Przynęta naturalna na suma
Marek Dębicki (marek-debicki)
2013-08-20
Na sumika na jeziorko
Niesamowicie podekscytowany pewną teorią związaną ze zmniejszającą się populacją ryb w jeziorze, spowodowaną intensywnym żerowaniem dużego drapieżnika, postanowiłem osobiście sprawdzić powyższą teorię.
Jak na suma, to solidna porcją wątroby, nie delikatnej wątróbki drobiowej, zaprawionej na dodatek jakimś porządnym atraktorem o zapachu rybnym.
W przewidywanym, czy też opisywanym miejscu żerowanie drapieżnika postanowiłem wykonać kilka zasiadek nocnych, przy okazji polowania na karpie i amury. Nie chwaliłem Się tym wcześniej, aby nie podnosić niepotrzebnie niezdrowej wg mojej opinii atmosfery wokół skąd inąd tej ciekawej ryby.
Artykuł dlatego też nie jest jakąś polemiką, a jedynie opisem sposobu mojego przygotowania do złowienia drapieżnika. Zapewne nie jest on aż tak mocno apetyczny, ale zapewniam osobiście, że niezwykle śmierdzący. Dlatego też opisany proces przygotowania zanęty i zarazem przynęty realizowany był poza siedliskiem domowym.
Pokrojoną na duże kawałki wątróbkę zaprawiałem sypkim pelletem 4 Succes baits & tackle, jednej z firm opisywanej już podczas ostatnich Targów Wędkarskich Rybomania 2013.
Jak dotychczas na jeziorze nie wypaliło, jednak mam nadzieję, że ostatnie sierpniowe dni na rzece warcie, mogą się okazać bardzo ciekawe. Na zdjęciach jak zawsze cały proces przygotowania zanęty i przynęty, Pragnę jednocześnie zaznaczyć, że wątroba do zanęto będzie podawana w ciężkiej glinie, która powinna umożliwić powolne wymywania łakomych kąsków dla naszego największego drapieżnika.