Pstrągi - początek sezonu
użytkownik 30478
2010-03-14
ci co łowią pod lodem , cieszyli się że wreszcie sezon połowów jest najdłuższy od kilku lat.
Pozostali wyczekiwali odwilży , aby tak jak ja , wyruszyć w poszukiwaniu ,, Kropka'', lecz zima nie odpuszcza , jeden śnieg topnieje , spada następny i tak bez końca . Cóż tu robić , zostaje czekać cierpliwie na wiosnę , strugając woblery , robić pożądki w sprzęcie itp.
Lecz nie każdy wytrzyma , ja do nich należę. Dzisiaj rano , czyli w Niedzielę 14 marca , mimo że za oknem śnieg , postanowiłem zrobić mały,,wypadzik' za ,,kropkiem' na moją Kamionkę , mam blisko więc szybka decyzja i ruszam. Postanowiłem obłowić odcinek nizinny mojej rzeczki , czyli od zalewu w górę do cofki. Zabrałem woblery które zrobiłem w zimowe wieczory oraz kilka nowych które kupiłem od naszego portalowego kolegi Kobikobi celem przetestowania. Gdy doszedłem nad ujście rzeki , ucieszyłem się widząc lekko trąconą wodę , która wyglądała obiecująco.
Na pierwszy ogień poszły wobki Kobikobi , pierwszy rzut , woblerek chodzi pięknie , lusterkuje a zarazem lekko kiwa ogonkiem , kolor ok , taka płoteczka ,smukła , drugi rzut i łup ..........i jest , krótka walka , na brzeg fotki i do wody. Zaskoczenie było wielkie , gdyż spodziewałem się chudziny , słabej rybki zmęczonej zimą , a tu piękny grubasek pięknie ubarwiony , i jeszcze zwymiotował na brzegu przetrawioną rybkę około 10 cm ,szok !!!
Czyli żerują i mają się dobrze ,cieszy mnie to bardzo , rok nie będzie taki zły. Oczywiście wysłałem mms z opinią do wykonawcy woblera , następnie miła rozmowa przez telefon , wymiana wiadomości i dalej do pracy. Przechodzę dalej , rzucam z nurtem, w poprzek , ściągam pod prąd , wpuszczam w rynienki ,kombinuję , dochodząc do fajnego dołka gdzie mam uderzenie na woblera swojej produkcji .
Postanawiam sprawdzić pozostałe wobki ,jak chodzą i skorygowadź pracę. Następnie zakładam wobler kobikobi , w kolorze pstrąga, płytko schodzący , rzucam pod przeciwny brzeg rzeki , prowadzę wolno , woblerek zagłebia się i wchodzi pod zwisające nad wodą gałęzie , chwila pracy w miejscu , szybki ruch korbką i ........jest następny ..... walczy krótko lecz skutecznie , wypina się w powietrzu , moja wina , założyłem kotwiczki ze starego woblera , cóż on walczył o życie!!!
Przechodzę dalej , oglądając rzekę jak się zmieniła po zimie , widać ślady dużej wody ,podmyła kilka drzew , które wpadły do wody , ślady po bobrach, ale ogólnie jest dobrze , wszystko na swoim miejscu.
Dochodzę do zwalonego do wody drzewa , puszczam kolejnego woblerka i mam kolejnego pstrąga , szybka sesja zdjęciowa i do wody. Na następnym dołku wyjmuję na swojego wobka wymiarowca , w sumie wyjąłem 6 ryb , kilka kontaktów , jeden spadł w powietrzu , to jak dla wyposzczonego ,,pstrągarza'' jest wręcz wspaniale! Zatem , sezon rozpocząłem optymistycznie , ryby mają się dobrze , rzeka w dobrej kondycji , aby tak dalej do końca sezonu!!!!!
Pozdrawiam wszystkich znajomych z Portalu i wszystkich chorych na ,,KROPKI''