Zaloguj się do konta

Rekin po kanaryjsku

Rekin po kanaryjsku. Puk, Puk - popukała się w głowę narzeczona słysząc pomysł, co bym miał wypłynąć na Ocean Atlantycki i poławiać rekiny, ale od początku...

Szkolenie olejowe z firmy na Wyspach Kanaryjskich (dokładnie wyspa Lanzarote), można czasem poszaleć :) W mailu z harmonogramem, załączone były wycieczki fakultatywne. Moją uwagę szczególnie przykuła jedna z nich, wypływ w szczery ocean i 'zasadzka' na rekina. Więc co tu się długo zastanawiać, mańdziur spakowany i w drogę. Po 5godzinnej drodze samolotem, wylądowaliśmy, pogodę i resztę spraw pominę, gdyż zajęło by mi to cała stronę rozpisywania się o rzeczach nieistotnych.

Po zapisaniu i uiszczeniu skromnej opłaty (85 ojro - w sumie to dużo i niedużo, ale to zaraz opiszę), pozostało czekać do wtorku (przylot 05.12).

Plecak, w nim aparat i czekam przed Hotelem, wraz z trójką innych śmiałków. Dobrze opalony Hiszpan, pakuje nas do busa i ruszamy do portu. Wchodzimy na pokład gdzie wita nas Kapitan (nie był on prawdziwym kapitanem bo nie miał drewnianej nogi i przepaski na oko). Łódź rusza ze skowytem dwóch silników, każdy z nich po 350 koni i ogromną chęcią na paliwo. Zasada połowu prosta. Trolling.

Nie łowiłem jeszcze w ten sposób, ale w końcu trzeba spróbować. 15centymetrowy wobler Rappali, zaczepiony do żyłki o grubości palca ląduje do wody. Wędki cztery tak jak i czterech wędkarzy. I zaczyna się 'przeszukiwanie' oceanu. Kryształowa woda rozbija się o kadłub łodzi i tak płyniemy. Słońce wychodzi zza chmur i po godzinie pływania jest branie, pierwsze niestety puste, i szukamy dalej. W miedzy czasie załoga szykuje kanapki i do popitku małe piwo w puszcze :) Kolejne kilometry i jest ryba, kapitan zatrzymuje łódź i trwa holowanie ryby. Po lekkiej gimnastyce wyciągnięta zdobycz okazuje się nie być rekinem, ale po ichniemu Aqua Bonica - czy coś w ten deseń. Szukamy dalej... Pomagier wyciągnął album ze zdjęciami z wcześniejszych połowów i nie wiem, czy jest to dobra oznaka. Jeżeli teraz ich nie widzę na żywo to sobie przynajmniej na zdjęciach pooglądam.

Po 3godzinach pływania, zaczął się odzywać brak kontaktu z twardym lądem i to nie ryba, a duży ptak, nielot ląduje za burtą. Kolejne 3 godziny nie owocują żadnym większym okazem, ba nawet ani jednej ryby więcej ;)

Sprawa wygląda tak, popływać przez 6 godzin na oceanie maszyną, która potrafi spalić do 300l/1h to jest frajda. Połów - myślałem, że będzie bardziej udany, ale niestety, tak czy siak przygoda fajna. Widoki i ta woda mmm... Jak to powiedział Pomagier Kapitana 'It's not a fishing shop' - czyli w wolnym tłumaczeniu to nie sklep ryby. Co racja to racja, nastawiając się na rekina, nie przemyślałem, że może go nie być, a złapanie go to swojego rodzaju rarytas.

Ogólnie polecam, może Wam się uda złapać słonowodnego potwora! Połamania kija i do zobaczenia na wodą,
macieksig.

Opinie (18)

łysy wąż

Szkoda, że nie udało się pojmać rekiniastego potwora.... Ale i tak fają przygodę przeżyłeś i przy okazji - zawsze to jakieś nowe doświadczenie ;-) Może następnym razem będzie lepiej? ;-)ode mnie 5połamania [2009-12-16 09:38]

kostekmar

Oglądając kilka filmików z połowu rekinów oraz serię "SZCZĘKI" nie wiem czy miałbym ochotę na tak ekstremalny połów. Gratuluję przygody na oceanie. [2009-12-16 09:42]

użytkownik

@Lysy_waz: nastepny taz bedzie musial byc z wlasnej kieszeni to moze nie tak szybko ;) @kostekmar: zdjecie i do wody, badz transport rekina do domowego akwarium, tak czy siak nie wiem czy po zlowieniu by byl wciagniety na poklad.Pozdrawiam serdecznie, nie wiem jak u Was, ale w moim miescie jest z 10cm sniegu i fest mrozno, takze okrutna zmiana klimatu ;) [2009-12-16 09:51]

jurek

Witam , może jeszcze kiedyś złowisz swojego rekina , ale taka wycieczka to spory koszt--- i nie masz gwarancji , że zawsze coś dużego się trafi....................Ja rekiny oglądałem tylko w postaci filetów w sklepach , czy marketach i jeszcze coś z rekina w aptekach--- nie licząc tych oglądanych w filmach i na Discovery z filmami dokumentalnymi ..............Ale nieraz nachodzi mnie taka myśl ------ciekawe , jak bym się zachował ---mając na wędce takiego żarłacza ?????......... Pozdrawiam serdecznie Jurek .........I jak złowisz nawet malucha , to koniecznie opisz to w naszym portalu . [2009-12-16 11:42]

kabul

witam fajna przygoda , świetne widoki i klimat . Szkoda że nie udało sie złowić rekina ale następnym razem pewnie sie uda . Pozdrawiam i życze powodzenia nad wodą  :) [2009-12-16 13:29]

loli_83

Fajny art. Krótko, zwięźle i na temat... O to chodzi... 5. Pozdrawiam [2009-12-16 16:12]

użytkownik

                                                                                                                    Pomimo że nie wytarmosiłeś za uszy żadnego rekiniego drania to miałeś fajną przygodę którą nie jedna osoba chciałaby przeżyć.Masz już co wspominać   ***** [2009-12-16 18:20]

użytkownik

Nie zawsze za pierwszym razem wszystko wychodzi! Ale trzeba mieć nadzieję, że kiedyś się uda! [2009-12-16 18:46]

użytkownik

A ryba na zdjęciu to tuńczyk bonito. Po hiszpańsku Bonita,Bonita de altura.Wysoko ceniona ryba z rodziny makrelowatych przeciętna długość 40 - 70 cm. Maksymalnie 100 cm [2009-12-16 18:54]

użytkownik

@Longin: o dokładnie taka nazwa :) niestety nie mialem okazji sprobowac tej rybki, a zaluje, bo po polowie powinna byc mozliwosc skosztowania przynajmniej jednej rybki [2009-12-17 07:02]

podzyg

Ładnie opisane no i przygoda wspaniała następnym razem będzie lepiej pozdrawiam życząc połamania kija daje 5***** [2009-12-17 09:25]

użytkownik

...PRZYGODA EXTRA ... następnym razem złowisz rekina " 5  " ..pozdr..

[2009-12-17 09:44]

użytkownik

Powiadają że nie codziennie jest św. Jana, jednak z pewnością spotkasz się ze swoim rekinowatym i wierzę że będziesz górą. Przeżyłeś super przygodę i to jest chyba najważniejsze. Powodzenia na kolejnych wyprawach.

*5* i pozdrawiam!

[2009-12-17 13:10]

The Piterson12345

na przygoda świetna ;) szkoda że nie udało Ci sie złowic rekina ;)) no ale cóż nie wolno się nieznechęcac;)) !!tylko łowic i łowic... pozdrawiam i oczywiście daje ***** połamania;))))) [2009-12-17 15:23]

użytkownik

Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Super Artykul,Pozdrawiam Matador:) [2009-12-17 16:02]

kale

Piękny okaz rekina ale nigdy w życiu takiego czegoś nie widziałem.Ta ryba musiała być naprawdę waleczna i bardzo piękna. Pomyślcie  sobie co by było jak by złapał żarłacza białego albo rekina tygrysiego :] do tego jest już potrzeby bardzo profesjonalny sprzęt. Pozdrawiam :D  [2009-12-19 17:01]

ares22

Świetny artykuł, wspaniała wyprawa - gratuluję i zazdroszczę. Wielka 5 !!! [2009-12-19 19:22]

użytkownik

Nie co dzień łowi się w takim miejscu ,więc pewnie długo tą wyprawę będziesz pamiętał , a i widoki pewnie rewelacja , zresztą troszkę widac na fotkach .Na kolejnej wyprawie życzę takiego rekina , który po braniu zatrzyma tę ,,  skorupkę '' którą będziesz płynął :) . ***** . [2010-01-19 18:39]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej

Łowisko Tuszynek

ŁowiskoNa Łowisko Tuszynek wybraliśmy się w drugiej połowie lipca na k…