Pożegnanie z rz.Wisłą. - zdjęcia, foto - 4 zdjęć
W materiale pt. Na spotkanie z rz.Wisłą obiecałem że po tygodniowym zakończeniu łowów podzielę się z kolegami wrażeniami. Tak też czynię. Otóż po załatwieniu wszelkich formalności i po rozpakowaniu natychmiast udałem się nad rz.Wisłę celem dokonania rekonesansu. Zlustrowałem znane mi stanowiska ,pogadałem z miejscowymi wędkarzami i do boju. W pierwszym dniu byłem świadkiem złowienia przez trolingujących wędkarzy suma o dł.183cm.Wyciągnięto go na łachę na środku rzeki,zmierzono i wypuszczono. Nie było możliwości dokonania ważenia. A więc duże sumy i inne ryby w rz.Wiśle są. W moim przypadku złowienie dużej ryby z marszu raczej nie wchodziło w rachubę. Tak też było. Łowiąc na przepływankę bacikiem 8m na znanej mi miejscówce nie miałem wielu brań. Trzeba było najpierw wyczuć głębokość,uciąg,rodzaj zanęty itp. Mimo to złowiłem kilka płotek. Bogatszy w doświadczenie w następnych dniach wcale lepszych wyników nie miałem. Przez okres 7 dni łowiąc rano i w godz. popołudniowych złowiłem może ok.2kg ryb. Były to płotki ,małe certy i krąpie. Nie złowiłem ryby godnej fotki. Jak się okazało to nie kwestia umiejętności,trafiłem po prostu na okres bez brań. Miejscowi wędkarze znający rzekę i dysponujący łódkami wracali po całodniowych zasiadkach bez ryby. Czasu tego nie uznaję za stracony. Poznałem kilku nowych wędkarzy,wypocząłem i zdobyłem nowe doświadczenia. Bardzo cenię sobie poznanie nowych terenów. Okazuje się że w okolicy Ciechocinka jest wiele bardzo ciekawych wędkarsko główek dotychczas mi nie znanych. Dotarcie do nich jest utrudnione ze względu na różnorodność linii brzegowej,strome skarpy,wysoką roślinność itp Będą one obłowione przy następnym przyjeździe. Będzie to jeszcze w październiku. Nadziei na lepsze wyniki nie tracę. Pozdrawiam.
Autor tekstu: Piotr Wagrowski
fisch 73 | |
---|---|
Dzięki za relację i dotrzymanie słowa.Pozdrawiam. (2016-09-12 19:50) | |