Przypon na amury
Marek Dębicki (marek-debicki)
2013-08-20
Z nowym przyponem na amury
Sam pomysł zastosowania innego przyponu na amury powstał na skutek tego, że kilka amurków zeszło mi w różnych okolicznościach z typowych, haczyków karpiowych o różnych kształtach. Zacząłem więc wprowadzać różne porady Kolegów, m.in. poprzez skrócenie odcinka przyponu, do którego mocowana była kulka. Zastosowałem różne kształty stopera do kulek, aż pewnego dnia przeszukując w oczekiwaniu na solidne branie, wyszperałem kute haczyki, pozyskane na zbiornikiem zaporowym na południowej Morawie w Czechach od dobrego znajomego.
Wykonane one są z wysokiej jakości stali, z rewelacyjnie ostry grotem. Charakteryzuję się umiarkowaną elastycznością, ale niezwykle ciekawą skutecznością zacięcia i holu. Łapiąc na czeskich rybnikach karpie, zakładaliśmy po dwa ziarenka kukurydzy na sam grot haczyka i zapewniam, że najmniejsze skubnięcie przynęty przez rybę zawsze kończyło się pewnym, aczkolwiek płytkim zacięciem. Zazwyczaj karpie zapinały się solidnie w dolną lub górną wargę i dzięki szerokiemu kolanku haczyka ostry hak bez problemów przenikał przez wargi ryby,
a hole były pewne, nawet jak ryba wchodziła w jakiś zaczep.
Do wykonania nowego przyponu użyłem plecionki w otulinie, z której dotychczas wykonywałem przypony karpiowe. Na wstępie zdejmuję kawałek otuliny po uprzednim namoczeniu części linki we wrzątku. Następnie robię pętelkę do mocowania kulki. Przytrzymując palcami pętelkę oplatam linkę od łopatki haczyka w kierunku kolanka. Oplot kończę na wysokości grotu haczyka. Pozostaje wówczas tylko ostateczne ustalenie długości włosa, zaciśnięcie węzła i praktycznie przypon mam gotowy.
Kształt haczyka z dużym łukiem kolankowym umożliwia zastosowanie kulek większej średnicy i mam nadzieję, że zwiększy skuteczności zacięć i holu rybek, które jeszcze czekają na podniesienie w sportowej walce w naszym jeziorze.
Kształt haczyka z dużym łukiem kolankowym umożliwia zastosowanie kulek większej średnicy i mam nadzieję, że zwiększy skuteczności zacięć i holu rybek, które jeszcze czekają na podniesienie w sportowej walce w naszym jeziorze.