Przynęty na leszcze - czyli leszcz na wakacje - zdjęcia, foto - 1 zdjęć
Przynęty na leszcze. Sezon wakacyjny ruszył pełną parą, większość z nas snuje plany wakacyjnych wyjazdów. To doskonała pora do sprawdzenia dalej położonych, na które przez cały rok, m.in. z braku czasu, nie jesteśmy w stanie odwiedzać. Spośród całej masy potencjalnych lokazalicji polecam mazurskie jeziora – w tym czasie idealne łowiska.
Ryba ta, jak mało która wymaga dużych umiejętności, na jej złowienie mają bowiem szansę jedynie wędkarze o dużej cierpliwości i równie dużej wprawie. Warto dodać, że leszcz jest szczególnie wrażliwym gatunkiem, który reaguje na zmiany ciśnienia, jest też wybredny jeśli chodzi o miejsce, w których przebywa.
Oczywiście wyprawa na leszcze ma sens tylko wtedy, gdy wybieramy się na łowienie tej ryby co najmniej na tydzień, ponieważ samo nęcenie w jednym miejscu zajmie nam kilka dni, a tylko wtedy mamy większą szansę na udany połów.
Jeśli wybieramy się nad łowisko głębokie o głębokości w granicach 20 m, leszcza należy szukać na wszelkiego rodzaju wypłyceniach i podwodnych wyspach, z kolei w jeziorach płytszych – 3-4-metrowych, na stokach i gwałtownych zejściach. Rzadko rybę tę można spotkać na płaskim dnie.
Jak nęcimy? Wybieramy oczywiście zanętę leszczową, pamiętajmy, że leszcz wchodzi szczególnie w zapach, dlatego musimy postarać się o wszelkiego rodzaju aromaty – doskonała jest wanilia czy inne, typowo leszczowe zapachy. Obowiązkowo stosujemy też kopromelasę. Pamiętajmy, że zanętę trzeba wcześniej namoczyć. Z pozoru łatwa sprawa większości wędkarzom sprawia duże problemy, łatwo ją bowiem przemoczyć albo niedomoczyć, a ma to istotne znaczenie. Jeśli woda jest płytka, można zanętę niedomoczyć, natomiast jeśli jest głębsza – domoczyć. Uwaga - zanęta musi być twarda, a nie przypominać plasteliny.
Najlepsze przynęty leszczowe to białe robaki, kukurydza, pęczaki i płatki kukurydziane. Przygotowując zanętę warto pokusić się o dodanie do niej białych robaków – taką mieszankę leszcze wprost uwielbiają. Sprzęt na tę rybę nie ma tu już tak dużego znaczenia, trzeba jedynie pamiętać o tym, aby kołowrotek był dobrze ustawiony - przypon musi być długi, tzn. haczyk musi znajdować się daleko od głównego obciążenia – najlepiej w odłegłości 70 cm. Główne obciążenie musi natomiast znajdować się tuż nad dnem.
Ostatnie uwagi – już w momencie zacięcie ryby musimy zorientować się czy mamy do czynienia z małą czy dużą rybą i w zależności od tego trzeba z czuciem skręcać kołowrotkiem.Często, gdy obserwuję wędkarzy widzę, że większość z nich w jednym ręku trzyma wędkę, a w drugiej podbierak, co utrudnia łowienie. Lepiej gdy ryba wyskoczy kilka razy na powierzchnię, ponieważ wtedy się osłabi – gdy pozwolimy się jej zmęczyć, po jakimś czasie sama wslizgnie się w podbierak.
Autor tekstu: Edmund Gutkiewicz
Szumik | |
---|---|
Dzięki za dobrą poradę nie spodziewałem się tylu rzeczy o leszczu ja zawsze łapałem leszcza na sprężynę a nigdy na spławik. Pozdrawiam i życzę dużych okazów. (2008-08-06 10:23) | |
marycha_007 | |
no fajny artykuł ale te nęcenie to przesada . na durzego leszcza to 2 dni wystarczą. z rana podchodzi blirzej a potem odala sie z powodu nagrzania sie wody i poptem tylko sirodeczek , (2009-03-11 08:10) | |
dunster35 | |
Super poczytać o radach od znanego wędkarza (2013-05-23 18:16) | |