Prywatność osób sprawujących funkcje publiczne.


Często słyszymy różne rzeczy na temat osób sprawujących funkcje w PZW. One zaś straszą Nas że odpowiemy za to że coś na ich temat publikując naruszyliśmy ich strefę prywatną bądź dobre imię.

Osoby funkcyjne w PZW zaczęły mnie pomawiać, i zaświadczać nieprawdę. Dlaczego? Proste, bo się boja o swe stołki. Sprostowałem ich pomówienia i opisałem jak było naprawdę, co te osoby naprawdę zrobiły. A nieźle namieszały, bo zaświadczały nieprawdę w dokumentach, posługiwały się sfałszowanym dokumentem, łamały regulamin i statut PZW. Tak więc inni zobaczyli jakie te osoby są fałszywe, co robią na szkodę PZW i wód. Były tak tym oburzone że założyły mi postępowanie dyscyplinarne (to już czwarte :-D )

Dlatego też poszukałem w necie czy osoba publiczna może mnie podać za coś takiego.
Jak się okazuje Konstytucja artykułem 61 ust 1 gwarantuje nam dostęp do informacji o działalności osób pełniących funkcje publiczne, co fakt nie intymne ale takie związane z ich działalnością na danym stanowisku, a czasem też takie z życia prywatnego które dyskryminacja je z pełnienia tej funkcji. Do puki możemy potwierdzić to co o nich piszemy, nie będą mogły nam zarzucić że je pomawiamy, zniesławiamy, czy też niszczymy ich dobre imię.
Czasem czytamy coś w necie czy prasie, bądź słyszymy od kogoś jakieś rzeczy na temat osoby pełniącej funkcję. Jeśli już to było opublikowane, a my tylko to udostępniamy. Nie ma mowy o publikowaniu niestosownych rzeczy a jedynie udostępnieniu już opublikowanej rzeczy/treści. A jeśli dana osba coś nam powiedziała, to lepiej byście byli pewni że się potem tego nie wyprze, bo wtedy to wychodzi na to że sami to zmyśliliście i może być potraktowane jako pomówienie.

Osoba która nawet jeszcze nie jest funkcyjną, a tylko ubiega się o jakieś stanowisko i chce pełnić funkcję publiczną musi się liczyć z tym że ludzie będą chcieli poznać informacje na jej temat które pozostają w związku z jej działalnością publiczną na danym stanowisku. I tak właśnie należy odczytywać treść art. 61 ust. 1 zd. 1 Konstytucji „obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne”. Trybunał Konstytucyjny wskazuje by informacja dotycząca danej osoby i jej zachowania miała związek z pełnioną funkcją publiczną istniał związek, wzajemna zależność „musi być wyraźne powiązanie określonych faktów z życia prywatnego z funkcjonowaniem osoby, której dotyczą, w instytucji publicznej”

Zgodnie z Prawem o Stowarzyszeniach Osoby sprawujące funkcję w strukturach organizacji, działają w woli członków, i reprezentują ich przed samorządami itd., więc pełnią funkcje publiczne.


Źródło:
https://www.prawo.pl/samorzad/prawo-do-prywatnosci-osob-pelniacych-funkcje-publiczne,89113.html


Prawo obywatela do informacji gwarantuje art. 61 ust. 1 Konstytucji. Wykładnia literalna przepisu każe wyłączyć z katalogu podmiotów uprawnionych do skorzystania z tego prawa cudzoziemców i apatrydów. Tylko i wyłącznie osoba posiadająca obywatelstwo polskie ma prawo uzyskiwać informacje o działalności osób pełniących funkcje publiczne. W art. 5 ust. 2 u.d.i.p. czytamy wprost, że prawo do informacji[49] podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osoby fizycznej. Ograniczenie to jednak znajduje wyłączenie w przypadku osób pełniących funkcje publiczne o tyle, o ile informacja ma związek z pełnieniem przez nie danej funkcji, w tym dotyczy warunków powierzenia i wykonywania funkcji.

Zgodnie z brzmieniem art. 61 ust. 2 Konstytucji prawo do informacji może być realizowane poprzez: dostęp do dokumentów oraz wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów, z możliwością rejestracji dźwięku lub obrazu. Jak wskazuje art. 61 ust. 3 Konstytucji, obywatelskie prawo do informacji może zostać ograniczone m.in. ze względu na ochronę wolności i praw innych osób. W przypadku osób pełniących funkcje publiczne to właśnie gwarantowane im w art. 47 Konstytucji prawo do prywatności będzie jednym z elementów wyznaczających granice realizacji prawa obywatela do informacji.

Co prawda w doktrynie jest ustabilizowany pogląd, w myśl którego w przypadku osób ubiegających się lub pełniących funkcje publiczne prawo do prywatności podlega znacznemu ograniczeniu, jednakże nie podlega ono całkowitemu wyłączeniu. W istocie „o ile sfera życia intymnego (w znaczeniu szerszym niż potocznie przyjęte) objęta jest pełną prawną ochroną, o tyle ochrona sfery życia prywatnego podlega pewnym ograniczeniom, uzasadnionym «usprawiedliwionym zainteresowaniem». Jest oczywiste, że osoba kandydująca do pełnienia funkcji publicznej musi godzić się z takim zainteresowaniem opinii publicznej, wyrażającym się m.in. wolą uzyskania jak najszerszego zakresu informacji o jej życiu (również prywatnym) i przeszłości”[50].

Trybunał Konstytucyjny w jednej ze swych wypowiedzi wskazał, że „żaden obywatel nie jest zobowiązany do ubiegania się ani do pełnienia funkcji publicznej, znając zaś następstwa tego faktu w postaci upublicznienia pewnego zakresu informacji, należącego do sfery prywatności, podejmuje on samodzielną decyzję, opartą na rachunku pozytywnych i negatywnych konsekwencji, wkalkulowując określone ograniczenia oraz dyskomfort związany z ingerencją w życie prywatne”[51]. Stanowisko to jest zbieżne z tendencjami obserwowanymi w orzecznictwie i regulacjach europejskich, które wyraźnie zmierzają do zagwarantowania możliwie szerokiego dostępu obywatelom do informacji publicznej, nawet kosztem ograniczenia prawa do prywatności osób pełniących funkcje publiczne, gdyż tylko taki dostęp gwarantuje transparentność życia publicznego w demokratycznym państwie. Z istotnych unormowań europejskich odnoszących się do omawianego zagadnienia należy wymienić: rezolucję Rady Europy nr 1165 z 26.06.1998 r. o prawie do prywatności[52], zalecenie Komitetu Ministrów Rady Europy R(81)19 z 25.11.1981 r. w sprawie dostępu do informacji pozostających w posiadaniu władz publicznych[53], zalecenie Komitetu Ministrów Rady Europy nr R(91)10 z 9.09.1991 r. w sprawie udostępniania osobom trzecim danych osobowych będących w posiadaniu instytucji publicznych[54] oraz dyrektywę 95/46/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 24.10.1995 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych[55].

Trybunał Konstytucyjny zajął stanowisko, że zarówno prawo obywatela do informacji, jak i wartość, jaką jest w demokratycznym państwie jawność życia publicznego, uprawniają do szerszego niż w przypadku innych podmiotów ingerowania w prawo do prywatności osób pełniących funkcje publiczne. Niemniej – zdaniem TK – muszą być zachowane następujące warunki[56]:

1) informacja o osobie pełniącej funkcję publiczną powinna zawsze być związana z jej działalnością publiczną (nie można wykluczyć, że realizacja prawa do informacji będzie dotykała pośrednio nie tylko działalności publicznej, ale również sfery z pogranicza życia publicznego i prywatnego), musi istnieć związek funkcjonalny między rodzajem informacji dotyczących danej osoby i jej zachowaniem jako pełniącej funkcję publiczną;
2) obowiązek ujawnienia informacji o sobie, stanowiąc ograniczenie autonomii informacyjnej, powinien zawsze wynikać z ustawy;
3) ramy ingerencji w sferę życia prywatnego osób pełniących funkcję publiczną są ograniczone nakazem respektowania ochrony ich godności;
4) sfera życia intymnego osoby pełniącej funkcję publiczną jest objęta pełną ochroną prawną;
5) „nawet uzasadniona ingerencja w sferę życia prywatnego osoby publicznej pełniącej funkcję publiczną nie może prowadzić do naruszenia prawa do prywatności osób trzecich, w tym członków jej rodziny”;
6) „samo ujawnienie pokrewieństwa, bądź też jego braku, w pewnych sytuacjach może naruszać prywatność funkcjonariusza, jak i osoby mu bliskiej” (np. w przypadku dzieci pozamałżeńskich, przyrodniego rodzeństwa itp.);
7) usprawiedliwienie znajduje ograniczenie prawa do prywatności małżonka osoby pełniącej funkcję publiczną, gdyż:
a) „pozostawanie w związku małżeńskim jest okolicznością znaną otoczeniu, w konsekwencji czego nie można mówić w tym przypadku o ujawnianiu powiązań rodzinnych wbrew woli zainteresowanego”,
b) w przeważającej liczbie przypadków małżonkowie pozostają we wspólności majątkowej i wspólnie korzystają z dóbr nabywanych przez jednego z małżonków, dlatego uzyskanie korzyści przez małżonka funkcjonariusza powinno być traktowane niemal tak samo, jak uzyskanie jej przez samego funkcjonariusza (w konsekwencji składanie oświadczeń o sytuacji majątkowej małżonka funkcjonariusza mieści się w granicach zasady proporcjonalności);
8) „wykluczona jest nadmierna ingerencja w sferę życia prywatnego osób pełniących funkcję publiczną, gdyż prawo dostępu do informacji nie ma charakteru bezwzględnego, a jego granice wyznaczone są m.in. przez konieczność respektowania praw i wolności innych podmiotów”.

Trudno na podstawie samego orzecznictwa TK ustalić w pełni zakres informacji dotykających obszaru życia prywatnego, z których ujawnieniem osoba pełniąca funkcję publiczną powinna się liczyć. Jak wynika z wcześniejszej analizy, spoza informacji podlegających ujawnieniu bez wątpienia są wyłączone te dotykające sfery życia intymnego oraz pokrewieństwa funkcjonariusza. Pewną wskazówką interpretacyjną w rozstrzygnięciu niniejszej kwestii mogą okazać się zwroty użyte w ustawie o dostępie do informacji publicznej, które mówią, że obywatelowi przysługuje dostęp do informacji publicznej o osobach pełniących funkcję publiczną w zakresie, w jakim informacja ta ma związek z pełnieniem funkcji, w szczególności zaś w obszarze, w jakim dotyczy ona warunków powierzenia i wykonywania danej funkcji (art. 5 ust. 2 zd. 2 u.d.i.p.).

Należy się zgodzić ze zdaniem Grzegorza Sibigi, że informacjami takimi są „dane kontaktowe (imię, nazwisko, adres siedziby, numery służbowych telefonów, faksów i adres poczty elektronicznej), informacje na temat spełnienia warunków powierzenia funkcji, jeśli przepisy prawa wprowadzają takie warunki (wiek, staż pracy, obywatelstwo czy wykształcenie i uprawnienia zawodowe), informacje o warunkach sprawowania funkcji publicznej (usytuowanie w strukturze administracyjnej jednostki, zakres kompetencji, charakter stosunku pracy, wynagrodzenie i/lub inne świadczenia otrzymywane z tytułu sprawowanej funkcji), informacje o samym wykonywaniu funkcji (realizowane działania, podjęte rozstrzygnięcia itp.), informacje, które z mocy ustaw szczególnych udostępniane są w trybie określonym w ustawie o dostępie do informacji publicznej”[57]. Niewątpliwie do tej ostatniej kategorii można zaliczyć oświadczenia majątkowe, a także – moim zdaniem – informację o karalności oraz oświadczenie dotyczące pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z tymi organami w okresie od 22.07.1944 r. do 31.07.1990 r.

Artykuł pochodzi z miesięcznika Samorząd Terytorialny
4. Uwagi końcowe

Każdorazowe ograniczenie ochrony prywatności osoby pełniącej funkcje publiczne nie może mieć charakteru uznaniowego, dlatego musi być sprecyzowane w akcie normatywnym rangi ustawowej, czynić zadość wymogom konstytucyjnym, określonym w art. 30 (o godności), art. 31 ust. 3 (formułującym zasadę proporcjonalności), oraz służyć realizacji prawa dostępu obywatela do informacji publicznej[58].

Obywatel nie jest uprawniony do uzyskiwania każdej informacji dotyczącej osoby pełniącej funkcje publiczne, lecz jedynie takiej, która pozostaje w związku z jej działalnością publiczną. W tym duchu właśnie należy odczytywać treść art. 61 ust. 1 zd. 1 Konstytucji („obywatel ma prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne”). Trybunał Konstytucyjny precyzuje, by pomiędzy rodzajem informacji dotyczących danej osoby i jej zachowaniem jako pełniącej funkcję publiczną istniał związek funkcjonalny, tj. wzajemna zależność. Dostrzegalne „musi być wyraźne powiązanie określonych faktów z życia prywatnego z funkcjonowaniem osoby, której dotyczą, w instytucji publicznej”[59].

Ze względu na brak zarówno w Konstytucji, jak i w ustawie o dostępie do informacji publicznej dookreślenia zakresu pojęcia osoby pełniącej funkcje publiczne nie mogę udzielić jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: kto konkretnie powinien się liczyć z zakwalifikowaniem do wyszczególnionej kategorii, a w konsekwencji także z ograniczeniem przysługującego mu konstytucyjnego prawa do prywatności. W związku z powyższym – moim zdaniem – niezbędne jest każdorazowe wskazanie w ustawie szczególnej (lex specialis) względem ustawy o dostępie do informacji publicznej (lex generalis) podmiotu zobowiązanego do ujawnienia informacji o sobie, poprzez wymienienie expressis verbis desygnatów nazwy „osoba pełniącą funkcję publiczną”.

Czytaj więcej na Prawo.pl:
https://www.prawo.pl/samorzad/prawo-do-prywatnosci-osob-pelniacych-funkcje-publiczne,89113.html

 

 


2.3
Oceń
(8 głosów)