Zaloguj się do konta

Pseudo brzany

Tego dnia, nic nie było pewne, a już na pewno nie ryby. Pozbierałem się bardzo późno, była chyba 10 jak odpaliłem brykę i udałem się na znane mi łowisko brzanowe.. Na rzece zameldowałem się około godziny 11:30, żar sypał się z nieba jak nie wiem pomyślałem... Najgorsza pora na ryby Przemku. No ale cóż „Wróg nie wybiera, wybierz pickera (-:” i tak się stało, nie picker był mi dany a feeder. Miałem dwa kije ze sobą feeder oraz do przepływanki. Rzeka lśniła w słońcu latały ważki, śpiewały ptaki, tylko odgłosy przejeżdżających samochodów nie pozwalały zapomnieć, że łowię w centrum miasta Skawina.

Stan wody nieco podniesiony niż to zwykle bywa, ale sucha wiosna była to i czemu ma taki nie być. Już z dotarciem na łowisko mega problem-telefon wypadł z kieszeni dobrze, że zorientowałem się w miarę szybko bo leżał koło samochodu. Zabrałem wszystko co mi jest potrzebne do w miarę komfortowego łapania, a i tak miałem tyle bagażu że przydał by się ktoś drugi (-:. Wybrałem starą dobrą miejscówkę. Brzany raczej w tym miejscu pewne, ale czy do końca...Zobaczymy. Rozłożyłem sprzęt, starannie rozrobiłem zanętę, dodałem pinki. Prąd wody był tak duży, że do koszyczka 40gr. dodałem łezkę o wadze 20gr by móc spokojnie posadzić zestaw na dnie. Nabiłem robactwo i do wody.

Na pierwsze brania nie musiałem czekać zbyt długo. Pierwsze zjawiły się uklejki oraz kiełbie, przycinałem brały co chwilę. Lecz po kilkunastu minutach branie brzanowe. Cyk, cyk i wędka ugina się w parabole, tak biorą te mniejsze. Te większe biorą bardziej delikatnie i nie wariują na haku, tak jak by były pewne swojej siły i wygranej z wędkarzem. Mam już ją na brzegu pierwsza brzana na ok. 25cm. Potem spinam większą ale nie dużo, nie urywa mi się tylko wypina. Łowie masę uklei, pewnie przyszły do pinki, skąd ich tyle w takim prądzie. Następne branie. Ta brzana prawie wyrywa mi wędkę z podpórką. Wyciągam ją ale męczę się na przyponie 0,12mm brzana mierzy ok 30cm i szybko trafia do wody. Oprócz małej brzany ciągnę jeszcze ze 120gr pod prąd i każda ryba wydaje się być duża. Łowie ale już wiąże grubszy przypon, nie widzę się z brzaną na 40 cm w tym nurcie na 0,12mm. Spinam jeszcze jedną.

Dzwoni telefon. Kolega Jacek który pyta jak tam, odpowiadam że słabo. Ale mnie to nie przeszkadza, siedzę sobie z dala od problemów w zgodzie z naturą. Po telefonie mam kolejną taką też w granicach 25cm. O 14 spuszczają ścieki z pobliskiego zakładu co rejestruje mój aparat incydent trwa ponad dwie godziny. Choć rura jest daleko to i tak odczuwam fetor. Słońce w zenicie i smród wybijają mi łapanie w tym miejscu. Siadam pod mostem zmieniam zestaw na przepływankę, zanęcam i do roboty. Meldują się drobne klenie ukleje, między nimi trafia się mała brzana ok. 20cm są kiełbi prawie co rzut ryba wisi na haczyku. Gdzie są te spore ryby z tej rzeki zastanawiam się jeszcze nie dawno niedawno trafiały się miarowe brzany(miałem taką na 56cm a słyszałem o 80cm).

Były spore klenie a teraz mają 15-20cm trafiały się płotki, wzdręgi oraz karasie sporo leszcza było sandacza, szczupaka i suma można było trafić. Słychać goniące za uklejami bolenie pewnie jeden na krzyż (-:. Będę musiał w innym miejscu popróbować następnym razem może coś złapię godnego to napiszę. C.D.N.

Opinie (16)

Hunt eR

Wcale nie jest powiedziane, że w innym miejscu będzie lepiej. Polska rzeczywistość:( [2012-07-18 09:42]

ryukon1975

Przy obecnej presji wędkarskiej trzeba niestety zarybiać by utrzymać pogłowie ryb,szczególnie przy takich gatunkach (długowiecznych) jak brzana. Niestety PZW potrafi tylko sypać mięso karpiowe do zamkniętych zbiorników,szybko tanio i nie ucieknie z drogi prowadzącej wprost do zamrażarki.Brzana najprawdopodobniej nie dożyje do rozrodu bo ktoś ją złowi a żeby dorosła do 1,5 kg trzeba wiele (kilkanaście) lat. 5* [2012-07-18 09:58]

dendrobena

Kol. hefeed8 .PZW sypie mięso karpiowe bo takie są wymogi zarządów kół. Proszę tylko podczas jesiennych zarybień pominąć któreś z nich nie dając karpia na ich wody. PZW to przecież nasi przedstawiciele z kół i to oni podejmują decyzje o gatunkach jakimi się zarybia. [2012-07-18 10:07]

ryukon1975

Dlatego koleżanko Dendrobena nie lubię PZW i wszelkich zarządów. Dziwi mnie też że piszesz tak lekko iż wymogi zarządów są ważniejsze od naszej Ojczystej przyrody. [2012-07-18 10:18]

Zander51

Nie wszystkie zarządu kół chcą karpia p. Lucyno. Ja na pewno nie chcę, a po cichu mi ichtiolog wpuszcza. Bo tani w miarę i łatwo dostępny w hodowli. Z brzaną jest co innego. Mało jest zakładów produkujących małe brzanki, więc koszt transportu, umieralność narybku itp. problemy powodują, że nie zarybia się brzaną w zasadzie. Łyna słynąca z rekordowych brzan została chyba tylko raz zarybiona brzaną w mojej kadencji. I trafia się bardzo sporadycznie... [2012-07-18 10:19]

Esox_lucius1988

płakac mi sie chce gdy to wszystko czytam, czy nasi "przedstawiciele" czyt. PZW nie maja zadnych wiekszych ambicji jesli chodzi o zarybianie?? PS. gdzie dokladnie mozna sie dowiedziec jak, czym i ktore wody sa zarybiane np w moim rejonie?? [2012-07-18 10:32]

ryukon1975

Wypowiedź Mirka mówi mi wszystko,jakie zajmuje stanowisko wiem więc ma na ten temat wiedzę."Dół" mówi swoje a "góra" zrobi jak jej wygodniej czyli demokracja wg PZW.Żeby tylko jeszcze władze państwowe otworzyły oczy i zakazały PZW przekrętów z kasą za tzw. składki członkowski i dla niezrzeszonych to w ciągu roku PZW stopnieje liczebnie do 60 000 członków może wtedy się obudzą? [2012-07-18 13:16]

z@mela

Niedaleko mnie Prosnę zarybili brzaną ale nie PZW tylko ludzie , prawtna inicjatywa zebrali kase kupili kroczek i wpościli - mozna sprawdzić w necie "zarybienie prosny brzaną" a PZW co zarybia rzeke paszowymi karpiami i karasiami srebrzystymi tak bynajmniej wynika z zestawienia zarybien za poprzedni rok. U mnie 80% zarybien to karp bo tani bo dostepny bo niejedne ma w tym s woj prywatny interes i niestety demos krato wladza glupic ludzie chcą karpia ze tłum jest głupi to w odpowiedzi maja glupie decyzje karp wszedzie i w duzych ilosciach :/ [2012-07-18 13:17]

jurek

Cytuję #hefeed8 ---- Dlatego koleżanko Dendrobena nie lubię PZW i wszelkich zarządów. Dziwi mnie też że piszesz tak lekko iż wymogi zarządów są ważniejsze od naszej Ojczystej przyrody. [2012-07-18 10:18] Dziwisz się , że nie lubisz ? , jak wcale nie chodzisz na Walne Zebrania Sprawozdawcze swojego Koła ---------- I tylko wciąż potrafisz narzekać . A może po prostu wypisz się z tego Stowarzyszenia , jak Ci wszystko nie pasuje . Kolego Przemku , 5 za wpis i pozdrawiam . [2012-07-18 13:57]

Zander51

Żeby było śmieszniej, to okręg zabrania mi wpuszczania amura. Nawet, gdy wędkarze zrobią zrzutkę, na te 40 kg podrośniętego amurka. Nie, bo to inwazyjna ryba. A karpiem zarybia, bo można opchnąć komuś na boku, bo nie policzy się co do sztuki. Karp to nie inwazyjna ryba ? Chory kraj, chory związek... [2012-07-18 14:13]

ryukon1975

@Jurek rozumiesz co czytasz?Napisałem wyraźnie dlaczego jestem w PZW,dlatego że jako członek związku mam niższe składki.Jeśli składki dla członków związku i dla niezrzeszonych się zrównają odejdę bez żalu tak jak i wielu innych.Póki co egzystuję w PZW jak pchła na psie,ot takie życie.:) Dlaczego władzom PZW tak zależy na członkach związku że zaniżają im opłaty? [2012-07-18 14:21]

pstrag222

Fajny wpis. 5. A co do zarybien to i tak jestem w mniejszosci nawej jak chodze na walne zebrania. Dla wiekszosci to tylko karpie i tyle . A gdzie liny,karasie,okonie,szczupaki.:O [2012-07-18 15:00]

ekciak

a za składki to se wódkę kupują ;D [2012-07-18 17:57]

kaban

Cóż mi dużych brzan też brak ,ale ilość danego zarybienia i danego gatunku jest poza zasięgiem koła (pomijam zbiorniki zamknięte) bo to jest w tzw operatach wodno prawnych ustalanych (jak dla nas Krzysiu bodajże w Krakowie) i każde "partyzanckie" zarybienie może doprowadzić do utraty danej wody ( odcinka rzeki). Jestem w zarządzie koła od kilkunastu lat i mimo wszystko robię co mogę aby było lepiej choć łatwo nie jest... [2012-07-19 20:05]

przemokr

Jak wiadomo z rybami coraz gorzej jest nie ma tzw "średniej ryby" Jest mała potem przepaść i są już spore osobniki. Rośnie świadomość wśród wędkarzy ale tylko u tych młodszych. Spotykam wędkarza rozmawiamy miło się gawędzi nawet miałem ochotę z nim pojechać na ryby, dopóki nie powiedział mi że zabiera ryby. Od razu mnie odrzuciło. Pokaże mu miejscówkę a on wypierniczy mi wszystko co tam pływa, a jak nie on to jego znajomi bo pewnie mają takie samo podejści pozdro [2012-07-19 20:49]

ryukon1975

Biorąc pod uwagę wypowiedzi Mirka i Grzesia jako członków zarządów Kół widzę że z niektórymi Zarządami mógłbym rozmawiać,dlatego że ludzie w tych Zarządach myślą a nie idą bezmyślnie i bezwiednie przetartym szlakiem od czasów komuny.Niestety i głos komuny w wypowiedziach usłyszałem.:) Życzę Wam Grzesiu i Mirku powodzenia w kuciu betonu PZW. [2012-07-22 14:28]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…