Zaloguj się do konta

Pstrąg i szczupak - odwieczny dylemat.

Sezon pstrągowy na półmetku, chociaż tegoroczna zima nieco go skróciła i dlatego jest okazja, aby przyjrzeć się oraz zastanowić nad tym, co żyje w naszych rzeczkach pstrągowych, skąd się (czasem?) tam bierze i jakie niespodzianki mogą spotkać tych, co w nich pływa i tych, co na nie polują. Wliczając w to wędkarzy.

Jako, że ten szlachetny gatunek ryby, jakim jest niewątpliwie pstrąg potokowy (Salmo trutta fario) ma wielu wrogów (głównie człowiek) zdarza się również wróg naturalny, żyjący jak On w tym samym środowisku. Do najgroźniejszych i chyba bezwzględnych należy wydra, która to w niewielkich rzeczkach i ciurkach tzw. pstrągowych potrafi zrobić prawdziwe spustoszenie (niektórzy wędkarze-kłusole właśnie wydrę podają, jako głównego winowajcę pustych łowisk – ostatnio na fali jest Kormoran…) Ja chcę jednak zwrócić uwagę na innego, naturalnego wroga i konkurenta danego łowiska – szczupaka.

Spotykałem i spotykam się nadal z opinią kolegów wędkarzy, że szczupak w rzekach na nizinach tzw. górskich-pstrągowych (i tu bardzo nie lubię tego określenia, a wręcz działa na mnie jak płachta na Byka) jest „chwastem”. Uff, kto tak myśli i postępuje (moim zdaniem) nie powinien mienić się wędkarzem. I długo by tłumaczyć takiemu, co jest oczywiste, że nie ma ryb „chwastów”, że każda spełnia pożyteczną rolę w naturalnym łańcuchu pokarmowym innych zwierząt. Jednak jemu przeszkadza, bo utnie przy braniu lub holu najlepszą obrotówkę czy woblera. A cóż to jest te parę groszy za przynętę przy całkowitym braku rybostanu, gdy taki pseudo-wędkarz miast wypuścić niemiarowego (takie głównie są w tych małych rzeczkach) zostawia go na brzegu lub zabiera do domu „dla kota”, jak mówią ci, co niszczą jazgarza (też uważanego za „chwast”), okonia, płoć itp. zabierając je w ogromnych ilościach, bo akurat dobrze biorą. Ale wracam do szczupaka. W rzekach pstrągowych i nie tylko, spełnia on niedocenianą rolę naturalnej „śmieciarki”. Poluje głównie na ryby słabsze i chore. Często zarażone różnymi chorobami (pleśniawka), które to (choroby) naszego ukochanego pstrąga poważnie przetrzebią, co w niejednej większej rzece (Parsęta czy Słupia) jest zauważane, a skutki tych chorób są nieodwracalne. Dlatego też brak szczupaka w każdym akwenie powoduje, że ryby chorują, karłowacieją itd.

Pstrąg da sobie radę ze szczupakiem. Jest szybszy i w większości przypadków jest w stanie umknąć spod „dzioba” szczupaka. Sam takiego złowiłem w małej rzeczce. Najpierw usłyszałem głośny plusk (atak) jakieś 100m ode mnie. Po jakimś czasie, gdy dotarłem w to miejsce rzuciłem w rynnę i po trzeciej próbie nastąpił atak. Lekkie zacięcie krótki hol i Pstrąg na wierzchu z ranami po ataku drapieżnika. Oczywiście wrócił do wody. Po przejściu następnych stu, może więcej metrów i obławianiu każdego metra wody – atak na obrotówkę. Sytuacja z holem się powtarza, tyle, że na kotwiczce wisi Szczupak (chyba sprawca ran Pstrąga, bo Wydry tam nie widziałem nigdy – też wraca do wody. Jednak, aby, z jakichś przyczyn naszego ukochanego pstrąga nie zabrakło należy mu pomóc w rozmnażaniu. Chociażby w tak naturalny sposób, jak nie zabieranie Go z łowiska, czyli fota, buziak i do wody w dobrej kondycji. Szczupaka też! Jest to najprostszy sposób, dostępny dla każdego z nas wędkarzy, aby przyczynić się do przedłużenia gatunku oraz czerpania przyjemności z wędkowania.

Oczywiście można jeszcze przyczynić się do zwiększenia populacji, poprzez sztuczny wylęg i zarybianie. Jednak nie każdy może (choćby chciał) w tym uczestniczyć. A to ze względu na brak w swoim rejonie wylęgarni (w żadnym wypadku nie można zarybiać akwenu narybkiem z niewiadomego pochodzenia – duże prawdopodobieństwo przeniesienia chorób - i bez zezwolenia Ichtiologa oraz właściciela czy dzierżawcy wód) oraz osób, które przeprowadzą to we właściwy sposób bez szkody dla środowiska i samego narybku.

Sam kilkakrotnie uczestniczyłem w zarybianiu pstrągiem potokowym, na zaproszenie mojego kolegi po kiju, z mojego koła wędkarskiego (doświadczonego pstrągarza i społecznika, bo tylko tacy mają charyzmę i zapał, aby innych tym zarażać). Oczywiście materiał był z legalnego źródła (wylęgarnia Goleniów), wpuszczany do cieków z najwyższą starannością. Muszę przyznać, że jest to duże przeżycie, jak się widzi narybek ok. 5cm, który w całości np. 2000tyś szt. asymiluje się w nowym środowisku wodnym. Oczywiście liczę przy tym, że za kilka lat spotkam się z nimi w innej scenerii.

Pewnie większość o tym wszystkim wie, co opisałem, ale mam nadzieję, że nie znudziłem Was tą publikacją, a zachęciłem do jeszcze większego dbania o nasze naturalne-wędkarskie środowisko i zaszczepiania tego innym, nie koniecznie pstrągarzom, bo jest jeszcze na to czas.

Z wędkarskim pozdrowieniem – Wodom Cześć

Opinie (29)

pluszowy

Rana na zdjęciu nr 4 wygląda mi bardziej na taką, które zadają ptaki (np. kormorany). Szczupak ma w naturze atakować od dołu, więc trudno byłoby mu zranić grzbiet ryby, nie raniąc jednocześnie brzucha... ale to tylko moje spekulacje :) [2010-04-02 11:06]

Tomas74

piekne,te kropy pozdrawiam [2010-04-02 11:20]

Fragles

W pełni zgadzam się z autorem tekstu i z wszystkimi poruszonymi w nim tematami.A szczególnie z tym że nie ma ryb chwastów, wszystkie gatunki spełniają ważną rolęw środowisku wodnym. Myśląc inaczej można popaść z jednej skrajności w drugą. [2010-04-02 11:36]

darekgliwice

moze nie wszystkie ryby moją określoną rolę, np, sumik karłowaty (byczek) jest chwastem i do zmiany mojego zdania nikt mnie nie przekona, ale z resztą się zgadzam. nawet jazgara wypuszczam spowrotem do wody [2010-04-02 12:01]

pike2

Świetny artykuł, i ja zgadzam się z tobą że kazda rybka ma swój wpływ na środowisko wodne, a chwasty to kormorany i wydry. Kiedyś w moich okolicach nie było tych chwastów, a pżywieżli je do naszych rezerwatów zieloni, więc niech je teraz dokarmiają sami, albo niech zarybiają nasze rzeki żebi ich wydry miały co żreć. Jest dużo prywatnych stawów do których się też już powkradały i sieją spustoszenie. [2010-04-02 13:16]

Harry Potter

Kormorany i wydry to też nie są chwasty. Największym chwastem jest wciąż człowiek ze swoim destrukcyjnym wpływem na środowisko. Jakoś przez tysiące lat każdy gatunek zajmował swoją niszę i wszystko było w porządku, dopiero nagły rozwój cywilizacji zachwiał delikatną równowagę.  [2010-04-02 13:23]

Harry Potter

Zapomniałem dodać że wpis bardzo dobry, pouczający. Szkoda tylko że większość ludzi którzy powinni go przeczytać i wyciągnąć wnioski, prawdopodobnie nie są użytkownikami tego portalu.  [2010-04-02 13:28]

użytkownik

Świetny artykuł i jeszcze lepszy przykład - ale takich wielgachnych czerwonych "krop" to w życiu nie widziałem. [2010-04-02 14:33]

zbig1gniew

generalnie to ma Pan rację ale proszę przemyślec proporcje rybostanu w łowisku każdy musi coś jeśc tagże szczupak a im większy tym..... [2010-04-02 14:50]

Amitaf

Do kol. „pluszowy” .

Foto 3, 4 i 5 to ten sam Kropek. Na 3 widać ranę również z  boku. Może to i jakiś Kormoran, tyle, że jeżdżę tam już kilka lat, a rzeczka jest w lesie i Kormorana tam nie widziałem nigdy. Ale wykluczyć niczego nie można.

 

Do kol. „zbig1gniew”

W pełni się zgadzam „każdy musi coś jeść”. Wiadomo, jak szczupły upoluje kropa to jego zysk. A jak ja szczupłego upoluję to też wraca do wody. Taka równowaga...siłJ Dużych szczupłych to w takich rzeczkach nie ma (przynajmniej ja nie spotkałem) Przeważnie są takie jak na foto.

 

Pozdrawiam wszystkich [2010-04-02 15:27]

Gibki

hooo pikny lorbasik a chechłacz tyż.gratulejszen. [2010-04-02 19:09]

kris0kros

Bardzo dobrze ujęty temat. A kropy pierwsza klasa [2010-04-02 20:21]

salmiak

Właściwie nie nie ma ryb nie potrzebnych w naturze.Każda spełnia swoją ważną rolę w ekosystemie,także panowie wędkarze którzy myślą inaczej proszę o opamiętanie.Artykuł porusza ważkie a nawet najważniejsze tematy dotyczące wszystkich nas panowie wędkarze.Artykuł bardzo umiejętnie rozwinięty.BRAWO [2010-04-02 20:38]

Krzywik

Szkoda że tak niewielu opłacających kartę wędkarską legalizuje tylko swoje kłusownictwo i chęć zdobycia mięsa.Jeszcze sporo wody upłynie w naszych rzeczkach (łowiskach) nim ,,wędkarze" zaczną wypuszczać rybydo wody.   [2010-04-02 20:50]

kazik

Człowiek w chęci spinningowania i pogonią za Pstrągiem wprowadza te ryby do rzek i cieków nizinnych , a szczupak był tu zawsze i nie zapominajmy o tym . Więc ta relacja powinna być odwrotna . W okresie wiosennym te cieki wodne właśnie są tarliskami dla Szczupaka i tym bardziej powinniśmy chronić je . Niestety czy komuś się to podoba czy nie , to Pstrąg i Lipień jest intruzem w rzekach nizinnych , choć źródlanych . Za poruszenie tego tematu oczywiście piątka , bo to jest ważny problem , o którym zapominamy .

 

 

 

[2010-04-02 21:35]

michal495

Zgadzam się w 100% z tym co piszesz, każda rybka jest potrzebna i niepowinną się ich nazywać chwastami!!!

Nie bez powodu szczupak jest nazywany przez niektórych, DOKTOREM naszych wód.

Ktoś musi się pozbyć tych słabszych ogniw.

Artykuł jak njbardziej na 5 z plusem.

POZDRAWIAM

[2010-04-02 21:36]

karoltsu1

Odnośnie 'Chwastów' masz kolego rację w 100%-wszystko jest od siebie zależne,nic nie jest zbędne.Za cały artykuł daję 5*****-bo temat istotny.Co do bezwarunkowego wypuszczania ( ZiW-bo z pewnością nie jest to No Kill,a na pewno nie C&R),tak bardzo modnego-odbieram to jako namawianie do prywatyzacji większości (czyt.wszystkich rybnych) łowisk należących do PZW,które z pewnością czyni za mało.Podobne głosy od 3 lat ostatnich pozbawiły Nas kilku łowisk (dewastując rybostan),na typowo komercyjne-tylko na jak długo? [2010-04-02 23:06]

Sebastian Kowalczyk

Dobry artykuł, podyskutowałbym jedynie na temat kormoranów. :)

Daję *****

Pozdrawiam

[2010-04-03 05:12]

Sebastian Kowalczyk

Dobry artykuł, podyskutowałbym jedynie na temat kormoranów. :)

Daję *****

Pozdrawiam

[2010-04-03 05:13]

bodzioww

Ciekawy artykuł przyjemnie się go czytał rybki też bardzo ładne 5 się należy pozdrawiam [2010-04-03 13:36]

zlyyy31

Bardzo madry post!Lowie pstragi w Dobrzycy,Pilawie i Gwdzie gdzie czestym polowem sa grube kaczodziobe.Lowilem tez kropki ze sladami ich ataku.Pstrag sobie radzi tak jak inne gatunki w innych wodach.Wiec apeluje koledzy darujecie zycie pstragom,darujcie zycie mieszkajacym ich sasiadom szczupakom!!! [2010-04-03 21:45]

Stawarz

Witaj!Nie zanudziłeś!Tak-Kormorany chwasty,Jazgarz chwast,szczupak chwast,tylko człowiek jest tok dobry i łaskawy dla przyrody!Pozdrawiam masz5*poruszasz ciekawe tematy! [2010-04-04 11:21]

Stawarz

A piękne ma kropy ten Pstrążek! [2010-04-04 11:22]

użytkownik

Swietny Opis ... Nigdy Sie Nad Tym Wszystkim Nie Zastanawialem ...ale po przeczytaniu Twojego Artykolu mysle ze masz racje. U Mnie W Wodach Pstragowych Nawet Sandacza Mozna Zlapac ;) [2010-04-04 13:59]

Petrys

piękne okazy :) a te kropy :)) już nie mogę się doczekać wypadu nad wodę;) oczywiście daję ***** [2010-04-05 11:16]

SiwyDym

Ciekawy artykuł,a dbanie o naturalne środowisko ryb jest bardzo ważne.U mnie na rzekach szczupak i pstrąg wystepowały od zawsze razem i jedno nie miało żadnego poważniejszego wpływu na populacje drugiego. [2010-06-03 20:58]

użytkownik

bardzo dobry artykuł każde stworzenie wodne jest nie zbędne w wodzie cały łańcuch pokarmowy na tym polega ,a chwasty to rośnie na polu ***** [2011-01-20 12:34]

użytkownik

5 [2013-05-19 19:37]

hakon

dobry tekst pozdrawiam [2018-11-25 08:30]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej