Rozpoczęcie mojego sezonu 2016.
użytkownik 172738
2016-03-30
Wczoraj postanowiłem z kolegą pierwszy raz w tym roku wybrać się na tyby. Zabrałem więc moją spławikówke i ruszyłem.Pojechaliśmy nad starą żwirownię zwaną Zapomniany. Dlaczego Zapomniany? Ponieważ to łowisko jest bardzo zarośnięte,odległe,mało wędkarzy tam łowi i jest bardzo trudny dojazd.Wiał bardzo silny wiatr więc postanowiliśmy rozpocząć wędkowanie w małej zatoczce ,która miała ok.2 metry głębokości.Na około rosła trzcina,a na dnie leżało dużo gałęzi co trochę utrudniało wędkowanie ze względu na zaczepy.Zarzuciliśmy więc zestawy i czekaliśmy na brania.Po 3 godzinach postanowiliśmy zmienić strategię.Zmieniliśmy stanowisko i rzucaliśmy pod jedną z wysp pod,którą w lato można złowic ładne karpie i amury.Zbliżał się zmrok i musieliśmy wracać do domu,bo droga była długa i robiło się powoli zimno.Chociaż ryby nie dopisały fajnie było znowu wybrać się nad wodę po zimowej przerwie.