Zaloguj się do konta

PZW - zmiany

Nasze forum jest swoistą „ścianą płaczu”, gdzie krytykanctwo miesza się z totalnym wylewaniem pomyj na PZW. 

PZW - zmiany Setki nierealnych i sprzecznych propozycji uzdrowienia sytuacji w związku mieszają się wzajemnie. Na dodatek kilku „prawników” ciągle pisze o niezgodnym z prawem działaniu PZW, nie czytałem żadnej notki o wędkarstwie z ich loginem, tylko ciągłe zrzędzenie o nieprawnej działalności. Czy coś wynika z tych frazesów ? Może tylko zaspokojenie swych ambicji krytyka i dyżurnego narzekacza. Największą grupę krytykantów tworzą ludzie nie mający pojęcia o zasadach działania naszej organizacji. Dlaczego z taką łatwością przychodzi krytyka, czy tak trudno dać pozytywny przykład ? Pewnie zza monitora łatwiej być „gierojem”, tym bardziej, że anonimowym.
Chcę dać Wam przykład, jak można – w konkretnych warunkach – wprowadzić coś w czyn, bez zbędnego marudzenia i strzępienia języków. Wiem, że to jest trudniejsze, ale…

Moim kołem zarządzał od czterech kadencji prezes któremu skończyły się pomysły i chęć do działania. Zawiązała się grupa inicjatywna niezadowolonych z prac władz koła i po kilku rozmowach zdecydowaliśmy o odsunięciu od władzy nic nie robiącego zarządu. Plan zakładał prawne pozbawienie władzy a nie „rewoltę”. Założyliśmy, że w przyszłym zarządzie będzie dwóch członków obecnego, by zachować ciągłość działania. Nie mogliśmy – jako członkowie – uzyskać dostępu do zapisów Ordynacji Wyborczej i wszelkich prawnych kruczków które nas mogły zaskoczyć. Przeprowadziliśmy rozmowy z kilkudziesięcioma ludźmi w temacie wejścia do władz koła, wybraliśmy – naszym zdaniem – najlepszych z tych co wyrazili ochotę do działania.

Studiując Ordynację Wyborczą stwierdziliśmy, że najważniejszy jest wybór prezesa i tu skupiliśmy swe działania wiedząc, że stary prezes chce startować ponownie. Rozpatrywaliśmy koncepcję przegłosowania wniosku o nieudzielenie absolutorium ustępującemu zarządowi, co pozbawiło by ich możliwości startu w wyborach. Jednak stwierdziliśmy, że wywiąże się długa dyskusja z atakami personalnymi i może być niepewne głosowanie. Wydrukowaliśmy ściągi (może to trochę nie fair, ale skuteczne i nie zabronione) ze składem zarządu i komisji, które wręczyliśmy kilkudziesięciu przybyłym na walne wędkarzom. Wykazaliśmy tu olbrzymią determinację, bo wiadomo, że nie chcieliśmy mieć we władzach przypadkowych ludzi, a przede wszystkim musieliśmy uzyskać większość w głosowaniu. Oczywiście wszystko było na tyle tajne, że ustępujący zarząd był w pełni zaskoczony, jak w tajnym głosowaniu przepadł stary prezes. Dopilnowaliśmy aby głosowanie było tajne, ponieważ w jawnym nie uzyskalibyśmy spodziewanego wyniku – nie wszyscy mają odwagę podnieść (lub nie) rękę, gdy patrzy osoba na którą się głosuje.

Nastąpiła konsternacja i cały skład starego zarządu zrezygnował z kandydowania. Misternie przygotowany plan zaczął działać. Podaliśmy – wcześniej przygotowane na piśmie – nasze kandydatury. W Ordynacji do dziś obowiązuje zapis, że z sali można podać tylko 20 % składu głosowanego gremium. Ponieważ nie kandydował (zrezygnował) stary zarząd, prowadzący przyjął nasze kandydatury i wszyscy przeszli.

Minęło 14 lat, z różnych przyczyn nie wszyscy do dziś zostali, ale koło działa wyśmienicie (może to nieskromnie brzmi), ilość członków z 860 wzrosła do 1200 co jest dowodem słuszności naszej koncepcji działania. Przede wszystkim słuchamy naszych członków i reagujemy na ich głosy. Było olbrzymie zapotrzebowanie na organizację zawodów - organizujemy ich prawie 30 rocznie, a uczestniczy w nich średnio ok 50 wędkarzy/zawody.
Użytkujemy siedem łodzi wiosłowych (trzy kupiliśmy w trakcie naszej kadencji) które udostępniliśmy do wędkowania wszystkim członkom naszego koła – nie do pomyślenia przy starym zarządzie.
Sam odpis ze składki przekazany z Okręgu dla koła nie starczyłby na tak szeroką działalność, jaką mieliśmy ambicje i plany wprowadzić. Szukamy więc sponsorów, bo to dzięki ich dotacjom na każdych zawodach mogą być bardzo atrakcyjne nagrody i puchary. Dbamy o zarybienia podopiecznych wód. Doszło do tego, że przed zarybieniem pytamy stałych bywalców podopiecznego akwenu, czy by chcieli konkretną rybę, bo mamy szansę okazyjnie kupić. Członkom SSR finansujemy paliwo, aby kontrole były częste, ponieważ wiadomo, że na PSR nie można zbytnio liczyć. Nie zapominamy o najmłodszych, którym organizujemy zabawy z wędką. Mamy – co jest niezmiernie ważne – poparcie i pełną akceptację działań we władzach okręgu.
Wiadomo, że większość wędkarzy łączy z kołem tylko moment opłaty składki i nie będziemy ich na siłę przekonywać. Poprzez propagowanie naszych działań na stronie internetowej i w prasie lokalnej przekonujemy ich powoli, czynami. 

Dobieranie ludzi do władz w kole jest niezmiernie ważną sprawą i trzeba to robić z dużym wyprzedzeniem, na pewno nie na zebraniu – tam się ich zatwierdza. To ich działalność jest postrzegana i oceniana jako działalność PZW. Jeden przypadkowy, nieudolny prezes czy skarbnik potrafi zniechęcić do naszej organizacji tysiące ludzi.

Dyskusja jest potrzebna, ale ma być twórcza i sprawcza. U nas wylewane są osobiste żale i wypisywane zachcianki, a konkretów brak i nie znalazł się nikt (próbował kiedyś kolega Maciek – @camelot) kto postarałby się zebrać propozycje do kupy i… wykorzystać prawne możliwości.
Niech przykład naszego działania da Wam do myślenia, czy warto siedzieć na d… i wkurzać się przed „kompem”, oraz klikać nie skutkujące farmazony, czy może lepiej zakasać rękawy i zacząć działać. Przez kilka lat bytności na naszym portalu naczytałem się wielu utyskiwań na PZW, lecz nic sprawczego z nich nie wynika, bo to jest tylko paplanina - dla niektórych wolność wypowiedzi, to dowolność. Większość krytykantów snuje wizje działania PZW nakierowane na swoje osobiste potrzeby, stąd tyle wzajemnie wykluczających się pomysłów. Wiem, że związkowi daleko do doskonałości i mnie także się wiele rzeczy nie podoba, ale skupiłem się na realnych możliwościach i dopiąłem tego co zaplanowałem – czego i Wam serdecznie życzę.

Opinie (54)

avallone78

Nawiązując do artykułu to w Polsce każdy jest prawnikiem :) Wszyscy wiedzą wszystko najlepiej :) [2014-02-19 08:44]

laku

Dobrze że ktoś poruszył taki temat. Czytając niektóre teksty komentarze albo posty to normalnie rzygać mi się chce. wynika z nich że wszystko powinno być za darmo i podane na tacy a potem ludzie się dziwią ze w tym kraju wszystko jest bylejakie i gówniane. [2014-02-19 08:52]

danielkas

Bardzo dobry wpis!! Z tym, że pokazuje jak ciężko jest coś zmienić na lepsze. Opisana tu zmiana władz nastąpiła przy dużej determinacji wędkarzy i - co ważne - dotyczyła tylko władz koła! Cała "operacja" zakończona sukcesem. Tylko że naprawdę ważne decyzje zapadają na poziomie okręgu - a żeby tam coś zmienić to trzeba zmobilizować tysiące wędkarzy - co łatwe nie jest (a wręcz niemożliwe). Trzeba mocno zdeterminowanych ludzi, którzy oprócz chęci mają na to czas. Do tego dochodzą przeszkody w stylu tajnych ordynacji wyborczych itp. Tu mamy przykład bardzo pozytywny – aż miło się to czyta. Ale są też przykłady negatywne – okręgi, gdzie związek zamiast być statutowym „stowarzyszeniem miłośników wędkarstwa” dokonuje masowych odłowów, sprzedaje mnóstwo zezwoleń dla rybaków i praktycznie nie pilnuje swych wód. Pewnie odezwą się obrońcy PZW – szkoda, że przez całe lata zabrakło ich dobrych rad w okręgu płocko-włocławskim. Jeszcze raz powtórzę – wpis bardzo dobry, postawa godna pochwały – ale przede wszystkim pokazuje, jak ciężko zmienić coś na poziomie koła – na poziomie okręgu zmiany moim zdaniem wręcz niemożliwe. Tam, gdzie zarządy okręgów są „patologiczne” jest tragicznie – a zmienić ich się praktycznie nie da. I trzeba aż tak drastycznych rozwiązań, jak bankructwo okręgów, bo ludzie nie kupują zezwoleń (bo ryb nie ma)!!! [2014-02-19 09:40]

macieklason

Bardzo fajny teskt, ale będacy dla mnie kolejnym dowodem na to, że z PZW nie da się (prawie) nic zrobić.Pierwsze z brzegu  -  jesteście zadowoleni, że zarybiacie w porozumieniu z wędkarzami z danego akwenu.ZARYBIACIE ? Ludzie, jest 2014 rok. Wód się nie zarybia. Wód się nie przekopuje. Wód się nie reguluje ! Cały cywilizowany świat doszedł do tego, że jeśli chcesz mieć rybne zbiorniki i okazy, to zostawiasz to naturze, która się samoreguluje.Naprawdę sądzisz, że sumy z Ebro czy szkierowe szczupaki, to skutek działania lokalnych związków wędkarskich ? Naprawdę sądzisz, że ostani 29 kilowy rekord Szczupaka w Anglii to ryba z zarybień ? Zarybienie bezlitośnie zachwiewa ekosystemem, doprowadza do przewagi określonego gatunku, wywraca tarła do góry nogami. Jest tak samo bezmyślnym, lokalnym kretynizmem jak "regulowanie" (czyt. betonowanie) rzek. Nikt już tego nie robi, takie rzeczy w całym cywilizowanym wędkarskim świecie są zakazane.Na tym właśnie polega problem PZW  -  myślicie tylko i wyłącznie kategoriami GOSPODARCZYMI o wodzie, która musi byc NATURALNA.Ale ok, może źle Was oceniam, więc kilka krótkich pytań:Ile górnych wymiarów ochronnych wprowadziliście przez te 16 lat i jakie ?Ile i jakie akcje promujące odpowiedzialne wedkarstwo i Złow&Wypusć ?Ile akcji sprzątania zbiorników wodnych ?Ile zamkniętych okręgów ochronnych i zimowisk ?Ile odcinków no kill ?Ile limitów zmniejszyliście ?Jak pomogliście PSR ?Jak  pomogliście SSR ?M.  [2014-02-19 10:41]

Artur z Ketrzyna

Tak Zbyszku, udało Ci się, i to się chwali. No może miałeś farta że miałeś za sobą grupkę ludzi którzy też wykazali się inicjatywą. U mnie w kole nie jest tak różowo. No ale cóż, zaryzykowałem i próbuję coś zmienić, lecz bez wsparcia innych będzie trudno. Zacytuję twoje słowa "Dobieranie ludzi do władz w kole jest niezmiernie ważną sprawą i trzeba to robić z dużym wyprzedzeniem, na pewno nie na zebraniu – tam się ich zatwierdza." Tak jak bym słyszał prezesa mego koła. Tylko w tym przypadku jest problem. On nie jest odpowiednią osobą, miał swój zarząd który działał pod jego dyktando i nic nie robił dla wędkarzy, a dla swojej grupki... Udało się w końcu coś zmienić, jak na zebranie więcej osób przyszło, i jeden członek zarządu umarł a drugi rezygnował. Tym sposobem trzeba było dobrać I BRAK TYC 2 GŁOSÓW ZMIENIŁ WSZYSTKO. Tak kochani, 2 głosy przy takiej frekwencji to był cud. Teraz małymi kroczkami zaczyna coś się zmieniać, przekonuję innych członków do działania na rzecz wędkarzy i koła. Owszem prezes dalej stawia mi wielkie kłody pod nogi. Wierzga się że hej, bo już nie ma takiej władzy. Nie nie będę się z nim kłócił, bo szkoda czasu innych członków zarządu. Każde jego przewinienie jest odpowiednio zgodnie z procedurami potraktowane. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć że działa na szkodę koła PZW, już w tym miesiącu uniemożliwił mojej szkółce wędkarskiej pozyskanie sponsorów. Wiele innych procedur też łamie... które są w trakcie wyjaśniania. Ja powoli widzę zmiany na lepsze... Mam kontakt z biurem Okręgu i są przychylni memu działaniu i nie widzą nic szkodliwego. Ale jego uprzedzenie i podejście do pełnienia swojej funkcji jest nie zrozumiałe nawet dla nich. On nie wie co to współpraca... Ważne że inni członkowie zaczynają otwierać się na współpracę i przestają przytakiwać jego mamieniu. Ale cóż to nie czas i miejsce na wylewanie swoich żalów. Zbigniew dał mi dobrego pomysła z tym artykułem. I myślę że za jakiś czas, dam podobny. By otworzyć oczy członkom mego koła, i zrozumieli że nie wystarczy dać komuś dobrego pomysła, ale też trzeba się wstawić na zebraniu, by osoba która chce spełnić wasze oczekiwania, miała szanse je zrealizować. [2014-02-19 11:09]

Tomek1989

Po pierwsze super wpis. PO drugie nawiązując do wypowiedzi kolegi "macieklason" niestety zarybianie w naszym kraju jest konieczne. Wędkujący nad naszymi wodami nie potrafią wpaść na to by uwolnić chociaż jakąś część złapanych ryb, mało tego wielu nie przestrzega nawet obowiązujących obecnie limitów i wymiarów ochronnych. Jak wypuszczasz rybkę patrzą na ciebie jak na debila. W wielu miejscach gdyby nie zarybienia po prostu nie było by co łapać. Moim zdaniem problemem nie jest wprowadzenie limitów czy nowych wymiarów ochronnych a edukacja wędkarzy oraz częstrze KONTROLE. Sami koledzy powiedzcie ile razy w życiu kontrolowała was straż rybacka?? Mam 24 lata wędkuje odkąd pamiętam, w sezonie bardzo często a w życiu kontrolowany byłem może 5 - 6 razy. Gdyby taki pseudo wędkarz dostał parę razy mandat 200 zł może szybciej by się nauczył.  Bez tego typu działań zarybienia będą niestety jeszcze długo potrzebne.  [2014-02-19 11:13]

camelot

Oto przykład, że gdy się naprawdę chce coś zrobić - można to osiągnąć ! Trzeba tylko , aby nam się chciało chcieć. Twój felieton Zbyszku, ukazuje ten (moim zdaniem) główny problem , o który wszyscy się kłócimy, tylko jakoś niewielu potrafi wskazać - co tak naprawdę nam PZW przeszkadza ? W rzeczywistości nam - wędkarzom , Moloch PZW nie jest do niczego potrzebny ! To MY - wędkarze jesteśmy potrzebni aby mogły istnieć te wszystkie struktury , gdzie zaczynają się etaty. Moim zdaniem Kluby wędkarskie ( Koła) powinny być całkowicie całkowicie autonomiczne. W Polsce dokumentem uprawniającym do wędkowania jest ,,Karta Wędkarska" wydana przez Organ Administracji Państwowej. Cesarstwo PZW z siedzibą w Warszawie i podległymi jej Królestwami (Okręgami) jest jedynie kulą u nogi dla działalności Klubów wędkarskich. - Mam pisać dalej ? [2014-02-19 11:26]

Zibi60

Kolego @macieklason wystawiłeś jedynkę, więc nie ma potrzeby Cię przekonywać. Tym bardziej, że nie jesteś wiarygodny: na portalu od 04.2011, popełniłeś pierwszy wpis i ukrywasz swą podobiznę. Przeczytaj jeszcze raz, dokładnie... i zajrzyj na stronę mojego koła - tam są odpowiedzi na Twoje pytania - my nie mamy nic do ukrycia. [2014-02-19 11:29]

Glovvacz

@macieklason Trafiłeś w samo sedno sprawy, za co ci dziękuje. Pozdrawiam [2014-02-19 12:03]

Lazlozip

Jest niewiarygodny bo wg Ciebie jest za krótko na portalu i nie wstawił swojego zdjęcia?? Gratuluje logiki. Piszesz o tym, że ludzie tylko narzekają na PZW a gdy ktoś krytykuje Twój wpis odpowiadasz, że nie będziesz go przekonywał i że jest niewiarygodny?? Padłem ze śmiechu. PS. No ale ja też jestem przecież niewiarygodny bo jestem za krótko na portalu. Hehe. [2014-02-19 12:18]

janczarlodz

Leśnie dziadki czekają tylko kiedy przyjdziesz po znaczek na czoło, wody zarybia się karpiem bo to ładnie wygląda w sprawozdaniu i na papierze całe tony japońca i wigilijne niedobitki.Przykład zarybianie martwej rzeki NER narybkiem (wylęgiem) miętusa z czego żadna sztuka nie dożyje do rozrodu.Gospodarka rabunkowa dotyka nie tylko PZW niestety, starsi ludzie też chcą coś do domu zabrać bo na życie nie starcza to jak już pojedzie na ryby to wcale nie dziwie się że ktoś chce coś do domu zabrać. NIE PROWADZI SIĘ zarybień leszczem linem rodzimymi gatunkami i jest płacz że nasz okręg Łódź ma kałuże z wodą bez ryb lub jak kszywie niedobitki i cwani weterani. [2014-02-19 12:28]

adler

Tak Zbyszku, święte słowa. Gratuluję wpisu i sukcesów w działaniu. W moim kole także to przerabiałem. Efekty są. Względem Twej trafnej wypowiedzi pod adresem "cichociemnych" ludzików na portalu już nie raz rozmawialiśmy. Nie przejmuj się nimi tylko rób swoje. Dasz radę. Trole były, sa i będą , bez nich życie było by "smutne" :-) Pozdrawiam Krzysztof. Powodzenia w dalszej pracy. [2014-02-19 13:04]

danielkas

I po co te kłótnie i wyzwiska. Ja o PZW mam bardzo kiepskie zdanie, ale jestem przekonany, że gdyby w większości kół działały takie osoby, to i władze okręgowe by się zmieniały - a wtedy PZW byłoby od wędkarstwa i wędkarzy a nie od gospodarki rybackiej i dorabiania się. Gdyby w wielu kołach nastąpiły zmiany, to właśnie te leśne dziadki na posadkach zaczęliby się bać o swoją przyszłość i zmieniliby swoje czyny, a jeżeli nie, to zmieniałyby się te osoby. Ale do tego potrzeba wielu zdeterminowanych ludzi - a nawet ta dyskusja na forum udowadnia mi, że to niemożliwe. [2014-02-19 13:19]

macieklason

Zbyszku, moze i ja tu jestem dwa lata i nic nie komentuje, ale pytanie dlaczego mialoby to niby wplywac na moja wiarygodnosc ?Mozesz sie jakos odniesc merytorycznie.... ? [2014-02-19 14:18]

janczarlodz

Jedyna za "ukrywasz swą podobiznę" u nas jak się w obronę zbiorą dziadki to na zemstę lepiej uważać lub niepotrzebne koszty z naprawy auta. [2014-02-19 15:11]

kaban

Janczarlodz jedzie po bandzie nieźle. Ja stawiam pięć bo należę do grupy "leśnych dziadków" i też udało nam się odmłodzić zarząd koła. Co do zarybień to jako ,że nie mamy jakiegokolwiek zbiornika pod swoja jurysdykcją musimy liczyć na przychylność co do zarybień panów z Krakowa którzy jakimś to sposobem wiedzą jakich ryb z danego gatunku nam brakuje w danych odcinkach rzek. Co do kontroli proponuję tym pełnoletnim i niezadowolonym wstąpić do SSR i poznać smak takiej pracy... . [2014-02-19 15:30]

moczykij77

Zmiany są potrzebne i one się dokonują. Może nie w takim tempie jakiego by wiekszość z nas oczekiwała, ale jednak. Nie da się niczego zmienić z dnia na dzień. Trzeba tych zmian dokonywać małymi kroczkami, byleby do przodu i byleby te zmiany były robione z głową. Pamiętacie koledzy i koleżanki czasy, że o C&R nikt nie słyszał ? Czy o górnych wymiarach ktoś dyskutował przed dekadą ? Dyskusja już jest, a od dyskusji się zaczyna. Już dzisiaj kilka okręgów wprowadziła górne wymiary i wierzę głęboko, że z kilku okręków zrobi się kilkanaście, później kilkadziesiąt i w końcu będzie to normą. Mówicie, że ZG nie jest potrzebny, że być może nie w takiej formule. Pod naciskiem naszych wpisów, głosów, artykułów w prasie "fachowej" (nie chcę wymieniać tytułów). Ja się tylko zapytam ... A gdzie jest miejsce dla kadry narodowej ? Pod czyją egidą mają nas reprezetować w świecie sportu wędkarskiego ? Może mają być przy jednym z okręgów ? Więcej wiary, więcej od siebie i co najważniejsze ... Rozmawiajmy, proponujmy rozwiązania, wspierajmy zarządy kół w ich działalności i nie ograniczajmy się tylko do wylewania żalu na zebraniu walnym raz w roku. Możemy przecież brać udział w posiedzeniach zarządu koła (bynajmniej nasze zarządy są otwarte dla kol. wędkarzy) ich głosy doradcze a także krytyka jest brana pod uwagę na każdym z zebrań. I na miłość Boską !!! Nie zmarnujmy naszego głosu na sprawozdawczym, albo na sprawozdawczo-wyborczym. Bo później można tylko powiedzieć "takie sobie władze wybrałeś". [2014-02-19 16:58]

Zibi60

Do @macieklason Nie jesteś wiarygodny, znaczy nie znam Cię. Gdybyś zaistniał na portalu choć kilkoma wpisami, gdybyś napisał cóż to wielkiego zrobiłeś dla polskiego wędkarstwa... a w tym przypadku, co ja mogę sądzić o Twoim wpisie ? - właśnie to o czym traktuje mój artykuł - paplanina anonimowych krzykaczy. Pierwotny - zmieniony przez Redakcję - tytuł brzmiał "Magia internetu" i bardziej oddawał treść oraz przesłanie. Jeśli jeszcze coś nie jasne proszę pisać na pw, pisząc to nie miałem na celu wzbudzać niezdrowych emocji, a tym bardziej kłótni. [2014-02-19 17:28]

Zibi60

...jeszcze jedno - motto, przesłanie , jest na pierwszym zdjęciu. Motto – cytat poprzedzający treść utworu, umieszczony tam celowo przez autora, aby wywołać na odbiorcy określone skutki zgodne z zamysłem autora. [2014-02-19 17:33]

użytkownik

Gratuluję artykułu, także determinacji w działaniu, widzę trochę analogii do ostatniej historii mego koła. Jednakże choć moje koło jest kilkukrotnie mniejsze więcej osiągnęliśmy. Ale ciesze się Zbyszku, że są tacy ludzie jak Ty którzy coś zrobili, a nie jak grupa malkontentów za ekranu monitora, szydząca z każdego kto ma inne zdanie niż oni. Serdecznie pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów. Krzysztof [2014-02-19 18:19]

marek-debicki

Gratuluję Zbyszkowi cywilnej odwagi i zarazem trafności podjęcia tematu. My wszyscy, jako społeczność wędkarska, przed bezprzedmiotowym narzekaniem na to, że jest generalnie „Be”, znajdźmy cywilną odwagę na to, aby dyskutować i szukać możliwości zmian na swoim podwórku. Tam właśnie na tym polu, możemy jeszcze coś zmienić. Zdajmy sobie w końcu sprawę z tego, że nasze „podwórkowe” problemy rozwiążemy tylko podczas Walnych Zgromadzeń. Dyskutujmy więc merytorycznie już od początku roku. Przekonujmy do swoich racji. Dawajmy w końcu dobry przykład. Jak na razie według mojej opinii jest to jedyna droga na wprowadzenie konstruktywnych zmian. Inną kwestią jest przygotowanie, a następnie wprowadzenie zmian o jakich marzymy. Tu niestety należy oficjalnie zabrać głoś na Walnych Zgromadzeniach osobiście i podnieść rękę do góry, decydując się na określoną opcję. Jednocześnie należy zaznaczyć, że Internet przecież jest po to, aby wymieniać poglądy i dzielić się swoimi spostrzeżeniami. Z doświadczeń mądrzejszych zawsze należy skorzystać. Reasumując, gratuluję Zbyszku odwagi, woli podjęcia tak kontrowersyjnego, czy może bardziej właściwie niepopularnego tematu. Przecież nie musiałeś takiego problemu w ogóle podejmować! Każda jednak raka wskazówka, która zmierza do uzdrowienia sytuacji nad naszymi wodami jest bezcenna. Pozdrawiam wszystkich i Zbyszkowi *****pozostawiam. [2014-02-19 19:43]

mariusz1236543

Uważam,że z tematem trafiłeś w tzw. 10-kę i dlatego daję *****.Mimo ,że jestem jednych z tych co dość często krytykują działania PZW na moim terenie , staram się swoim działaniem zainteresować wędkarzy (nie tylko z PZW ) ,że mają oni swoje prawa ale również i obowiązki.Mogę śmiało powiedzieć ,że troszeczkę ci zazdroszczę takich kolegów wędkarzy którzy potrafili się zoorganizować i mieli odwagę dokonać zmian ( na moim terenie w chwili obecnej nie do zrealizowania co nie znaczy ,że nie do wykonania - kwestia czasu).Acha aby było jasne po ponad 34 latach należenia do PZW świadomie zrezygnowałem z działalności w tej organizacji.Z wędkarskim pozdrowieniem " WODOM CZEŚĆ " Mariusz Bajurski "Sochaczewski Wędkarz" [2014-02-19 20:43]

grzegorz not

Świetny tekst Zbyszku! Przede wszystkim chęci i samozaparcie a reszta przyjdzie z czasem😊 [2014-02-19 21:05]

Zibi60

Masz rację kolego @marek-debicki, ten artykuł był już dawno gotowy, tylko przestrzegali mnie przyjaciele przed takim odważnym podejściem. Miałem go zamieścić w zamkniętej grupie, dla członków władz kół, ale zdecydowałem się na głównym forum. Wierzę, że choć kilku otworzę oczy, a że mi się po drodze oberwało - nic to. Są ludzie mający specyficzne podejście do wszystkiego, np. chcieliby dużo łowić i ni uzupełniać ubytków poprzez zarybienia, a my do tego jeszcze nie dorośliśmy. Dziękuję wszystkim za komentarze. [2014-02-19 21:25]

osa12

Zmiany? Chyba władzy. Najważniejsze jest przestrzeganie prawa przez PZW. A łamie prawo okrutnie. 1.Przy egzaminach na karty wędkarskie 2. Dyskryminuje niezrzeszonych na wodach publicznych 3. Próbuje RAPR narzucić na wszystkie wody, także publiczne do czego nie ma prawa. 4. w obwodach rybackich określa warunki wędkowania, które nie mają nic wspólnego z racjonalną gospodarka wędkarską [2014-02-19 22:56]

Zibi60

Drugi krytyk, zasugerowany tytułem (pisałem, że mój tytuł brzmiał: "Magia internetu") obwinia mnie za działanie całego PZW. Czy Wy nie potraficie czytać ?, np. ostatnie zdanie ! [2014-02-20 06:57]

użytkownik

Tak czytam, czytam i... "dzyń!"... to chyba o moim kole :))) Po pierwsze największą "magią" internetu jest anonimowość, czyli zwykły brak odwagi. Zbyszek wie ile negatywnych rzeczy pisałem o swoim okręgu, ale podpisywany z imienia i nazwiska! I, o dziwo, te wylewane przez moją osobę i Kolegów z koła, "pomyje" doprowadziły, o dzielny Macieklasonie, do wprowadzenia strefy ochronnej tarliska na największym zbiorniku okręgu. A akcji sprzątania i kontroli PSR i SSR, w których brałem udział nie jestem już w stanie policzyć. A jeździmy jako SSR, z PSR, z Policją... Śmieci zebranych tony! Nie mówię, że nie masz racji, bo personalnie uważam, że nie powinno zabierać się żadnych ryb z łowiska. Kategorycznie żadnych! Kto lubi mięso niech poluje na kaczki lub je pangę z Biedrony i tyle, ale... istnieje taki regulamin a nie inny, są tacy i tacy wędkarze. Zmiany idą powoli i myślę że to najlepsze wyjście. Jednak nikt nikomu nie broni robić rewolucji. Startuj w wyborach, zmieniaj "prawo" jako nasz przedstawiciel, ale tak jak Zbyszek: rób a nie pisz. :))) [2014-02-20 10:04]

Lee001

Pozostaje pogratulować tak dobrze działającego koła, tylko autor chyba nie za bardzo zrozumiał, że te całe masy "hejterów" krytykują działania zarządu głównego PZW, to tam jest burdel. Proponuje poczytać zimowe felietony Pana Jacka Kolendowicza w WŚ, m.in o akcji wędkarzy, którzy zorganizowali z własnej nie przymuszonej woli tarło przeżyciowe troci, niezadowoleni działacze, potem zrobili to po swojemu zabijając około 100 troci, które mogły przecież żyć dalej i wytrzeć się za rok. Odsyłam do artykułu WŚ nr 2 z 2014r. To właśnie na takie zachowania przelewamy czarę goryczy. Jest ktoś odważny dalej bronić takich zachowań? [2014-02-20 10:35]

Lee001

Dodam jeszcze, że nie miałem zamiaru swoim komentarzem obwiniać Pana za funkcjonowanie całego PZW. [2014-02-20 10:42]

Bartt

1200 członków i tylko siedem łodzi wiosłowych. 50 startujących w zawodach. Jaki to jest % ? Czyli nie startujący łożą swoje opłaty na 50 beneficjentów. I czym tu się chwalić ? Druga sprawa - skoro macie tylu członków, to pewnie delegatów na Zjazd Okręgowy macie co najmniej dziesięciu. Do jakich zmian doprowadziliście w Okręgu ? Czy Wasz Okręg jest bez zarzutów nieudolnego kierowania ? Zarybienia są adekwatne do potrzeb wędkarzy ? Uważam, że tylko :wyczyściliście" swoje podwórko jako tako. To za mało jak na tak duże koło i tak prężnych działaczy, którym przecież leży na sercu dobre imię PZW i oczekiwania wędkarzy... [2014-02-20 12:04]

użytkownik

A tu Pana mocno zaskoczę Panie "Bratt'cie"... O dziwo łodzi starcza bez problemu na wędkowanie rekreacyjne, a nawet w szczycie sezonu stoją jakieś wolne. Jeśli odbywają się duże zawody dostajemy łodzie z rybaczówki PZW + łodzie prywatne - też starcza. Generalnie nikt jeszcze się z pretensjami nie zgłosił. Co do startujących w zawodach zawsze są szeroko ogłaszane, ale nikt nikogo siłą tam nie ciągnie, więc ta 50-tka to ich wybór. Nie widzę przeszkód aby startowało 1200, no może 1199... Niestety delegatów nie ma aż tylu, ale nie widzę celu tłumaczenia dlaczego. Tak, do zmian w okręgu doprowadzono, jak np. wydzielenie strefy ochronnej na zbiorniku Poraj, o co walczyła przynajmniej połowa wędkarzy z okręgu. Teraz proszę podać znane Panu fakty z Pańskiego podwórka, jak działa idealne koło, lub proszę podać wytyczne jak my powinniśmy działać? [2014-02-20 14:05]

Zibi60

Mam obrońcę - dzięki Piotrze. @Bartt - ..."To za mało jak na tak duże koło i tak prężnych działaczy"... Może nie skomentuję, tylko zapytam: a ile to jest DUŻO ??? Mądrzejsi przekonywali mnie, że to forum służy tylko do szczekania, opluwania i sr.nia we własne gniazdo. Nie wolno dawać pozytywnych przykładów, bo napiszą, że się chwalisz. Można by pomyśleć, że nie ma w Polsce dobrze działających zarządów, komisji, kół czy okręgów PZW - NA PEWNO SĄ, tylko wiedzą jak by zaskutkowały ich pochwały na tym forum. Krytykować jest o wiele łatwiej, ale dobry przykład więcej zdziała. Dziękuję koledzy za pozytywne komentarze i listy na pw. [2014-02-20 16:18]

użytkownik

Hejka Zbyś! To już nie chodzi nawet o obronę ( ale jak by co dzwoń! ), gość zadał pytania, więc na fachowym forum, tak jak być powinno, dostał konkretne odpowiedzi, mam nadzieję. Tak jak pisałeś sieć to hejterowskie piekiełko. Ale, idzie weekend... kropki będą żarły :))) Generalnie fajny artykuł, którego częścią się czuję... Połamania... [2014-02-20 18:42]

użytkownik

"Nie mówię, że nie masz racji, bo personalnie uważam, że nie powinno zabierać się żadnych ryb z łowiska. Kategorycznie żadnych! Kto lubi mięso niech poluje na kaczki lub je pangę z Biedrony i tyle, ale... istnieje taki regulamin a nie inny, są tacy i tacy wędkarze." A co w tym złego by zabrać złowioną rybę i zjeść ze smakiem? Tak personalnie nie uważam tego za zbrodnię. [2014-02-20 19:54]

Pawnucy12

Cieszę się że jest jednak gdzieś w Polsce koło, które dobrze prosperuje. Jednak spójrz na mazury, gospodarstwo rybackie Suwałki podległe bezpośrednio zarządowi głównemu PZW. OD kilku lat tysiące wędkarzy mają u swego boku nawet samorządy i lokalnych przedsiębiorców. Wszyscy głośno sprzeciwiają się grabieniu, a mimo to po jeziorach latają niewody i setki licencjonowanych rybaków. Udało się po wielu latach nawet wybrać prezesa okręgu Olsztyńskiego, który chciał zaprzestania sieciowania, a ZG i tak znalazł na niego haka i go zawiesił. Więc to tak postępuje związek wędkarski?? Chcąc coś zmienić na naszym podwórku musieli  byśmy zmienić władze Zarządu głównego. Koła leżące na terenie GR Suwałki nie mają kompletnie NIC do powiedzenia! NIE ZAWSZE CHCIEĆ ZNACZY MÓC.... [2014-02-21 00:41]

Zibi60

Kolego @Pawnucy12 - w Swej sfrustrowanej niemocy, jedyne działanie jakie Ci zostało to dać jedynkę, za pozytywny przykład ??? Cóż ja jestem winien, że Wy nie potraficie lub Wam się nie chce ? W moim okręgu przegłosowaliśmy ZAKAZ odłowów rybackich i nie ma ich od kilkunastu lat. [2014-02-21 07:23]

użytkownik

Moje zdanie Drogi Krisophie1 wypływa po części z buntu przeciwko mięsiarstwu. Zdaję sobie też sprawę, że może to brzmieć idiotycznie: złapać rybę, zadać jej ból kawałkiem drutu i stres holem, a później siup do wody... no idiotyzm... czy złapanie w podobny sposób psa lub kota, nawet z późniejszym odkażeniem ran, to nie to samo? :))) Cóż, osobiście wystarczy mi tylko ta ulotna chwila świadomości, że to ja, na swój własny zestaw, na wytypowanym samemu stanowisku przechytrzyłem "gada" :))) Choć ostatnio to już nawet tej ryby być nie musi aż tak bardzo, byle by pojechać :)))... Ale jak zauważyłeś grzecznie napisałem, że są tacy i tacy wędkarze i rozumiem ich także i nie mam problemu z opozycją do "no kill", byle by spoglądać na zasadę, którą wpajał mi mój ŚP. ojciec "wszystko można co nie można byle z wolna i ostrożna"... W 2013 ryby zabrałem raz - po wędkowaniu z Zibim60 właśnie - okonie, bo moja żonka uwielbia ryby, nawet żaby by chyba zjadła tak lubi "owoce wody", ale wiem że są Koledzy ( jestem dyscyplinarnym w kole ), którzy nawet kilkucentymetrowej płotce nie przepuszczą ( stare chłopy a głupie ! )... Konkludując, gdyby wszystko "szło" normalnie to byłby wędkarz syty i ryba cała, wierze że się tak da, ale ile to jeszcze czasu zajmie to chyba Winetou nawet nie wie... A tu takie wiadomości, jak pisze Pawnucy12... Ale niestety na "górze" wciąż rządzi dupa i $$$... Róbmy więc porządek na dole, tak jak to udało się Zbyszkowi, co opisał w artykule... Chłopakom z Mazur szczerze współczuję! Ciekawe kto będzie nowym prezesem... Może "On" :))) [2014-02-21 08:15]

Iras1975

Piotr 9441, zmnień awatar zanim napiszesz kolejnego, idiotycznego posta. W moich oczach wyprawy na dorsze są najbardziej prymitywną i mięsiarską odmianą wędkarstwa, porównuję je do szarpakowania na zimowiskach - niewiele się różnią. To taka mała uwaga na przyszłość.. zanim znowu zaczniesz sypać "mądrościami". Bez odbioru. [2014-02-21 08:23]

użytkownik

:))) [2014-02-21 08:42]

użytkownik

Dobrze, że zegarka nie muszę zgłaszać do skarbówki, bo by mnie chyba pogryzł... bruhahahahaha [2014-02-21 09:00]

użytkownik

Już zwiał? [2014-02-21 10:10]

Pawnucy12

Zibi60 bardzo podoba mi się to co piszesz o swoim kole, to jak ono prosperuje i gdyby tekst dotyczył tylko tego ocena była by zupełnie inna. Jednak pisząc w sposób iż każdy kto narzeka to leń lub niedorajda pokazujesz że nie masz pojęcia co się dzieje na mazurach. Tu tysiące ludzi walczy nie z kołem, okręgiem, tu cały okręg walczy z ZARZĄDEM GŁÓWNYM PZW bo to tylko one zarządza Gospodarstwem rybackim Suwałki. Olsztyn również nie prowadzi odłowów tylko co z tego skoro na większości wód na jego terenie łapę trzyma ZG . Nowy prezes ZG PZW już na wstępie uprzedził że z odłowów nie zrezygnuje. Zamiast obrażać się za ocenę proponuje poczytać i dowiedzieć się o staraniach mazurskich wędkarzy. [2014-02-21 23:15]

Zibi60

Masz rację - przepraszam - pisząc tekst, nie doceniłem Waszej sytuacji, jako szczególna powinna być potraktowana oddzielnie. Jedna zachowaj proporcje, jesteście tylko cząstką społeczności i na tym forum mało kto zabierał głos w sprawie Waszych kłopotów. Ja bardziej odniosłem się do piszących na naszym forum, a o Was... nie napisze, za mało wiem. Odnośnie ocen, to z kim mam polemizować, z tymi co dają 5 ? [2014-02-22 06:32]

marek-debicki

Szanowni Koledzy Wędkarze! Zibi60, przedstawił moim zdaniem jedną z możliwych wersji załatwienia sprawy w ramach naszych możliwości w kołach PZW. Jak sam zaznacza, temat nie jest miksturą na wszystkie bolączki, jakie są związane z tym tematem. Pokazał Zibi 60, że nawet w takich uwarunkowaniach, kiedy PZW dzierżawiąc wody od RZGW, jest w stanie zadbać o łowiska i tym samym interesy wędkarzy. Nie będąc bezpośrednim uczestnikiem określonego dialogu, nie możemy czepiać słów, nie możemy się czepiać pojedynczych słów, gdyż nie znamy intencji ich autora, jak i samej koncepcji wskazuje kierunki, możliwości i sposoby podejścia do sprawy związanej z gospodarką rybacka na akwenie, posiadający określony status prawny. Skorzystajmy więc jeszcze raz z dobrych doświadczeń. Spróbujmy konstruktywnie i z dobrym nastawieniem coś zmienić lub wędkujmy na wodach nie dzierżawionych przez PZW!!! [2014-02-23 17:43]

Zibi60

Dzięki Marku, bo już powątpiewałem w moją zdolność przekazu. Ci co chcą, znajdą coś dla siebie, krytykanci pozostaną, a że tych pierwszych jest zdecydowanie więcej, świadczą komentarze, oceny i codzienna poczta. Wszystkim jeszcze raz dziękuję. [2014-02-23 19:29]

marciin 2424

Gratuluję Zbyszku kolegów w kole i waszej wytrwałości.*****:) [2014-02-23 19:39]

marek-debicki

Och ta nasza wędkarska demokracja. Piękna , okrutna i niewymierna. Po raz pierwszy w tym roku, wprowadzamy przepisami Walnego Zgromadzenia, górny wymiar dla karpia, w wymiarze 5kg. Jeżeli chodzi o amura, nadal przekonujemy Kolegów, pod kątem ochrony większych osobników i wprowadzenia górnego wymiaru ochronnego. Może np. 80cm górny wymiar dla amura. Może uda się inaczej , tzn. górnym wymiarem chronić szczupaka. Zobaczymy! Szykujmy więc argumenty, przekonujmy się konstruktywnie i oczekujmy pozytywnych wyników wędkarskich w naszych wodach. [2014-02-23 21:37]

camelot

Marku ......Mam nadzieję, że pisząc o ,,naszej wędkarskiej demokracji" nie masz na myśli PZW ? ............. Zbyszku, mam pytanie : - Jeśli to nie tajemnica, chciałbym wiedzieć jaka część wpływów za składek członków, wraca do wykorzystania na potrzeby Koła ? Pytam bom ciekaw, czy coś się zmieniło w ciągu ostatnich kilku lat. Aktualnie nie mam takiej wiedzy. ( Byłem kiedyś członkiem lokalnego Klubu Wędkarskiego, który nie podlegał PZW. Opiekowaliśmy się jednym akwenem. Ryb wystarczało dla wszystkich. Staw był zadbany i dobrze chroniony. Składki mieliśmy niższe niż w PZW. Byliśmy solą w oku dla lokalnych aktywistów PZW . Zapewne zwykła zazdrość ? Skończyło się tym, że władze PZW zabrały nam naszą wodę. Dziś ....staw ten i cały teren wokół to obraz nędzy i rozpaczy, oznakowany tablicą PZW, dumnie przypominającą kto tu rządzi ! Przypomina bardziej wielką cuchnącą kałużę nad którą miejscowi menele urządzają sobie libacje. ) Takich przykładów gospodarki PZW mógłbym przytoczyć wiele ! Po za szumnymi wpisami statutowymi PZW , które w rzeczywistości nie mają przełożenia na to co się faktycznie w PZW robi , nie umiem znaleźć nic pozytywnego. Proszę, nie mówcie o demokracji, ochronie przyrody, gospodarowaniu wodami itd. ..... Hipokryzja władz PZW na etatach , to szczyt bezczelności i doskonałe miejsce zabawy w korupcje i przekręty za nie swoje pieniądze ! A najdziwniejsze jest to, że większość z nas wie i zdaje sobie sprawę z tych faktów. Czasem ktoś na forum wędkarskim pokrzyczy sobie wymachując szabelką i nic z tego nie wynika oprócz kłótni i wyzwisk. Czy to wszystko na co stać naszą wędkarską społeczność ? Myślę, iż cały problem polega na cichej akceptacji tego bałaganu. Bałagan prawny i strukturalny zawsze stwarza możliwości , gdzie każdy może coś uszczknąć dla siebie. Chciałbym przypomnieć, że cała przyroda i zasoby wodne są naszym wspólnym dobrem. Wszyscy mamy prawo do korzystania z tych skarbów. Ale mamy też obowiązek dbać i chronić ! A nie grabić bez opamiętania i nabijać prywatne kieszenie ! Świadomość naszego chorego społeczeństwa to w dużej mierze spuścizna po Komunie , gdzie nauczono nas, że to co wspólne (państwowe) to niczyje ! Można brać ( kraść ) i niszczyć ile wlezie ! Bo nie moje ! Niestety, koncepcja strukturalna PZW doskonale się do takich celów nadaje ! Już mniejsza o nasze składkowe pieniądze, które rozpływają się gdzieś po za naszym zasięgiem wzroku. ( można nie płacić ) Mamy przepiękne rzeki i jeziora, których nie jeden kraj europejski mógłby nam pozazdrościć. Niestety, nie ma komu zatroszczyć się o to ? Bynajmniej nie robi tego PZW ! [2014-02-24 11:35]

Zander51

Maciek ma wiele racji. Nie walczymy z PZW o nasze wody i ich rybostan. PZW to beton od wielu lat i większość to krytykuje. A gdzie działanie zmieniające ten stan rzeczy ? Od kilku lat ( również na tym forum ) piszemy o skruszeniu betonu jakim jest PZW. Mówimy o zmianie Ordynacji Wyborczej do Zarządów Okręgu, próbujemy wybrać reformatorskich kandydatów na zjazd, by dokonali zmian. Zbyszek z kolegami dokonał zmian w swoim wielkim kole. I chwała im za to. Cieszą się z własnego grajdołka. Ale jakich zmian dokonali w Okręgu ? Rozbili beton ? Nawet nie wiem, czy próbowali...Im chyba pasuje obecny "porządek" w PZW... [2014-02-24 12:45]

Zibi60

Maćku - w zależności od spełnienia warunków. Odpis z okręgu jest w wysokości 45 % składek. Zaznaczam, że z tej kwoty koła nie muszą wydawać pieniędzy na zarybianie - to domena okręgu. Podajesz znów przykład negatywny, mój artykuł był o tym, że są także pozytywne przykłady, a nie, że w PZW jest cacy. Zauważ ile zdrowia straciłeś wk....c się na obecny stan i nic nie zdziałałeś. Ja się skupiłem na swoim podwórku i... jestem zdrowszy. Odnośnie następnego wpisu, nie wypowiem się, bo nie wiem kogo to jest zdanie. Za bardzo trąci hipokryzją. [2014-02-24 16:51]

Zander51

Mój wpis trąci hipokryzją ? Na znak protestu wobec działań i praktyk Zarządu Okręgu zrezygnowałem z kandydowania do władz okręgowych, mimo, że zostałem przez okręg zgłoszony. To jest hipokryzja ? A co o sobie powiecie reformatorzy ? Własnego podwórka... [2014-02-24 17:11]

Zibi60

Zdecyduj się: chwalisz czy ganisz, czy może w zależności z którego konta ? [2014-02-24 18:15]

Tomekoo

Wpis świetny , gratulacje odwagi Zbyszku . Pozdrawiam ***** [2014-03-26 21:03]

Artur z Ketrzyna

A jednak powoli idą zmiany. Grunt to uświadomić wędkarzy jakie mają prawa i możliwości. [2021-01-08 18:28]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej