Przyjaciele chłopca

/ 20 komentarzy / 9 zdjęć


Gdy noc czarna jak skrzydła kruka, kończy swe panowanie. Kiedy pierwsze promienie słońca, nieśmiało rozświetlają wszech otaczający mrok. Powieki chłopca, parokrotnie delikatnie zadrgały, by po chwili leniwie, niczym od niechcenia z wolna otworzyć się. Kończąc słodki , niczym nie zakłócony sen młodzieńca.

Wstał z łóżka ziewając i przecierając zaspane jeszcze oczy. Spojrzał przez uchylone okno, tam śpiew ptaków oznajmiał iż świt panuję już niepodzielnie, a wdzierające się, świeże i chłodne powietrze, orzeźwiło lekko zaspaną jeszcze drobną twarz .
Wychodząc z domu, wziął ze sobą dwie kromki chleba, będące jego śniadaniem. Do małego wiaderka włożył uprzednio zaparzonej złocistej parzenicy, okoszonej zmielonym zbożem i płatkami owsianymi .Podszedł jeszcze do ściany gdzie na głównym miejscu wisiał skarb jego największy. Piękna , żółta, lśniąca jak by złotem powlekana, pierwsza i jedyna jego wędka bambusowa, na której żyłka tęczówka mieniła się wszelakimi kolorami. Własnoręcznie wykonany spławik z gęsiego pióra, biały nie pomalowany. Przytwierdzony pociętą gumową rurką, poniżej kawałek ołowiu zaciśnięty, całość zakończona małym błyszczącym haczykiem. Bardzo delikatnie ją zdjął, jak by bał się zarysować, uderzyć, nie daj Bóg zniszczyć. Przełożył do prawej ręki mocno zaciskając dłonią niczym drogocenne berło, w drugą zaś rękę wziął wiaderko i tak poszedł jak każdego ranka na spotkanie z wodnymi przyjaciółmi.

Szedł powoli polną drogą, wśród łanów zbóż, makami i chabrami przystrojonymi. Tam lekki wiaterek fale z kłosów utworzył, słowik wznosząc się ponad głową piękną melodią chłopca powitał. Mijając zagajniki sosnowe, na skraju lasku nieopodal nor swoich. Pod czujnym okiem matki, młode króliczki zabawy swe rozpoczęły. Spojrzały się tylko radośnie, na filigranowego blondynka kompletnie się go nie bojąc, wszak spotykali się bardzo często. Opodal na przyleśnej łące , sarenka z dwójką swoich pociech przyszła świeżutką koniczyną , rosą nawilżoną, w spokoju się delektować . Idąc radośnie dalej podniósł głowę patrzył jak jaskółki lot swój zniżając, owady dla piskląt swych w dziobki łapały .Hen wysoko stary znajomy myszołów co gniazdo swe miał niedaleko. Bystrym swym wzrokiem ofiary swej wypatrywał .Dochodząc do szczytu niewielkiej górki , ujrzał staw swój ukochany. Cały dokoła zielem osłoniony, jakby przed złym światem ukryty. Gdzie lazur wody, gładki jak szkła powierzchnia, nad którą para wodna unosząca się, drobną mgiełką wodę otulała. Dochodząc do celu z promienną twarzyczką, z błyszczącymi oczyma i uśmiechem na ustach wyszeptał. Witajcie przyjaciele moi .

Tam już przy wielkim krzewie, na swoim miejscu czapla siwa stojąc na jednej nodze, na małe rybki polowała. Dzisiaj to ty byłaś pierwsza, przez myśl mu szybciutko przeleciało. Młokos poszedł do wielkiego kamienia, który wśród sitowia niczym tron był ukryty. Ręką sięgnął do wiaderka i chwytając w dłonie parzenice, rzucił przed siebie parokrotnie, niczym rolnik zborze siejący. Na haczyk założył dwa złociste ziarenka tak wędkę zarzucając, oparł o widełki z brzozy uprzednio wystrugane. Usiadł wygodnie na swoim tronie, kompletnie niewidoczny. W dłoń wziął kromkę chleba i tak się posilając spoglądał na staw, niczym w wielki ekran. Który tętnił już pełnią życia, jak jedna wielka wspólna biesiada. Wśród pałek wodnych, amur stary jarosz ucztę swą zaczął. W pogoni za swą ofiarą szczupak z wody wyskakując, z wielkim pluskiem na wodę opadając, głęboką cisze przerwał, by jednym zaciśnięciem szczęk , życie tętniące się w ofierze unicestwić. Piękne karasie złociste, jakby ręką jubilera ze szczerego złota wykonane, pośród mułu wszelakie robactwo wodne wybierały. Kwitnące kłosy żyta jednoznacznie wskazywały ,iż czas namiętności nadszedł nieuchronne.Wśród zarośli niczym para królewska w zieloną szatę przywdziana, para linów powolnie i dostojnie miłosne swe igraszki rozpoczęła, by po chwili przy przedłużeniu gatunku w miłosnym uniesieniu całkowicie się zapomnieć i całoroczny krąg życia zatoczyć.

Kątem oka spojrzał na spławik, który lekko się poruszył jak osikowy liść, by po chwili powoli majestatycznie zniknąć pod wodą.Wstał szybkim ruchem ręki podszarpaną opartą o drewniane widełki wędkę.Oczom młodziutkiego wędkarza ukazała się piękna, srebrzysta płoć.Przyciągnął ją do siebie, złapał w małą delikatną dłoń i ostrożnie przycisną ją do swej piersi, jak najbardziej drogocenny klejnot. Delikatnie i bardzo ostrożnie, by zbędnego bólu nie narobić, wyją tkwiący w pyszczku haczyk. Z uśmiechem na twarzy spojrzał na śliczną pomarańczowo oką rybkę, która ruszając ustami, jak by o darowanie swojego życia, niemym krzykiem prosiła. Cichym i miłym głosem wyszeptał, nie bój się. Ja cię nie skrzywdzę, przecież jesteśmy przyjaciółmi. Wracaj z powrotem do wody, tam jest twój świat i tam jest twoje miejsce.My z pewnością nieraz się jeszcze spotkamy. Złowił jeszcze kilka srebrem lśniących „koleżanek” by po krótkiej z nimi rozmowie, szybciutko im życie i wolność zwrócić.

Rączką sięgnął jeszcze do wiaderka, gdzie zostało jeszcze trochę bursztynowego ziarna. Rzucił je przed siebie mówiąc, skosztujcie jeszcze i posilcie się to dla was . Wiem, że ją uwielbiacie. Na mnie już czas, ja też mam swoje obowiązki, muszę wracać. Nie martwcie się kochani moi, ale niebawem znowu się spotkamy. Blondynek o błękitnym spojrzeniu i promienną twarzyczką, wziął do ręki berło swe najdroższe, w drugą zaś rączkę małe białe wiaderko.Ruszył tak w drogę powrotną, gdzie słuchał cudownej muzyki i podziwiał piękno będące dookoła. Które tylko młodziutki człowiek,dorosłością i zawiścią ludzką niesplamiony, o czystym sercu dostrzec i usłyszeć może.

 


4.8
Oceń
(51 głosów)

 

Przyjaciele chłopca - opinie i komentarze

Michu14Michu14
0
Najlepsze opowiadanie jakie kiedykolwiek tutaj czytałem ! ! ! Zostawiam oczywiście 5 i liczę na więcej takich opowiadań z twojej strony ;) (2012-07-10 10:09)
Zander51Zander51
0
Niezwykły, bajeczny tekst. Aż trudno w to uwierzyć, że to debiut. Oto objawił się wielki pisarski talent... Moje gratulacje... (2012-07-10 12:25)
Kowal73Kowal73
0
Heniu cóż ja tu mogę!?, spakować się i tam, do Ciebie nad tę piękną wodę:)***** (2012-07-10 14:47)
krzychu64krzychu64
0
No ładnie, ładnie. Chłopaki nie wydaje się Wam, że Henio mógłby poezje tworzyć. My tutaj prozę życia, a Henio poezyjnym tekstem na wstępie Nas uraczył. Jaka narracja. A my tu wszystko w pierwszej osobie tworzymy ( ja raczej jak nie wypocę to nie wytworzę). ***** (2012-07-10 18:16)
u?ytkownik91939u?ytkownik91939
0
Gratulacje. Czytam i mam przed oczami te obrazy. Pozdrawiam*****. (2012-07-11 10:52)
u?ytkownik32263u?ytkownik32263
0
Henio a może namaścimy Cię Wielkim Poetą naszego portalu? :))) Ale już nieco poważniej. Tak pięknego tekstu jeszcze tu nie czytałem. Dokładnie widziałem wszystko oczami wyobraźni, czułem te zapachy i dźwięki otaczającej przyrody, byłem tym chłopcem. Coś niesamowitego! Tak sugestywny esej. Nawet Thunder czy Diabełek mogą chylić przed Tobą czoła, nie mówiąc o mnie;) Wielka Piona, niestety szóstki nie ma. Pozdrawiam i czekam na następny wpis! (2012-07-12 21:47)
robbanrobban
0
Super wpis. Wydawalo mi sie przez chwile ze uczestniczylem w tej wyprawie. Milo sie czytalo , i zachecam do nastepnego wpisu. Pozdrawia i oczywiscie piatal :))) (2012-07-12 22:10)
Zibi60Zibi60
0
CUDOWNIE !!! Tyle romantyzmu - Mickiewicz nie był Twoim dziadkiem ? Upewnij mnie Heniu, że to Ty byłeś tym młodzikiem. 55555555555555555555555555555555555* (2012-07-13 08:09)
niutek40niutek40
0
Dziękuję bardzo Drodzy koledzy, za takie piękne komentarze. Zarówno pod moim wpisem, jak i na priv.W najpiękniejszych snach nie spodziewałem się takiej wysokiej oceny, oraz tak ciepłych i pochlebnych recenzji. Życzę wszystkiego dobrego. Heniek. (2012-07-15 12:00)
saubersauber
0
Niutek zabrakło mi słów...dzięki za oderwanie się od szarej rzeczywistości piękny tekst ...***** :))) (2012-07-21 17:52)
TomekooTomekoo
0
Wspaniały tekst Heniu!Może powinieneś zacząć pisać faktycznie nie blogi a książki?!;) Cudo ;)! ***** (2012-07-26 18:40)
Iras1975Iras1975
0
"Przyjaciele chłopca Gdy noc czarna jak skrzydła kruka, kończy swe panowanie. Kiedy pierwsze promienie słońca, nieśmiało rozświetlają wszech otaczający mrok. Powieki chłopca, parokrotnie delikatnie zadrgały, by po chwili leniwie, niczym od niechcenia z wolna otworzyć się. Kończąc słodki , niczym nie zakłócony sen młodzieńca. Wstał z łóżka ziewając i przecierając zaspane jeszcze oczy. Spojrzał przez uchylone okno, tam śpiew ptaków oznajmiał iż świt panuję już niepodzielnie, a wdzierające się, świeże i chłodne powietrze, orzeźwiło lekko zaspaną jeszcze drobną twarz ."...Tym wpisem przeniosłeś nas w czasy, kiedy poznawaliśmy świat, a troski były nam jeszcze obce. Coraz wspominam stare dobre czasy. Piesze wyprawy o 3 rano i zgarnianie pajęczyn z twarzy... Coraz bardziej brakuje takich klimatów. Pozdrawiam.:) (2012-07-27 00:37)
tamtemtamtem
0
Piękne opowiadanie, czytając je nie można uniknąć wzruszeń i nie zobaczyć tego wszystkiego co opisałeś. Gratuluję, podziwiam i pozdrawiam. (2012-08-08 08:33)
camelotcamelot
0
Gdy widzę tak napisany tekst, - robię sobie kawę, siadam i czytam powoli delektując się każdym zdaniem..... Muszę się przyznać, że Twoje opowiadanie przeczytałem dwa razy. Mam nadzieję, że nie policzysz mi podwójnie za bilet ? .......Pozdrawiam serdecznie ! (2012-08-27 14:28)
szyspinn29szyspinn29
0

Dla mnie najcudowniejsze opowiadanie,jakie kiedykolwiek,gdziekolwiek czytałem ;)

Śliczne wręcz.*****

(2012-10-01 20:32)
henryk58henryk58
0
Henryk ,dopiero dziś to przeczytałem ***** bez komentarza ,bajka..... (2012-10-01 20:46)
u?ytkownik55974u?ytkownik55974
0
Witaj co do mnie to na *****nic dodać nic ując niezły tekst tak dalej powodzenia i pozdrowienia . (2012-11-10 20:31)
kamil11269kamil11269
0
Piąteczka ***** (2012-11-18 18:19)
u?ytkownik139802u?ytkownik139802
0
Bardzo...bardzo fajny tekst, pisz więcej ! i daj się innym nacieszyć tym co tworzysz :)***** (2012-11-23 12:11)
CZzesioCZzesio
0
I "kakało" Czesia zatkało .........****** ....przepięknie (2012-12-01 18:23)

skomentuj ten artykuł