Robinson Diaflex Perch 2-12
Łukasz Woźniczko (wozny)
2012-08-18
Robinson Diaflex Perch 2-12 - Zaczne od tego ze pierwszy mój spinning po dość długiej przerwie w wedkowaniu miał być w miare uniwersalnym do połowu z brzegu z naciskiem na polow przynętami gumowymi wiec zakupiłem Daiwe Exceller Jigger 270 o cw 5-25 (nie wklejka). Kupiłem ja uzywana w bardzo dobrym stanie bodajże za 170 zl, a do tego kołowrotek Spro Passion 730.
Moja stara wedka miała 180 cm wiec był to pewnego rodzaju przeskok jakościowy i dlgosciowy, ale na polow z brzegu sprawdzala się idealnie. Jako ze jeszcze wtedy nie wiedziałem ze w niedalekiej przyszłości zmontuje się 3 osobowa ekipa zapalencow a co za tym idzie wedkowanie na lodce rozchodzilo się po kosztach no i echosonda kupiona na spolke, polowa poprzedniego jaki następny czyli obecny sezon to GŁOWNIE POŁOW Z ŁODZI z wszystkimi jego zaletami i wadami ;)
Jigger ten na łodke jest zdecydowanie za długi, ma długa rekojesc (co uwierzcie po prawie całym dniu na czółnie niezle daje we znaki nadgarskowi i ogolnie kończynom gornym jak i plecą ;) męczące jest tez rozplatywanie omotanej żylki bądź plecionki na szczytówce i zawsze musze kogos prosić o odwiniecie zestawu.
Dotrarło do mnie jedno, potrzebuje wedki na łodke (210-240 bo ja jednak wole krótsze wedki, nie przeszkadzają mi w łowieniu z lądu) a ze lowimy w jeziorach i praktycznie nastawiam się na 3 gat ryb czyli Okoń, Szczupak, Sandacz wiec obmyslilem sobie ze potrzebne mi będą 2 wedki.
Najpierw szukałem fajnej wklejanki na okonie, a lubie je łowic zresztą jak większość drapięznikow na opad (lubie takie finezyjne łowienie gdzie całkowicie kontrolujesz przynete w roznych zakresach, takie improwizowanie ...)na blaszki ( na okonie tak aglie meppsa z najlowniejsza dla mnie mepps black fury 3) i woblerki (male-srednie-ogolnie nie zbyt wielkie) na boczny trok jakos nie lubie i nie zamierzam lowic, jakies to monotonne choc wiem ze zabójczo skuteczne)
Przegladam wiec internet, 2 strony z testami wędek, opinie uzytkownikow na forach, latanie i macanie po sklepach. Mogę przeznaczyć z 400 zl na wedke max, nie stać mnie na kupowanie słabych wedek ;). Ludzie sugerują Konger Tango dx 2-12…inni dragony….ktos odradza Kongera mowiac ze na opad to za miekka wedka, Ja lowie glowkami od 5 minimalnie przez 7-10 gram (jeżeli o okoniach mowa)…Napalilem się na to Tango ale zrezygnowałem…został Team Dragon, z rzesza zagorzałych zwolennikow jak i przeciwnikow. Macam w sklepie pare wklejek na okona z roznych polek cenowych, no fajne fajne , ludzie pisza ze na takim TD Millenium x-fine 2-12 spokojnie polowie na cięższe glowki i z przylowem sobie poradzi. Już miałem kupować, ale była jedna wedka co nie dawala mi spokoju.
Robinson Diaflex Perch 2-12…w teście zachwalają ze solidna , i elegancko wykonana (fuji alconite,dobrej jakości korek, tworzywo hi-modulus) jak za cene 400-460 zl (taka cena w teście jak i na allegro). Niezbyt popularna chyba bo opinii uzytkownikow jak na lekarstwo…a te co sa to wszyscy zachwalają. Macam w sklepie, lezy elegancko, 10 lat gwarancji…mysle sobie dam jej szanse, zaryzykuje….;)
W domu w sobote przeszukuje aukcje na allegro….nie ma tych najktorszych wersji ale JEST !!! 250cm cw 2-12…za…330 zl i 10 lat gwarancji !
Spokojnie klade się spac…rozmyślam czy to dobry wybor…w Niedziele KUPUJE ! przelew…leci…mam nadzieje ze w wtorek po pracy zobaczę paczke w domu bo wolna środa i z kumplami mobilizacja nad jeziorko wypad, nastawienie na pasiaki…
Wtorek…po pracy jade do domu, mysle …przysla czy nie przysla , jak tak to idealny dzień na testowanie wedki i pochwalenie się kolega hehe.
JEST !!!! oględziny, wszystko wporzadku zadnych uszkodzen, gwarancja jest.
Środa- dzień proby….o 5 zbiorka, przed 6 już w lodkach.
Nie lowilem nigdy wklejka a wiem ze latwo ja uszkodzić…mam zylke 16 Trabullco fluo.
Zakladam rybo-podobnego twistera o masie jakiejś 3 gram i rzucam…
Opad na dno, szczytowka delikatnie sie ugina, czucie przynety dosc delikatne no ale zakladalem lowic wiekszymi ;), zwiększam mase na 5g, twister okoniowy…To jest to !!! czucie takie jak zawsze chciałem czuc przynete, później zakładam meppsa 3 i z ciekawoscia patrze jak nalekkim ugięciu szczytówki blaszka prowadzi się bez zarzutow, później 7-10-12 gram i wszystko pięknie….(o ile ripper nie jest jakiś szczupakowy na 12 gramowej glowce) to daje się lowic komfortowo, Kij ladnie lezy w rece, powyżej stopki kołowrotka ta korkowa opaska daje mile wrazenie podczas wedkowania.
Kumple łowią na boczny trok, wyciagaja okonia za okoniem, u mnie pusto nic ! Cos nie biora na opad, może bardziej leniwie prowadzic ? Zakladam małego bandita zolty z czarnym grzbietem , mam pukniecia , ale spozniam sie z zacięciem. Cos nie mój dzień na okonie mysle, ale nie poddaje się.
Lowimy na 5-10 metrach, przemieszczamy się w pobliżu największej płycizny na jeziorze, to idaca z cypla plaza na glugosci okoolo 20 metrow w glab jeziora glebokosc ma tam na końcu może z 3 metry !
Wszędzie dookoła niej łąka moczarki kanadyjskiej a sama koncowke oddziela od głębszej wody jak ja to mowie wysoki płot lodyg roslin, i kiedys nawet bez echo mój zmysl podpowiadal ze to będzie dobra miejscowka szczupakowo-okoniowa (kiedyś kazałem tam kumpla stanac to pukali się wglowe, jak szybko to odpukali jak jeden z nich wyciagnal tam 2 szczupaki).
Rzucam fioletowego twisterka cos kolo 5cm (taki okoniowi standardzik;) na glowce fioletowej z brokatem hehe ;)….W tym miejscu jest tak ze jak poprowadzisz po dnie i uda się tobie wyminąć krzaczory to jest duza szansa na branie.
Kumple dalej ciagna troka ze strony otwartej wody, ja staram się wcelować w „bramke” miedzy plotem zielska. Opad…poderwanie…opad…cos przytrzymalo…TNE !...sekunda może 3 analizy….zaczep? nie zaczep…. Wiem ze to zębaty…holuje, nie mam przyponu bo miały być pasiaki nie ? Wedka pracuje elegancko szcztowka, później lekkie ugiecie do polowy wedki, nie jest to jakas wielka widowskowa walka ale holuje się pewnie, nawet nonszalancko, i po chwili 42 cm ląduje na łodce Kumple lekko zdziwieni jak pokazałem na co zlowilem…wypuszczam wariata lowie dalej…
Zmiana na kawowy twister malowany po drugiej stronie na zielonkawo-zolty….mija 10 min, kolejny szczupak z tego miejsca…50 cm :O
Płyniemy dalej wzdłuż brzegu…dalej z okoni nici, a kumple na troka maja ich 18…szkoda…(chyba te okonie co wypuszczamy nadały innym ze mam wedke na okonia i maja się pilowac bo jeden oszołom się tu sadzi na nie z Perchem).
Kolejne miejsce, tez blisko brzegu, stoimy na 3-5 metrach , oni trokuja , plytsza wode zostawiają mi,przestalo wiać caly dzień pochmurno,im nie biora, dobra zawijamy kotwice i jedziemy w to miejsce gdzie te szczupaki zlowiles…ok dobra…ostatni rzut…leci 5cm manns ripperek na 7 g…zolty z czerwonym grzbietem.Opad…Skok…Opad…przytrzymanie…cięcie…Szczytowka zaczyna drgac jak dzieciol…”o ten chyba największy”…reguluje hamulec…zębaty zaczyna mi jechać w kierunku lądu…wyskok…ale zostaje na lince…trochę się martwię o zylke ale i tak nie mam wpływu na to…jeszcze odjazd pod lodke, pare chwil i jest w podbieraku….60 cm….a Diaflex wciąż sobie radzidzielnie i pokazuje ze nie boi się większych ryb i ma zapas energii.
Wrocilismy jeszcze na to miejsce gdzie wyciagnelem 2 szczupaczki…kumple sobie powiedzieli ze tez chcą zebacza zlowic ...ale ku mojej skrytej uciesze sie im nie udalo, a cieszylem sie dlatego bo zanim cokolwiek zlowilem to już zaczeli się podsmiewac: jak tam sie lowi nowym drozszym kijkiem ? :) wiec musialem się odciac im ze niech się skupia lepiej na drobnych okoniach i potrenują, bo ja jestem wędkarzem elastycznym i jak inna ryba bierze to się przestawiam ;)
Oni nic nie złowili, ja wyciagnelem tam kolejnego szczupaka 55 cm na ….okoniowego fioletowego twistera …który już niezle oberwal i ma ladne slady na glowce po zabkach .
Nie sa to z pewnoscia wielkie ryby, chociaż 60 cm to i tak największy jakiego zlowilem jak dotąd szczupak, ale frajda z łowienia ta wedka i jej specyfikacja mi odpowiada…
Nie zaluje tego wyboru, nie mam zamiaru teraz wszędzie chwalić ze Robinson the best, każdy pewnie wie jaki to jest bol glowy wybrać cos z tego całego ogromu wedek, Pytania czy jednak większe cw mi się nie przyda czy przyda a akcja taka czy taka…Na pewno Konger robi dobre wklejki na pewno Dragon, Ja z czystym sumieniem mogę polecić Diaflexa do jiggowania swietnie się nadaje nawet do 12 gram, obrotówki nr 3 ladnie obsluguje, i mniejsze woblerki czy to plywajace czy tonace również ekstra, Wyrywalem (z odpowiednim czuciem i spokojnie oczywiście) przynęty z zielska i nie musialem się obawiać ze cos się zlami i mam nadzieje ze posluzy mi długie lata teraz jest to mój kij nr 1, w przyszłości poszukam sobie jakiejś dobrej sandaczowki bądź szczupakówki albo 2 w jednym ;) ale o tym w innym odcinku będzie ;)
Poki co dalej bede polowal z Perchem....bo swietnie mi sie ta wedka lowi...poprostu wielka frajda :)