Zaloguj się do konta

Róbta co chceta...

Każdy z nas musi przestrzegać regulaminu połowu ryb. Musimy respektować okresy i wymiary ochronne, limity ilościowe. Dla większości wędkarzy - za większość uznam tych, którzy regulaminu przestrzegają -  jest to normalna sprawa i nic w tym dziwnego. Tylko po co to wszystko, skoro nikt nas nie kontroluje? Uczicwy wędkarz skontroluje się sam, nie potrzeba nikogo, kto będzie go pilnował. Ale przejdźmy do tej mniejszości, która gdzieś ma regulamin, a przede wszystkim wymiary ochronne. Takich pseudo-wędkarzy nie jest mało. Ryby biorą jakie popadnie, ile się do siatki zmieści, a jak się nie zmieści, to w drugą siatkę. Wiadomo nam wszystkim, że aby takich "wędkarzy" nie było, powołane zostały specjalne służby, które nas kontrolują. I tutaj natrafiamy na problem i sedno moich przemyśleń. Jak często widzimy kontrolę nad wodą? Ja, jako wędkarz, który nad wodą bywa dosyć często, kontrolowany byłem 2 razy w życiu. I nie jeżdżę nad wody, na które nikt nie jeździ. Wędkuję na jeziorach, które są wręcz oblegane przez wędkarzy, i tych prawdziwych i tych pseudo-wędkarzy. Nie ma więc czemu się dziwić, że często widzi się ludzi, którzy zabierają nawet najmniejsze ryby, ponieważ oni dobrze wiedzą, że prawdopodobieństwo, że zostaną złapania jest prawie równe zero. I przykro mi, kiedy widzę wędkarzy, którzy łowią bez wykupionego zezwolenia, którzy łowią wszystko co popadnie. Przykro mi, bo tak wielu wędkarzy dba o swoje wody, robią wszystko, aby były bogate w ryby, a tych którzy robią co tylko chcą nikt nie kontroluje. A kiedy już kontrola pojawi się nad wodą, potrafi wlepić mandat za trzy pety od papierosów leżące od pół roku dwa metry od naszego stanowiska, a tego co powinni widzieć, nie widzą... Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że takie rzeczy dzieją się tylko w moich okolicach, a u was jest lepiej.

Opinie (17)

kamilwloclawek

zgadzam się w 100%. u nas w mazowieckim bylym plocko- włocławskim kontroli brak. łowią na szarpaka ile wejdzie z łodzi z brzegu. nikt sie tym nie interesuje. powinni zacząć brać się za te kontrolę. 5 za wpis i pozdrawiam Kamil [2017-05-16 20:02]

erykom

U mnie akurat w tym roku często kontrol jeździ po Odrze.W życiu byłem kontrolowany z jakieś 5 razy ale dużo częściej widzialem PSR nad wodą bo praktycznie co dzień jestem nad wodą.Ale jeśli chodzi o wyspy na Odrze to już "róbta co chceta". Autem na wyspę PSR sie nie dostanie niestety a tam szarpak to popularna metoda połowu niestety [2017-05-16 21:34]

Jakub Woś

Jaka kontrola? [2017-05-16 21:45]

erykom

Kontrola= PSR :) [2017-05-16 21:59]

rysiek38

No niestety sama prawda . ja mam kartę prawie czterdzieści lat i napewno mniej niz z dziesięc kontroli , poza tym czasem da się niestety zauważyć pewne zjawisko typu kontrole nie swoich (zwłaszcza po zarybieniu i otwarciu) - smutne ale prawdziwe [2017-05-17 00:03]

oldboy

Wszyscy musimy wywierać presję na nasze władze oraz apelować do Komisii Rewizyjnych, aby bliżej przyjrzały się wydatkom, na co idą pieniądze. Przecież z naszych składek wplywają niemałe sumy i pewnie dało by się z nich wygospodarować kilka etatów dla strażników na każdy Okręg (oprócz funduszy na płace i zarybianie)? Druga sprawa, to wyposażenie takich strażników w podobne uprawnienia, jakie ma policja, bo bez nich (uprawnień) niewiele będą mogli zdziałać. Wiadomo przecież, że z kłusownikami nie ma żartów, bo potrafią być zarówno bezczelni jak i zwyczajnie groźni.  Ale ten akurat postulat nadaje się do  skierowania jedynie do Sejmu, celem uchwalenia odpowiedniej Ustawy. [2017-05-17 22:16]

luxxxis

Racja,choć ukazuje tylko promil stanu faktycznego w naszym kole...Kontrole niby są ale ich skuteczność jest bliska zeru.Przykładem niech będzie nasze łowisko-Kopane,tu słowo regulamin wywołuje śmiech,każdy wali w łeb wszystko co mu weżmie.Betonowe dziadki na łódkach trzebią niemiłosiernie niewymiarowe szczupaczki po 7-20 nieważne ile,grunt że biorą,nikt nigdy ich nie skontrolował na przystani,z wody,bo po ch...j? Toć to sami koledzy-strażnicy,kłusole bo tak ich nazwać mogę,kolega Kalafior rozpoczyna sezon "na krasnopióry" już w marcu z pontonu-obstawiony jak trawler tuńczykowy żywcówkami,kolega "leśny"-jebie w kask wszystko co ma oczy-ponoć do "wpuszczenia"...Takich jak oni jest 99,99proc ogółu,nie pomaga wstawianie chujów,pogadanki..oni wprost mówią że mają to gdzieś,walą w kask i wekują ile wlezie... Wszyscy o tym wiedzą,ja ,ty,koledzy z ssr i co? nic,grabież trwa dalej i trwać będzie.Kiedyś jednemu ze strazników dałem klucz do swojej łajby zacumowanej obok działek-sam już z pontonu łowiłem,prosiłem o kontrole z "wody" tych pajaców co siaty niemiarami upychają ,i co? i kurwa nic..Kontroli ani jednej nie było.Po pół roku zadzwonił z pretensjami że klucz nie pasuje bo ze Stachem na ryby przyjechał,tyle że ja już łajbę sporzedałem i kłódę założył kto inny.Takie są realia w StG,tu kolesie sami,swój swojego w dupę nie kopnie-patrz mój post sprzed 3-4 lat o odłowie kontrolnym na Suminie,rozpiżdzili jezioro ,zarżneli 2 tony sandała,suma,siatami typu drygawica,a kolo odpowiedzialny za to odbierał odznakę zasłużony dla pzw... [2017-05-18 19:07]

ryukon1975

PZW popełnia takie błędy w gospodarrce że wielu wędkarzy bierze sprawy w swoje ręce. Nic nie napiszę w tej chwili ale niech wyjdzie poz drzwi zebrań to o czym się tam teraz mówi to nie będę czekał nawet minuty. Przypomnę. [2017-05-18 19:29]

ryukon1975

Dodam że nie ma PZW jest Okręg i każdy rządzi się swoimi prawami.Więc patrzę na sprawy terytorialnie. [2017-05-18 19:31]

rysiek38

Ależ panowie własnie przekonałem się że straż "działa" Kumplowi wysłali do koła wniosek o ukaranie bo przy jakiejś tam rybie nie miał wpisanej wagi do rejestru - czyli nasz rybostan jest jednak chroniony :-) [2017-05-18 21:49]

luxxxis

Nooo,zajebiście chroniony,aż nabrałem chęci na mały wypadzik-bo to wieje nadzieją wręcz na terkot hamulca.... [2017-05-19 09:48]

ryukon1975

Lux to nie wypadzik ale wypad ędzie u mnie.Szykuj ciężkie narzędzia. [2017-05-19 17:42]

luxxxis

Na "tłusto" radzisz? może być cacy... Wywlokę ciężki kaliber wokół 100g,"tłuściej" to już tylko arapajma wchodzi w grę,i to dzika,nie z Tesco. [2017-05-19 19:56]

ryukon1975

Lux jak dojdzie do tego o czym tam mowa to 100 g bedziemy mogli sobie wszdzićw uszy.:) Sprawa nieoficjalna nic nie mogę napisać ,Ęwentualnie na priv Tobie wspomnę jeśli jesteś zainteresowany gospodarką na wodach okręgu Rzeszów. [2017-05-20 16:54]

jerry53

Hmmmm, cytuję: " Ryby biorą jakie popadnie, ile się do siatki zmieści, a jak się nie zmieści, to w drugą siatkę" . Z treścią wpisu zgadzam się całkowicie ale ja wędkarz przestrzegający regulaminu w ciagu całego roku nie zapełnię 1/10 siatki nawet bo ryby po prostu nie biorą lub ich nie ma lub nie umiem łowić. To są takie wody gdzie łowiąc na wędkę można 2 siatki zapełnić złowinymi rybami? Pozdrawiam. [2017-05-30 12:19]

rysiek38

Owszem , są takie wody no i wbrew pozorom jest ich nawet całkiem sporo z tym że nie znaczy to ze jest tam nadmiar ryby tzw. szlachetnej (choć to moim zdaniem jest pojęciem względnym) co prawde dwie siaty to może przesada ale jedna ? czemu nie :-) [2017-05-30 14:06]

lewicki

bylem kontrolerem 10lat i rzucilem to lapalem samych uczciwych a raporty szly do kosza bo uczciwych kolo nie karalo na dodatek na 100wędkarzy 99 to śmieciarze wiec skąd naraz tyle wędkarzy z honorem [2017-06-02 11:11]

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów.

Czytaj więcej