Pszenica wędkarska na cały rok
Piotr Nowak (Qoorchuck)
2015-04-11
Witajcie! Dawno nie dodałem żadnego wpisu i dziś, kiedy przygotowywałem pszenicę na cały sezon, dostałem natchnienia i weny twórczej :) Postanowiłem podzielić się z wami moim przepisem na weki z pszenicy. W jeden dzień możemy przygotować sobie większą jej ilość, żeby potem, w sezonie nie tracić czasu na jej gotowanie, lub, żeby zawsze mieć ją pod ręką, nawet na spontaniczny wyjazd.
Pszenicę przeznaczoną do gotowania wsypujemy do wiadra i zalewamy zimną wodą. Łuski, słomki i inne śmieci wypłyną powierzchnię i będziemy je mogli łatwo wybrać ze zboża. Po oczyszczeniu przesypujemy ją do garnka, zalewamy wodą i gotujemy, co chwila mieszając, do czasu aż pierwsze z nasion zaczną pękać. W czasie, gdy parujemy naszą pszenicę, możemy przygotować słoiki i dekielki. Należy je dokładnie wyczyścić, aby zapobiec późniejszemu psuciu się weków.
Kiedy zboże jest już ugotowanie (Fot.1) wylewamy wrzątek i zalewamy je zimną wodą. Następnie "na sucho" pakujemy pszenicę do słoików (należy pamiętać, żeby zostawić kilka centymetrów luzu między gwintem a pszenicą)[Fot.2]. Kiedy weki są pełne możemy dodać do nich trochę cukru, soli, anyżu, miodu lub innego atraktora, żeby wzbogacić smak przynęty (Fot.3). Następnie zalewamy całość wodą.
Dopasowujemy dekielki do słoików (pamiętamy, żeby dekielek miał tyle wypustek ile gwint słoika ma wybrzuszeń) i zakręcamy je delikatnie, aby nie przekręcić dekla. Jeżeli tak się stanie to zepsuty dekielek należy wyrzucić i wziąć nowy, jeżeli zakręcimy wek popsutym dekielkiem to jest duże prawdopodobieństwo, że otworzy się on nam w czasie gotowania.
Słoiki ustawiamy w garnku do góry dnem (dzięki temu lepiej się spasteryzują) i zalewamy w 3/4 wysokości wodą (najlepiej, jeżeli ma ona taką samą temperaturę jak zalewa w wekach). Wstawiamy na ogień, doprowadzamy do wrzenia i gotujemy, w zależności od wielkości słoików, 10-20 min. (Fot.4)
Kiedy już zagotowaliśmy słoiki należy je wyciągnąć z wody (uwaga, gorące! :) ) i także do góry dnem ułożyć na suchej powierzchni.(Fot.5) Kiedy wystygną możemy je przenieść do spiżarni lub piwnicy, gdzie będą czekały na wędkarskie wypady. (Fot.6)
P.S Podobnie jesienią zrobiłem z ziarnami kukurydzy (Fot.7). Na moim łowisku sprawdziła się ona świetnie, dużo lepiej niż kukurydza konserwowa. Brania są częstsze a i rybki większe :)
P.S Pamiętajcie aby do gotowania użyć jakiegoś starszego garnka, smugi po pszenicy trudno się myje. Ja swoje weki robiłem w pomieszczeniu gospodarczym. Inaczej możecie dostać po uszach od swoich kobiet :) Połamania kija!