ode mnie też gratulacje i życzenia zdrowia. A jaka to była ryba.... Pewnie niestety już nigdy się nie dowiesz, kandydatów jest kilku - sandacz, szczupak, może sum. Pozdrawiam. [2013-08-31 16:58]

oliwia100

Dla jednych to koniec czy przerwa, dla drugich początek. Wędkować zaczęłam właśnie po operacji kolana, gdyż biegać nie mogłam a taki ze mnie wariot, że ze stabilizatorem na nodze nad wodę wyleciałam :) Życzę zdrówka i gratuluję przepięknych okazów. [2013-08-31 17:40]

mszpetman

Dziękuję za miłe słowa. Mi tylko ryby zostały, ale to dobrze więcej czasu będę poświęcał w pogoni za drapieżnikiem. [2013-08-31 18:40]

camelot

na 99% że to był sandacz................ *****. Pozdrawiam serdecznie ! [2013-08-31 22:08]

grzegorz not

Ja też wróciłem do wędkarstwa po 10-cio letniej przerwie. Przyczyna podobna. Kontuzja ręki i koniec z dotychczasowym hobby - rowerkiem:-) [2013-09-02 22:38]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…