Witam chciałbym przedstawić problem jaki mnie spotyka od ponad 4 lat,mianowicie mam na myśli największego szkodnika polskich wód któremu nawet najlepsi kłusownicy do pięt nie dorastają,a jest nim oczywiście wydra!Drodzy koledzy poczytałem kilka wpisów na temat tego szkodnika i to co najbardziej mnie zaintrygowało to wypowiedzi niektórych kolegów z portalu w których wydry usprawiedliwiane są między innymi tym że one jak każde zwierzęta muszą jeść i to rozumiem bo natura ma swoje prawa ale teksty o tym że wydra nie łapie ryb dla przyjemności tylko dla wątroby lub że jest pod ochroną i człowiek nie powinien ingerować w przyrodę,to największy stek bzdur jaki w życiu czytałem bo po pierwsze to hobby wydry to uganianie się za rybami dla zabawy co jest naukowo udowodnione,po drugie jeśli człowiek ma nie ingerować w przyrodę bo wydra jest pod ochroną to dlaczego najpierw towarzystwa ochrony zwierząt same napuściły wydr tak jak to było w moich rejonach a potem jakiś pacan pisze żeby nie przeszkadzać przyrodzie bo to jest naturalne.Kolejna rzecz która mnie poirytowała i tu dochodzę do sedna sprawy to,to jak wydra przyczynia się do spadku populacji ryb w naszych wodach.Koledzy piszą że w innych krajach wydry są,a ryb też nie brakuje pewnie,z tym się zgadzam ale jaka jest populacja wydry w innych krajach,a u nas i jaki jest stosunek społeczeństwa gdzie indziej.Proszę więc aby niektórzy z państwa to sobie przetłumaczyli i jeśli ktoś ma jakieś wpływy to żeby w końcu coś zostało z tym zrobione bo inaczej to ryby tylko sobie w internecie pooglądamy.Dziękuje za przeczytanie mojego wpisu proszę o komentarze.
Autor tekstu: Marek Kaczmarski
karateka994 | |
---|---|
***** (2013-04-28 21:21) | |
u?ytkownik221 | |
Czekam na wpis o kolejnych kłusownikach, np kormoranach, czaplach, perkozach, mewach i innych rybożercach. (2013-04-29 07:48) | |
kamil11269 | |
Każde zwierze musi coś jeść. Tak to niestety jest. (2013-04-29 14:20) | |
u?ytkownik95422 | |
Każe zwierzę czymś się żywi (2013-04-29 19:18) | |
u?ytkownik32263 | |
"...największego szkodnika polskich wód któremu nawet najlepsi kłusownicy do pięt nie dorastają,a jest nim oczywiście wydra..." Większych bzdur dawno nie czytałem. Młody człowieku zanim coś napiszesz podciągnij się w wiedzy na ten temat a nie wypisuj jakieś farmazony. Wydra to największy szkodnik, hmm. Żenada... Oczywiście 1. (2013-04-29 19:46) | |
w-marcin-59 | |
Wydra. Dawno temu w WWW czytałem fajne opowiadanie związane z przygodą wędkarza i wydry. Sam osobiście też miałem podobną przygodę. Łowiłem na żywca, dość wielki japoniec, spławik od żywca pod wodę był często przez karasia wciągany. Gdy znikł na dłuższą chwilę i momentalnie żyłka zaczęła uciekać z kołowrotka bez chwili zastanowienia zaciąłem i walkę tą pamiętam do dziś. Myślałem, że ciągnę wieloryba. Co to były za odjazdy, nawet nie jestem pewien czy wędkarz ciągnący dużego łososia był w stanie przeżyć to co ja przeżyłem. Gdy tylko zobaczyłem z czym mam do czynienia przeciąłem żyłkę żeby nie męczyć wydry. Później raz ją jeszcze widziałem, widziałem uciętą żyłkę która płynęła za nią. Ale chyba z haka się uwolniła bo nikt więcej jej z żyłką nie widział. A wracając do artykułu, że wydra to największy kłusownik. Niestety większych niż my kłusowników nie ma. I z całą stanowczością daję JEDYNKĘ za to stwierdzenie. (2013-04-30 19:40) | |
grisza-78 | |
Ode mnie masz 5*. Nie za artykuł, tylko za problem, który poruszyłeś i o którym powinno się rozmawiać. Wiem, że wydry są w jakimś stopniu naszą konkurencją, ale tak, jak piszą poprzednicy, najwięcej szkód czyni człowiek. Wydry czy kormorany są nietykalne i tak musi pozostać! Nie można mieć pretensji do zwierzaków, bo za chwilę wystrzelamy wszystko, co nam przeszkadza. Bobry też stwarzają problemy w postaci tunelów, na których można połamać sobie nogi, ale to czysta natura i lepiej nie ingerujmy w nią. Pozdro! (2013-05-01 11:00) | |
u?ytkownik91939 | |
Tak jak piszą koledzy powyżej, to my wchodzimy tym zwierzaczkom buciorami w ich tereny lęgowe, do ich żerowisk to MY jesteśmy intruzami. Bez oceny. Pozdrawiam (2013-05-01 18:16) | |
sjunge | |
Niestety ...wydra mogłaby to samo napisać o człowieku.I miałaby w tym większą rację.To my nad wodą jesteśmy gośćmi,musimy o tym pamiętać. (2013-05-01 21:34) | |
marek-debicki | |
Myślę, że większe spustoszenie w środowisku Drogi Imienniku siejemy my sami. Nie ma co, aż tak ostro na wydry psioczyć. (2013-05-03 16:30) | |
marek-debicki | |
W uzupełnieniu posta. Wydra pluje, bo taka jest jej natura związana z posykiwaniem pożywienia. Kłusownik niekoniecznie, aczkolwiek naturę ma paskudną. (2013-05-03 16:32) | |
F16pol34 | |
Należy ograniczać populację zwierzyny, która zagraża innym gatunkom. Jestem myśliwym i wędkarzem z 40 letnim stażem. W latach, gdy populacja drapieżników wzrastała dokonywało się intensywnych odstrzałów (lis,jenot,norka amerykańska,szop pracz). Rzeki w mojej okolicy są puste, bez ryb. Pojemność pokarmu dla wydr się skurczyła więc jako zwierzę migrujące poszukuje pokarmu, między innymi na naszych Glinkach. Nawet gdyby dokonać odstrzału redukcyjnego, wszystkich wydr się nie wyeliminuje. Tak robi się na stawach karpiowych zgodnie z przepisami prawa. (2013-05-06 13:57) | |
Specjalista | |
właśnie o to mi chodziło. (2013-05-06 21:58) | |
Tom2000 | |
Drogi kolego z twojego tekstu wywnioskowałem że nie popierasz tego że wpuszczono wydry na wody na których łowisza jako wędkarz pewnie jesteś za zarybianie wód a przeciesz tu i tu wpuścił je człowiek z tym że wydry ci nie odpoiadają a ryby tak. A wiesz czemu wpuszcza się te zwiezręta po pierwsz dla tego że to człowie spowodował ich wytrzebienie lecz żyją na tyle mądre osoby które próbują naprawić te błedy a wydry nie są tu niczemu winne bo kiedyś też żyły i ryby też jakoś żyły. Daje 1za patrzenie tylko na swoje innteresy a nie natury. Moim zdaniem wękarz powinnien dbać o nature (2013-05-07 20:35) | |
Specjalista | |
więc z tym podejściem niedługo na ryby to do ameryki będziesz jeździł a nie nad pobliską rzekę. (2013-05-08 16:26) | |
Jozef66 | |
Witam i pozdrawiam tych miłych wędkarzy którzy nie myślą tylko o sobie i o tych marnych groszach wydanych na kartę ,ale myślą też o przyrodzie co my bez niej będziemy warci. Po paczmy na wodę na której łowimy jaka była 20-30 lat temu było wszystko a jacy myśmy byli mili w stosunku do siebie a dzisiaj?....POZDRAWIAM TEMATY TAKIE SA DOBRE (2013-06-10 21:00) | |