Dożynki spławikowe-Wodna Dolina 04.11.18. - zdjęcia, foto - 1 zdjęć
font-family:Calibri;mso-fareast-font-family:" times="" new="" roman";mso-bidi-font-family:
W dniu 4 listopada na łowisku „WODNA DOLINA” w Koszalinie odbyły się ostatnie w tym roku zawody, które w rocznym planie zawodów Koła „ENERGETYK” w Koszalinie zostały określone jako „Dożynki spławikowe”. Co prawda nie zaliczały się one do punktacji konkursu „ Najlepszy wędkarz roku” lecz były one pomyślane jako podsumowanie całorocznej koleżeńskiej rywalizacji, bez presji zdobywania punktów, a przede wszystkim miały charakter integracyjny środowiska wędkarskiego. Niestety pogoda okazała się mało łaskawa. Silny wiatr i ciągłe zachmurzenie spowodowały, że do udziału w zawodach zgłosili się koledzy, którzy kontakt z naturą i świeżym powietrzem przedkładają nad ciepłe kapcie i pilot telewizora. Po spożyciu grochówki – palce lizać ( Rafał masz duży + ), aromatycznej kawy i co nieco słodkiego przeprowadzono odprawę przedstartową, tradycyjnie zwrócono się do uczestników o zachowanie bezpieczeństwa i zgody z naturą. Po rozlosowaniu stanowisk Prezes Koła poinformował o tym, że współorganizatorem zawodów jest Województwo Zachodniopomorskie, a sponsorem nagród Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego. Informacja ta znalazła odniesienie na planszach umieszczonych na namiocie z logiem i nazwą Koła oraz metalowej konstrukcji wyznaczającej rejon plaży.
O godzinie 9:00 rozpoczęło się wielkie łapanie. Niestety do nie najlepszej pogody dostosowały się ryby.
Humory jednak dopisywały, a małą ilość brań koledzy wędkarze tłumaczyli tym, że
ryby nie usłyszały komunikatu o tym, iż zawody odbywają się na „żywej rybie”. Po czterech godzinach łapania do pracy przystąpiła komisja sędziowska. Zgodnie z jej ustaleniami zwycięzcą został kol.
Rafał Namiel uzyskując 720 pkt,. Na podium kolejne miejsca zajęli: kol. Sławomir Połomski – 690 pkt i kol. Adrian Falkiewicz – 260 pkt. Ciepła strawa z przyprawami, herbata i kawa oraz nagrody wręczone nie tylko trzem najlepszym dały bodziec do udziału w kolejnych imprezach, które już niedługo.
Do Sylwestra tanecznym krokiem, a w styczniu na rzekę – troć i łosoś czekają.
Autor tekstu: Ireneusz Kordowski