Srodek czyszczący i konserwujący - zdjęcia, foto - 7 zdjęć
Lody na jeziorach powoli puszczają, więc należy zakończyć przygotowania sprzętu do otwarcia sezonu spławikowego. Mowa będzie o batach, które głównie używam podczas zawodów wędkarskich, chociaż nie stronię od wczesnowiosennego zapolowania z batem na dorodną płoć. W związku z tym, że w ubiegłym roku do obsługi sprzętu przyłożyłem się solidnie z chwilą zakończenia sezony spławikowego, obecnie pozostały mi praktycznie zabiegi kosmetyczne, jednak nie mniej istotne, jeżeli chodzi o sprawność i użytkowanie sprzętu. Całość prac regenerująco-konserwacyjnych, łącznie z wymianą amortyzatora gumowego opisana jest w materiale z początku ubiegłego roku zatytułowanym „Konserwacja bata i wymiana gumy” Konserwacja bata i wymiana gumy.
Dzisiaj natomiast kilka słów na temat zabezpieczenia i utrzymania bardzo ważnego elementu wędziska, jakim niewątpliwie jest miejsce łączenia poszczególnych segmentów. Jaki jest skutek naszej nieuwagi lub niedokładnego wyczyszczenia wędziska po wędkowaniu z kurzu, czy też resztek zanęty i jakie szkody może poczynić najmniejsze ziarenka piasku w ww. miejscu zapewne niejeden z nas się przekonał. Zapobiec temu mogą określone zabiegi konserwacyjne. Tak więc, do konserwacji wykorzystałem sprawdzony „Rod cleaner” oraz „Spray PTFE”. Pierwszym środkiem z pomocą szmatki dokładnie wyczyścimy zewnętrzne i wewnętrzne powierzchnie wędziska, natomiast drugim nałożymy cienką teflonową powłokę. Czynność polega na stopniowym obracaniu segmentu i równomiernym spryskaniu powierzchni. Cały proces od oczyszczenia do wyschnięcia rozpylonego środka trwa od kilku do kilkunastu minut. Dotychczasowe rysy na łączeniach, które spędzały nam sen z oczu zostały równomiernie przykryte białą ochronną warstwą substancji. Po zmontowaniu wędziska elementy zaciskają i rozłączają się wprost bajecznie.
Przy tych czynnościach należy zwrócić uwagę na ostrzeżenie producenta i pamiętać, że środek jest toksyczny dla organizmów wodnych, a wszystkie czynności należy wykonywać w przewiewnym pomieszczeniu z zachowaniem zasad bezpieczeństwa
Autor tekstu: Marek Dębicki
Ukleja142 | |
---|---|
Nie rozumiem niskich ocen do artykułu. Jeżeli się komuś nasuwają jakieś uwagi (zwłaszcza te negatywne) to jest miejsce na ich wpisywanie w komentarzu do artykułu, a nie wystawianie oceny bez komentarza !! (2012-03-15 13:01) | |
marek-debicki | |
Kolego Marku! Ja się już przyzwyczaiłem takich zachowań pewnej grupy forumowiczów i jedynie powtórzę, że jeżeli ktoś w taki sposób się spełnia to tylko trzymam kciuki. Osobiście mam nadzieję, że chociaż część wędkarzy, szczególnie początkujących zawodników, czy też amatorów wędkarstwa zechce skorzystać z moich skromnych doświadczeń. Chyba o to powinno nam chodzić. Pozdrawiam i do usłyszenia. (2012-03-15 13:15) | |
kamil11269 | |
niektórzy po prostu dają niskie oceny, albo czasami nie wiadomo czego krytykują (2012-03-15 14:06) | |
ZbiBul | |
Ciekawe i nietuzinkowo opisane. Nie zaniżam :) daję ***** (2012-03-15 14:58) | |
Pinki | |
bardzo przydatne i świetne uwagi , uważam że każdy wędkarz powinien zaczynać przygodę od takich artykułów. O sprzęt należy dbać !!!!!!!!!!!!!! (2012-03-15 19:11) | |
ayem | |
Piąteczka za artykuł zwłaszcza , że nie zawsze pamiętamy jak należy dbać o nasz sprzęt (2012-03-16 00:18) | |
szogun71 | |
Fajny artykuł . Daję ***** :) Pozdrawiam . (2012-03-16 09:17) | |
zengazenga | |
artykuł dobry ,ale kto przeciąga amortyzator przez bata? (2012-03-16 20:12) | |
gregorgda | |
Dla mnie 5***** przydatna porada Pozdrawiam (2012-03-17 22:48) | |
marek-debicki | |
Kolego Mateuszu. W zakładaniu amartyzatorów gumowych do bata nie widzę nic złego. Kilowy lin, trzy kilogramowy karp lub duży leszcz potrafią solidnie zapracować na takim zestawie. Wędkujemy z większością Kolegów takim systemem wiele lat i jakoś sobie radzimy. Jeżeli popełniamy jaiś błąd postaraj się to opisać. Pozdrawiam. (2012-03-19 08:30) | |
szeryf64 | |
Kolego Marku.Konserwacja(regeneracja) wspaniała ale cos Ty zrobił z tym kijem że jest tak porysowany? Jedyne wytłumaczenie to że kij ma sporo lat.Ja wycieram kij na łowisku do sucha albo myję i suszę nad wodą i odpada mi kłopot z rysami i konserwacją.Dzisiejszy sprzęt ma twarde dobre powłoki dlatego trudno je zarysować chyba że ktoś orze kijem po piachu a potem go składa.Lepiej dbaj o sprzęt.Pozdrawiam. (2012-03-19 08:51) | |
marek-debicki | |
Ten kijek na zdjęciu to jeden z pierwszych, lżejszych wersji Robinsona. Błedy młodości, trochę nieuwagi , parę ziarenek piasku i gotowe. Pozdrawiam (2012-03-19 10:01) | |
owczarki | |
niejednemu przypomni sie aby przejżał swój kij (2012-03-19 19:03) | |
Musashi | |
Kolego Marku,bardzo rozsądne uwagi,panowie czasami najbardziej oczywiste rzeczy należy przypomnieć.Co do amorka przy bacie zdania są podzielone,chociaż z własnego doświadczenia wiem ,że z grubszą rybą (karp ok.3-4 kg) bez amortyzatora raczej jesteśmy bez szans(z gumą zresztą też jest ,,niezły hardkor,,). Podsumowując przy głębszych rysach grafit ,łączenia teflon zwłaszcza tyczka,bat,ale inne połączenia nasadowe też wskazane. Artykuł warty przeczytania 5-tal. (2012-03-19 22:27) | |
wsitkowski | |
Kolego Marku ten biały osad po wyschnięciu należy usunąć szmatką lub ręcznikiem, gdyż jest to pozostałość po teflonie który już wypełnił pory na złączach. (2012-03-21 13:18) | |
marek-debicki | |
Każda rada na wagę złota. Dzięki i pozdrawiam. (2012-03-21 22:31) | |
gufozord | |
piąteczka ;) (2012-03-24 21:39) | |
Okonek20 | |
Witam! Dzięki kol. Marku za artykuł, który polecę jako obowiązkowe zadanie domowe dla moich kandydatów na wędkarzy. To co w tym niedługim tekście pomieściłeś to prawie moje 40 lat doświadczeń z wędką. Pozdrawiam! (2012-04-03 12:41) | |
Krul-Mateusz | |
dla mnie 5* ale ja nie mam bata :( (2012-07-31 21:07) | |
marek-debicki | |
Ważne jest, aby podczas tych czynności zachować pewną systematykę. Wówczas środki, które zakupujemy do konserwacji sprzętu wystarczą nam na długi okres, a i sprzęt będzie zabezpieczony prawidłowo. (2012-11-09 18:50) | |