Przygoda gratisowej obrotówki
Michał Pachura (MichuBydgoszcz)
2012-07-17
Po dokonaniu zakupów w drugim sklepie wdałem się w rozmowę ze sprzedawca 'jakis kawał coś brało co się zerwało taaaka była, ale uciekła'. Po miłej rozmowie miałem zamiar już udać się do domy, gdy sprzedawca mówi do mnie 'hej słuchaj nie chcesz blaszki małej?' Odparłem mu, że przetrwoniłem już kasę i zostało mi na jedno piwo, na to on odparł że mam sobie ja po prostu wziąć, bo się kurzy, a nawet nie ma do niej ceny i opakowania. Schowałem do plecaka i zapomniałem o niej. Po powrocie do domu wrzuciłem do pudełka, szczerze to nigdy nie lubiłem łowić na 'blaszkę'. No i tu zaczyna się przygoda bo zmieniłem trochę zdanie.
Dziś postanowiłem ok 14 pójść troszkę połowic zabrałem wiec male pudełko spining kamizelkę no i zacząłem swoja stała trasę na Brdzie w Bydgoszczy jeden wobler nic, drugi nic nic nic nic, po pewnym czasie i przebytym kawałku drogi usiadłem na ławce celem odpoczęcia i zapalenia w spokoju papierosa , jak to bywa na brzegu brdy w odcinku miejskim zawsze się kogoś spotka. Jak to cześć, cześć coś było NIC!! Na co łowisz na to, na to, na to a ta blaszka? Odparłem ja nie lubię na blaszkę , usłyszałem spróbuj nie zaszkodzi Ci następnie Kolega udał się w drugą stronę zmieniłem wiec na blaszkę no i zaczęło się po ok 15~30mni pierwszy pasiak 26cm kolejna chwila ok 10mni kolejny pasiak tak do końca mojego pobytu w tamtym miejscu złowiłem na blaszkę wartości ok 6~8 zł 9 całkiem sporych okoni i nie powiem ze nie ale przekonałem się to tego typu przynęty rzecz jasna nie można spocząć na laurach ale w pudelkach na pewno znajdzie się więcej tego typu przynęt. Jeśli ktoś się specjalizuje w tym Typie przynęty wspomnianej wyżej prosiłbym o porady. Dziękuję i Powodzenia