Rozpal ognisko...
Marek Więckowski (Sniper64)
2011-01-31
Rozpalenie ogniska ni by to takie proste, a jednak! Często drewno w okuł nas jest mokre nie mamy papieru, ani innego materiału do przyśpieszenia płomienia..A ogień gaśnie!
Często wyjeżdżając na takie cało dniowe wyprawy ze swoim Tatą i bratem,walczyliśmy z rozpaleniem ogniska..Tato zawsze twierdził że jak już jest dym to jest super..:)
Tak tylko jak to ognisko i ten dym zrobić, kiedy wszystko jest tak mokre, że można wykręcać!
Warto nie raz posłuchać starszego człowieka (Taty) nie raz rozpalał ognisko,przeżył więcej takich chwil nad wodą niż mamy nie raz lat. Człowiek niby potrafi wszystko..Wszystko wydaje się już wie, a ogniska nie raz nie umie rozpalić z mokrego opału, dobrze jak jest pod ręką benzyna lub coś podobnego to mniejszy problem rozniecić ogień i do prowadzić go do tego by temperatura ogniska jednocześnie się paliła i osuszała mokre gałęzie.Ognisko!!! Jak sama nazwa mówi i mamy o nim wiedzę?.To coś, co daje ciepło, łączy ludzkość, pozwala nam przetrwać i przyrządzić coś do zjedzenia..Ogień to od wieków rarytas wynaleziony przez człowieka do dzisiaj jest można stwierdzić dobrem, bez którego nie ma wyobrażenia sobie egzystencji człowieka i innych związanych z nim sposobów potrzebnych do życia!
Rozpalić ognisko..!!! Dobrze zawsze patrzałem jak to robi mój Tato..Chodził w pobliżu naszego stanowiska,nieraz znikał gdzieś w lesie,po chwili wracając w rękach trzymając gałęzie,grube cienkie i coś tam jeszcze!
Zawsze mnie za ustanawiało, co to takiego, jak to szybko się Tacie rozpala ten ogień nawet w deszczu..:) Jak to możliwe? A jednak jest to możliwe,trzeba wiedzieć,że rosną obok nas gatunki drzew,które mają korę i cieniutką powłokę! Kora korą,mają również żywicę i soki!Ale nawet żywica nie potrafi tak skutecznie rozpoić ognia! To coś można znaleźć wszędzie gdzie rosną drzewa o zwisających gałązkach lub jak miotły strzeliste.Właśnie miotły już jesteśmy coraz bliżej gatunku drzewa, które skrywa tajemnicę rozpalania ognia nic tak szybko w takich warunkach na rybach nie zastąpi rozpałki.
Brzoza…! Drzewo, jakich wiele dostojna wiekiem i użyteczna w obróbce, co ma takiego w sobie, co się tak pali…Otóż,skrywa swoją tajemnicę w korze, zwłaszcza w tym, co na niej jest,otulina taka biała gładka,niczym papier się oddziera od kory,łuszczy się po obwodzie drzewa nie szkodzi to drzewu,bo nie narusza jego korby być całkiem Ok. z naturą to wystarczy poszukać obaloną Brzozę i z niej na łuszczyć trochę tej powłoki.Łuszczy się bardzo łatwo,wystarczy naciąć scyzorykiem kreskę pod ważyć trochę, tak by można było uchwycić za ciężką warstwę odwijać jak z rolki papieru po obwodzie pnia! Od i cała tajemnica znikania Taty i rozpalania ognia, kiedy, kiedyś zapytałem Ojca na czym to polega, że to się tak pali jak wszystkie środki łatwo palne do kupy razem wzięte…Opowiedział mi to przy ognisku i przy pieczonej kiełbasie na patyku, siedzieliśmy w fotelach wygodnie wędki za rzucone! A tato opowiedział mi podobną historię ze swoich lat jak to kiedyś mu pokazał to, kto inny,jak rozpalić szybko i skutecznie ognisko na łowisku! Brzoza ma w sobie słodki sok pod korą,ale ta jej biała powłoka to jest nasączona jak pochodnia czymś, co się łatwo pali! Wystarczy to podłożyć do ogniska,na to ciężkie i grubsze kawałki gałęzi i jedną zapałką ogień jest murowany i nie zgaśnie a rozpala szybko i skutecznie dając dużą temperaturę…To umożliwia na dokładanie nawet całkiem mokrego drewna do ogniska i będzie się paliło!!! Spróbujcie kiedyś na łonie przyrody znaleźć brzozę i pozyskać z niej tą powłokę, zobaczycie sami jak proste może być rozpalenie ogniska,,,!!!!
Fotki po niżej dałem z internetu by pokazać jak i co..